Skoro z przyjemnością zagrywamy się w „Titan Questa”, grę o konotacjach ze Starożytnością, warto może przy tej okazji zainteresować się odrobinę tym niezwykle ciekawym okresem historycznym. Gram.pl to oczywiście nie szkoła i nie mamy zamiaru Was zanudzać. Dlatego postanowiliśmy opowiedzieć historię mniej może znaną, za to o postaci jak najbardziej znanej, ba!, popularnej nawet za sprawą literatury filmu i... gier właśnie. Chodzi o Aleksandra III Macedońskiego, zwanego Wielkim. Jak zapewne wiadomo, był to jeden z najwybitniejszych strategów i zdobywców, który pod koniec swego panowania (a żył w latach 356 p.n.e.- 323 p.n.e.) panował m.in. w Mezopotamii, Egipcie, Indiach i Persji. Zwłaszcza podbicie tej ostatniej, w kampanii z lat 334-327 p.n.e., przysporzyło mu sławy i nieśmiertelnej chwały.
Nas jednak nie będą interesowały w tym miejscu podboje wielkiego wodza, ale pewien epizod z jego życia, który zadecydował o tym, że zasiadł na macedońskim tronie. Aleksander był synem króla Macedonii Filipa II i księżniczki Epiru – Olimpias (pamiętacie Angelinę Jolie w tej roli?). Nie było wielką tajemnicą, że Olimpias to kobieta o wielkich ambicjach politycznych, która zawsze chciała, aby jej syn objął panowanie po śmierci ojca. Jednak wiele wskazywało na to, że Filip II mógł mieć inne plany. Jako władca dość kochliwy rozwiódł się w ok. 340 r.p.n.e z Olimpias i poślubił Kleopatrę (naprawdę nazywała się Eurydyka, a imię Kleopatra przyjęła w dniu ślubu). Oczywiście sytuacja, w której następcą Filipa miał zostać ewentualny potomek Kleopatry nie była Olimpias na rękę. Jest wielce prawdopodobne, choć z braku dostatecznych dowodów niepotwierdzone, że w spisku na życie Filipa uczestniczyła jego była żona i – co ważniejsze – wciągnęła w niego również Aleksandra! Było ponoć tak: król Filip miał wielu kochanków, a jednym z nich był członek królewskiej straży przybocznej Pauzaniasz z Orestis. Władca szybko znudził się młodzieńcem i znalazł sobie nowy obiekt westchnień, nomen omen również Pauzaniasza... Jednak pierwszy kochanek, mimo młodego wieku, ośmielił się uczynić władcy karczemną awanturę, nazywając go przy tym hermafrodytą i rozpustnym łajdakiem. Całe zajście odbiło się szerokim echem na dworze Filipa, a ponieważ drugi Pauzaniasz był bliskim przyjacielem jednego z macedońskich wodzów, Attalosa, ten ostatni postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i dać nauczkę młodzikowi. Zaprosił więc Pauzaniasza z Orestis na ucztę, podczas której spił go nieludzko, a następnie zgwałcił. Ku radości zgromadzonych biesiadników, kazał mu również zaspokajać mało wysublimowane potrzeby seksualne swoich gości, co ostatecznie poniżyło młodzieńca. Jakby tego było mało, na koniec Attalos oddał Pauzaniasza swoim stajennym i mulnikom, którzy również go zgwałcili, a na dodatek pobili. Trzeba przyznać, że owego wieczoru/nocy Pauzaniasz był chyba jednym z większych pechowców na świecie... Biedak udał się na skargę do króla Filipa, ale ten pozostał głuchy na jego błagania, stawiając wyżej wodza swej armii (zresztą powinowatego swej drugiej żony, którego mianował następnie dowódcą wyprawy do Azji) niż dawnego kochanka. Niewykluczone, że właśnie wtedy przeciwnicy Filipa zaczęli upatrywać w nieświadomym politycznych rozgrywek chłopcu sprzymierzeńca. Jest wielce prawdopodobne, że Pauzaniasz poskarżył się także Olimpias, a ta ustaliła ze swym synem Aleksandrem plan zabójstwa byłego męża. Choć to jedynie przypuszczenia, są one dość realne, biorąc pod uwagę sposobność, jakiej od dłuższego czasu poszukiwała Olimpias, która miała raczej utrudniony kontakt z Filipem. Wprawdzie nie ma dowodów na wspólne działanie i wykorzystanie przez obojga Pauzaniasza z Orestis, ale faktem jest, że w 336 r. p.n.e., podczas igrzysk w Ajgaj, młodzian zbliżył się do władcy i zanim zdezorientowani strażnicy zdążyli zareagować, wbił mu miecz w pierś aż po rękojeść. I tu szczegół istotny, który w pewnym stopniu może potwierdzać teorię sugerującą udział Aleksandra Mecedońskiego w spisku na życie ojca. Zanim do zabójcy dopadli przyboczni Filipa, na ziemię powalili go przyjaciele Aleksandra i przeszyli go oszczepami. Czy chcieli w ten sposób zapobiec wydaniu spiskowców? Obawiali się, że chłopak może powiedzieć, kto namówił go do zabójstwa? Wydaje się to wielce prawdopodobne, choć zapewne już na zawsze pozostanie tajemnicą.Według oficjalnej wersji mordercę, który został zabity podczas ucieczki, przekupił król Persji Dariusz III.