Tydzień z WH40K: Dawn of War - Dark Crusade (dzień szósty)

Finegan
2006/11/18 19:00

Podążając ścieżką przeznaczenia... - Eldarzy:

Podążając ścieżką przeznaczenia... - Eldarzy:

Nie próbuj nawet sięgnąć po broń, mon-keigh. Nie jestem twym wrogiem - nie tego dnia, człowieku. Gdybyśmy życzyli wam śmierci, nie usłyszelibyście nas nawet. Tak, jak nie usłyszeliście, gdy ginęli ci, którzy was ścigali. Poza tym, ty i twój towarzysz jesteście ranni. Podjęta przez was walka byłaby nierówna i nic by wam nie przyniosła.  Podążając ścieżką przeznaczenia... - Eldarzy:, Tydzień z WH40K: Dawn of War - Dark Crusade (dzień szósty)

Tak lepiej. Dzięki temu przeżyjecie kolejny dzień swojego krótkiego życia. Przychodzę tu z wiadomością od Arcyprorokini Taldeer. Kiedy wasze patrole was odnajdą, przekażcie to, co usłyszycie swojemu dowódcy. Wedle własnej woli może uznać to za radę lub ostrzeżenie, lecz nie powinien zignorować mych słów. Podczas gdy część sił Chaosu odcina was od północy, plugawy czempion Mrocznych Bogów, którego wy zwiecie Elifiaszem Pogrobowcem, prowadzi tutaj z południa resztę swych wojsk, by ostatecznie zmiażdżyć was i unicestwić. Gdy tu dotrze, nikt z was nie zobaczy następnego świtu. Nie darzymy was miłością, mon-keigh, lecz tak wczesne wyeliminowanie was z rozgrywki komplikowałoby nieco nasze plany.... Poza tym, chwilowo nie mamy z wami o co walczyć. Ta planeta nas nie interesuje. Toczcie o nią boje, z kim chcecie – nie będziemy wam w tym przeszkadzać. Jednak wasz Kapitan powinien wiedzieć, kto w tej chwili tak naprawdę stanowi zagrożenie dla tego waszego Imperium, którego wy poprzysięgliście przecież chronić.

Wśród piasków centralnej pustyni przebudziło się pradawne zło. Starożytna rasa Nekronów powstaje znowu ze snu, by zniszczyć całe istniejące na Kronusie życie. Przybyliśmy tu, by temu zapobiec. Toczyliśmy z nimi boje, zanim wasz gatunek wyczołgał się z praoceanu na waszej ojczystej planecie. Walczyliśmy z nimi przez tysiąclecia, dlatego wiemy, jaką groźbą są słudzy Zwiastuna Nocy i nie zlekceważymy tego. Kiedyś zignorowaliśmy przepowiedziane znaki i ostrzeżenia, a wówczas zapłaciliśmy za to zbyt wysoką cenę. Kiedyś rządziliśmy imperium wśród gwiazd - większym i wspanialszym niż to, któremu wy służycie. Przez nasze zaniechanie i bierność utraciliśmy je wraz z dużą częścią dziedzictwa naszej rasy. Nie zwykliśmy powtarzać dwukrotnie tych samych błędów. Arcyprorokini Taldeer przepowiedziała przebudzenie Nekronów i przywiodła nas tutaj by ich zniszczyć, gdyż wiemy, że tylko to, może zatrzymać pochód ich armii. Mimo że miejsce to, jest poza zasięgiem naszej osnowy, zdecydowaliśmy się działać.

Nawet teraz, gdy rozmawiamy, przez portale z ładowni statku „Wizji Lileath” płynie nieprzerwany strumień transportów broni i wojowników. Jesteśmy zdecydowani zniszczyć wojska Lorda Nekronów i nie cofniemy się przed niczym. Niestety, przez wszechogarniający ten glob konflikt, nie możemy liczyć, że ktoś w porę stawi im czoła. Podczas gdy inni rzucają się sobie do gardeł w krwawym boju, oni opanowali już dużą część ziem wokół Płaskowyżu Thur’abis. Regiment „Wyzwolicieli” walczy rozpaczliwie o każdą piędź ziemi, ale jak długo potrwa ich obrona? Dominium Tau ściera się z orkami na Zachodnich Pustkowiach, a żywe maszyny atakują wasze sektory na północy planety. Jeśli wasz dowódca, Davian Thule, wykaże rozsądek, może wy dołożycie również starań by, choć trochę zahamować ich postępujące armie. Pytasz, w jaki sposób mielibyście to zrobić, skoro armia waszych upadłych braci – Kosmicznych Marines Chaosu, odcina was od jedynej drogi, którą moglibyście się wycofać i zaatakować Nekronów na płaskowyżu?

