7. Własna gra z supebohaterem
To jak wielką popularnością cieszą się superbohaterzy nie trzeba nikomu tłumaczyć. Świetnie pokazuje to Sony i ich Spider-Man. Nie jest to na pewno najlepsza ich gra (chociaż i tak świetna), ale wyniki sprzedaży robi niesamowite. To po prostu przyciąga ogromną grupę fanów. Microsoft nie ma tutaj nic do zaoferowania, a główny konkurent już pracuje nad drugą serią (Wolverine). Myślę więc, że Xboksowi przyda się przytulenie się do jakiegoś popularnego herosa, którego samo pokazanie na jakiejś prezentacji wywoła euforię fanów. Niektóre powracające od jakiegoś czasu plotki mówią, że Microsoft zaangażował się w Mandaloriana. Fajnie, ale to jednak nie jest tak rozpoznawalna postać, którą znają minimum dwa pokolenia graczy.

6. Lepsze podejście do lokalizacji gier
Ile potraficie wymienić świetnych lokalizacji (razem z dubbingiem) gier Sony? Pewnie całkiem sporo. Ile tego jest po stronie Microsoftu? Producent Xboksa zdecydowanie częściej przygotowuje tylko napisy. Co gorsza co jakiś czas trafiają się gry bez jakiejkolwiek lokalizacji (ostatnio Psychonauts 2). Oczywiście temat nie dotyczy tylko Polski, dlatego jest aż na 7. miejscu. Problemy z lokalnymi wersjami gier są często obserwowane w wielu różnych krajach. Ciekawostką jest tutaj GhostWire Tokyo, które zebrało sporo negatywnych opinii w Korei. Powodem jest lokalizacja - grę najpierw przetłumaczono z japońskiego na angielski, a później dopiero na koreański. Można sobie wyobrazić ile błędów w tłumaczeniu to spowodowało. Temat oczywiście jest szerszy. Całe podejście Microsoftu do lokalnych rynków wymaga sporo poprawy.

5. Oferta dla dzieci i casuali
Po części wracamy do tematu maskotki. Microsoft w tym momencie nie ma dużo do zaoferowania jeśli chodzi o własne gry dla młodszych odbiorców. Phil Spencer dobrze o tym wie, bo sam swego czasu mówił, że przydałoby mu się studio zajmujące się takimi grami. Płynnie można też przejść do rynku casualowego. Dobrze pamiętamy jak wielką popularnością cieszyło się Wii, Kinect czy gry muzyczne. To oferta dla tych, którzy nie grają dużo, ale są skłonni sporo wydać na dopasowaną do nich rozrywkę. W tym segmencie nic wielkiego nie ma też Sony, a więc jeśli Microsoft zaproponuje coś ciekawego, może zdobyć sporą przewagę. Może reaktywacja Guitar Hero po przejęciu Activision-Blizzard?

4. Mocniejsza pozycja w Azji
Azja od lat jest trudnym rynkiem dla Xboksa. Mówię o całym kontynencie, bo dotyczy to nie tylko Japonii, ale i Korei czy Chin. W końcu Sony mocno zyskuje w tej części świata nie tylko dzięki Final Fantasy, ale i Genshin Impact. Microsoft oczywiście zdaje sobie sprawę z tych problemów i mocno inwestuje w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dzięki temu na Xboksa trafiło wiele kultowych japońskich marek jak Yakuza czy Persona. Czas jednak na duże inwestycje - we własne jRPG czy przejęcie jakiegoś dewelopera lub wydawcy. Azja to potężny, ale również bardzo specyficzny rynek. Tutaj potrzeba mocnej, dedykowanej oferty. Na razie Xbox Series X|S radzi sobie znacznie lepiej niż Xbox One. Do poziomu Xboksa 360 (który miał kilka tytułów na wyłączność od japońskich zespołów) nadal jednak sporo brakuje.
