Powrót do szkoły już lada dzień. Większości z Was pewnie niespecjalnie się to uśmiecha. Co gdyby zamiast do “budy” można było wrócić do wymarzonej fikcyjnej placówki? Która szkoła wtedy najlepiej by do Was pasowała?
Nie da się ukryć, że lokalizacja ma spore znacznie. Gdzie znajdowałaby się Wasza ukochana placówka?