Cóż, w istocie tak było do wczorajszego wieczora... Jednak odziały te zostały przez nas rozbite. Prowadzeni przez Arcyprorokinię, spadliśmy jak burza na zaskoczonych czcicieli upadłych potęg, a Khaela-Mensha-Khaine pobłogosławił nas zwycięstwem. Nasi żołnierze są bowiem różnymi aspektami Jego samego, a to czyni nas niezrównanymi w walce. Byliśmy szybcy jak wicher, a furii naszych ostrzy nikt nie mógł się przeciwstawić. Generatory Skoku niosły wojowników przez Spacznię, a nasze czołgi Falcon dostarczały oddziały prosto w wir walki. Psioniczny sztorm skręcał ciała wrogów w agonii, gdy Taldeer porażała ich mocą swego umysłu, a Władcy Upiorów kroczyli dumnie przez pole bitwy, rozrywając upadłych na strzępy. Sam Awatar Boga o Skrwawionych Dłoniach unicestwił wielkiego demona Khorna i odesłał go w niebyt. To był dobry bój, mon-keigh – szybkość i gracja przeciw brutalnej sile. Niewielu z żałosnych niewolników Chaosu zdołało ujść przed naszym gniewem. W swej fortecy, Mroczny Apostoł z pewnością pała teraz żądzą zemsty. Nim jednak dotrze na miejsce, nas dawno już tam nie będzie. Przemieścimy się poprzez Portale Osnowy, by powtórnie uderzyć tam gdzie się nas nie spodziewają. Wam również doradzałbym pośpiech. Jego siły prawie gotowe do wymarszu. Skorzystajcie z szansy, którą dał wam los i maszerujcie na północ.

> Nie, oczywiście, że nie. Wiem, że to chwilowe udzielenie wam pomocy nie czyni z was naszych sojuszników, chociaż w przeszłości zdarzało nam się parokrotnie walczyć ramię w ramię. Nazwij to chwilową zbieżnością interesów. Nie jesteśmy waszymi aliantami. Jesteście naszymi sojusznikami w takim stopniu, jak miecz jest sprzymierzeńcem wojownika czy dłuto - narzędziem w rękach artysty. Cel jest ten sam. Jednak to ten, co trzyma rękojeść jest jego świadomy. Zwykle nie mieszamy się w wasze sprawy. Jednak niekiedy, gdy nasze cele mogą być zbieżne, trzeba wami kierować gdyż jesteście jak niewidome dzieci. Irytuje was fakt, że wasze zmysły są tak ograniczone. Dlatego wyładowujecie czasem swą frustrację na tych, którzy was ostrzegają przed nierozważnymi krokami. Czasem nazywacie nas wrogami.

To także nieprawda. Jeśli żyje się tak długo, jak my zdarzają się momenty, gdy wchodzicie nam w drogę i musicie zapłacić za swoją głupotę. Jednak zawsze poprzedzamy to ostrzeżeniem, choć zwykle nie umiecie lub nie chcecie go dostrzec. Także i teraz musieliśmy interweniować tu na Kronusie. Wiedzieliśmy, że pochłonięci tą waszą małą wojenką, nie zauważycie groźby tuż pod waszym nosem. Gdy Zwiastun Nocy osiągnie pełnię swej siły, nie będzie już ratunku dla tej planety, a podbój się rozpocznie. Nie dopuścimy do tego. Jeśli będzie trzeba, zniszczymy każdego, kto się zawaha lub stanie nam na drodze. Jeszcze nie jest jednak za późno. Uderzcie na Nekronów i zniszczcie ich – w imię waszego Imperatora lub w imię własnego przetrwania. Inaczej śmierć stanie się także waszym udziałem.

Nasz atak na czcicieli Chaosu nie był podyktowany dobrocią serca, lecz aby zrównoważyć nieco zbytnio przechyloną szalę. Nie oczekuję również, że okażesz wdzięczność, człowieku. Mnie również trudno byłoby okazać ci wdzięczność w podobnej sytuacji. Wystarczy, że okażesz rozsądek... Przekaż swemu dowódcy słowa Taldeer: „Niegdyś Arcyprorok Światostatku Ulthwe, Eldrad Ulthran próbował ostrzec waszego Imperatora przed zdradą Horusa, ale jego słowa mądrości zignorowano. Przez to omal nie upadło wasze Imperium. Niech kapitan Davian Thule nie powtórzy tego błędu.”

GramTV przedstawia:

Komentarze
34
Usunięty
Usunięty
15/01/2007 14:26

"All Eldar must answer the call..."

Usunięty
Usunięty
19/11/2006 19:31

Ech, Eldarowie zawsze rządzili :D Kocham tę rasę, gram tylko nimi od czasu premiery DoW :DA tekst... Nie, kompletnie mi nie odpowiada, zgadzam się z niektórymi przedmówcami, czasem zbyt wprost, a opis rozbicia Necronów na płaskowyżu po prostu... aż chce się pominąć podczas czytania.Ale żeby nie było, niektóre fragmenty fajne :D

Usunięty
Usunięty
19/11/2006 17:15

Tak ale Mi pozostałe filmiki działają mogłem je spokojnie pobrać a ten link nie działa nawet poprzez skopiowanie do winampa :/ może w późniejszym czasie bedzie działał dobra spadam pograc w DC :] i pozdro dla wszystkich graczy DC, DoW i WA




Trwa Wczytywanie