Treści z tagiem "felieton"

Wszystko się we mnie buntuje przeciw temu, żeby jeszcze raz pisać o Mass Effect: Andromeda, ale… muszę.

Kiełkujące w USA obywatelskie ruchy „naprawowe” chcą wymusić zmianę w traktowaniu klienta przez korporacje. Również gracze mogą na tym skorzystać.

Wybaczcie, ale dziś znów będzie o Mass Effect: Andromeda. A właściwie na przykładzie tejże Androbiedy.

Dzisiejszy felieton nie może być o niczym innym jak o Mass Effect: Andromeda. A właściwie o okolicznościach towarzyszących.

Jeżeli chcecie kupować Ghost Recon: Wildlands, to zastanówcie się dwa razy. Na samotnych graczy czekają tutaj tylko rozczarowania i nuda.

Czasami najlepszą decyzją, jest odłożenie decyzji. Moją nie-decyzją było odłożenie upgrade’u komputera do grania o ponad rok.

Wcale się nie dziwię rządowi Boliwii, że jest wściekły na Ubisoft za Ghost Recon: Wildlands. Nie kopie się leżącego, zwłaszcza gdy zaczyna się podnosić.

Dzień Kobiet był w środę co prawda, ale dobry temat nie przestaje być dobrym tematem tylko dlatego, że minęło już kilka dni.

Trwa IEM. A właściwie druga faza tegorocznego Intel Extreme Masters, bo pierwsza rozegrała się w poprzedni weekend. Wypadałoby jakoś skomentować.

Valve jest uparte i zamierza wprowadzić na Steamie system monetyzacji modyfikacji. Czy twórcom modów należy się wynagrodzenie za ich pracę?

Dziś ten szczególny dzień, w którym popadamy w zadumę nad miłością. Dla wszystkich dumających przygotowaliśmy rozbudowaną analizę zagadnienia.

Mam nadzieję, że wśród Czytelników nie zabraknie osób, które zechcą ze mną powspominać, a może i pomarzyć o tym, że LAN-party jeszcze wrócą.

Nie wiem jak wy, ale ja na jej powrót czekam już od lat. Od wielu lat. I w tym roku się doczekam w końcu.

Esport jest fajny. Ale ma wady wrodzone, niestety. I trudno będzie sobie z nimi poradzić.

Pod atakiem runął kolejny bastion ludzkiej zmyślności – poker. Ten w karty grany.

Świąteczny felieton... który nie ma nic wspólnego ze świętami, bo to by było zbyt oczywiste.

Battlefield, Call of Duty, klasyczne sieciowe, drużynowe strzelanki. Dlaczego przestajemy w nie grać?

Największa pecetowa platforma dystrybucji cyfrowej jest przeładowana do granic możliwości i chyba już nie będzie lepiej.

Tyranny zawojowała serca fanów, którzy cieszą się, że w końcu dobrze jest być złym. Ale czy to naprawdę dobrze?

Japończycy bardzo mozolnie prezentują nowe informacje o swojej konsoli. Trudno im się dziwić, gdyż są w sytuacji nie do pozazdroszczenia.