Śmialiście się z polskich tłumaczeń tytułów filmów? Zaczekajcie, jak zobaczycie angielski tytuł Znachora. Kogoś zdecydowanie poniosło.
Ekranizacja Znachora wyprodukowana przez Netflix wzbudziła bardzo złe reakcje. Już sam komunikat o jej powstaniu wywołał lawinę oburzenia, a internauci byli w większości zgodni, że wersja powstała w latach osiemdziesiątych jest tą najlepszą i nikt nie powinien próbować robić tego filmu jeszcze raz. Teraz kiedy w sieci pojawiła się wzmianka o angielskim tytule Znachora, pomysł streamera jest obśmiewany na całego i okrzyknięto go „polską szkołą przekładu”.
Sytuację zdecydowanie zmienił pierwszy zwiastun, który dowiódł, że film może być naprawdę ciekawym widowiskiem. Oburzenie obrońców kultu Znachora z Bińczyckim opadło, kiedy okazało się, że propozycja Netflixa nie jest reamakiem, bowiem autorzy scenariusza pokusili się o nową interpretację książki, a Leszek Lichota zachwyca w roli profesora Wilczura. I wtedy wypłynęła sprawa angielskiego tytułu.
Angielski tytuł Znachora wywołuje śmiech
Nowy Znachor trafi do zasobów Netflixa 27 września i będzie dostępny na całym świecie, a w związku z tym powstała potrzeba wymyślenia mu angielskiego tytułu. I tuta kreatywność tłumacza i osób podejmujących decyzje w sprawie przekładu sięgnęła poziomu najlepszych polskich dokonań na tym polu. Tytuł Znachora może spokojnie konkurować z Elektronicznym mordercą (Terminator), Wirującym seksem (Dirty dancing). Ktoś zdecydował, że Znachor w globalnej dystrybucji to Forgotten Love i sami przyznacie, że z fabułą filmu ma niewiele wspólnego. Nic więc dziwnego, że w sieci zapanował śmiech, a internauci wymyślili określenie „polska szkoła przekładu.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Jak już to nie forgotten a forbidden powinno być :)
Lukas
Gość
06/09/2023 06:47
Czekam z niecierpliwością jak bardzo Netflix zepsuje ten film.
Maciek
Gość
05/09/2023 12:20
Ależ "Forgotten Love" ma bardzo wiele wspólnego z ideą powieści i obu wcześniejszych ekranizacji (1937, 1981). Profesor Wilczur stracił pamięć i żyje jako Antoni Kosiba. Ale po spotkaniu z dorosłą córką Marysią, którą ostatnio widział jako dziecko, czuje, że skądś ją zna, ba, czuje, że ją kocha. Długo nie rozumie, skąd w nim taki afekt i dlaczego ma wrażenie, że Marysię dobrze zna. Dopiero pod koniec okazuje się, co za tym silnym i pięknym, nieerotycznym uczuciem stoi - jest jej ojcem. Marysia to właśnie ta zapomniana miłość.