Żelazna Burza nadciąga...
Mimo iż dysponujesz potężną armią, Lordzie Dowódco, dobrze jest jednak znać swych wrogów - a głównym niebezpieczeństwem dla Królestwa jest rosnąca potęga Klanów. Ten sojusz przybyłych z południa orczych plemion, barbarzyńców z północy oraz służących im ohydnych bestii jest odpowiedzialny za zniszczenie i splądrowanie wielu granicznych miast i osad. Taki los spotkał Taslirin i Voldamer oraz szereg naszych wysuniętych posterunków. W obliczu niepokojących pogłosek, jakie docierają do nas w ostatnim czasie, sugeruję zwiększenie patroli i podjęcie jak najszybciej działań przeciw siłom Żelaznej Burzy i ich sprzymierzeńców. Informacje tu zawarte mogą okazać się dla Ciebie pomocne. Zrób z nich dobry użytek. Niech Światło Cię prowadzi.
Orkowie z Żelaznej Burzy
Orkowie z południowych stepów Fiary przez długi czas byli rozproszonym, podzielonym na wiele plemion ludem, pozbawionym przywództwa. Wtedy pojawił się Żelazny Lord, ork któremu po raz pierwszy w historii udało się scalić zwaśnione szczepy i poprowadzić je długim, wyczerpującym marszem przez Morze Traw. Ich wędrówka zakończyła się w ruinach Bramy Mieczy – dawnego miasta Wysokich Elfów. Tam uchodźcy znaleźli schronienie i tam rozpoczęła się budowa potęgi Klanów, które dzisiaj stanowią liczącą się siłę, zagrażając zarówno Królestwu na zachodzie, jak i Lar – imperium Mrocznych Elfów na wschodzie.
Robotnik
Chociaż Klany nigdy nie wznosiły kamiennych budowli, jak czynią to ludzie i krasnoludy, umiejętności robotników Żelaznej Burzy pozwalają im na stawianie solidnych, drewnianych konstrukcji, które niewiele ustępują swym kamiennym odpowiednikom. Każdy ork ma wyznaczoną swoją pozycję w klanie i każdy musi pewien czas odpracować jako robotnik. W tym czasie nabiera krzepy i tężyzny fizycznej. Chociaż orkom wiele można zarzucić, to żadnemu z nich nie brak męstwa i nawet ich robotnicy pracują nieustannie, choćby wokół nich wrzała najgorętsza bitwa.
Łucznik
Wielu spośród dowódców Armii Światła dostrzegło mądrość w decyzji Żelaznego Lorda, który radykalnie zmienił starą taktykę swych wojowników. Polegała ona na wystawianiu do boju dużej ilości licznych, słabo wyekwipowanych oddziałów do walki wręcz. Zamiast tego siły klanów zostały wzmocnione poprzez wykorzystywanie łuków na znacznie szerszą skalę. Decyzja ich wodza, choć przez wielu z jego pobratymców początkowo przyjmowana jako oznaka słabości, zaowocowała szeregiem zwycięstw. Nawet, jeśli ich krótkie, wykonane z drewna i rogu łuki nie dorównują swym zasięgiem tym, używanym przez inne ludy, sama ilość wystrzeliwanych pocisków wystarcza aby osłabić wroga przed decydującym starciem w bezpośrednim boju.
Najemnik
Najemnicy są podstawową siłą bojową Klanów. Nie jest niczym niezwykłym dla młodych orczych wojowników z pomniejszych plemion z Południowej Fiary, by podróżować i sprzedawać swe usługi, jako najemni wojownicy, innym klanom. Zazwyczaj ich opancerzenie i uzbrojenie pozostawia wiele do życzenia. Zbroja to zazwyczaj dziwna mozaika przypadkowo dobranych elementów, zrabowanych na polach bitew. Za broń służą im najczęściej proste, masywne maczugi, nabijane złomkami ostrzy mieczy, włóczni i sztyletów - bądź też po prostu zwierzęcymi kośćmi. Jednak okres ten w życiu każdego młodego orka to czas próby, gdy podejmuje on śmiałe, nieraz niemal samobójcze wyzwania. Dlatego najemnicy brak odpowiedniego ekwipunku nadrabiają entuzjazmem i bitnością, których nie można zlekceważyć na polu walki.
Szaman
Idąc do bitwy, Szamani Klanów dosiadają olbrzymich, szablozębych wilków, które przodkowie orków ujarzmili w czasie swego długiego marszu przez Morze Traw. Orkowie wierzą, iż Szamani są wysłannikami Boga Krwi – Zaracha - i miotają święty ogień na głowy Jego wrogów. Oni również odpowiadają za składanie krwawych, rytualnych ofiar, których ich nienasycone bóstwo nigdy nie ma dosyć. Podobno to Osal, jeden ze starszyzny Żelaznej Burzy, odkrył sekret Tajemnego Płomienia Agnara, ukryty w grobowcach pierwszych Szamanów. Jego moc zapewnia im odtąd zrozumienie istoty każdej rzeczy i umożliwia kontakt z duchami będącymi posłańcami ich boga, Zaracha.
Weteran
Według starych tradycji Czarnego Legionu, status weterana jest najwyższym, o jakim marzyć może orczy wojownik. Zaprawieni w dziesiątkach bitew, poznaczeni setkami blizn, ci olbrzymi wojownicy posiadają zasłużona reputację, która sprawia, że każdy inny ork z szacunkiem pochyla głowę w ich obecności. To właśnie weteranom przypada w udziale najlepsza broń i zbroje oraz zaszczytne miejsce, czy to w wirze walki czy też przy stole zwycięzców. Ich grzmiący, równy krok jest pulsem maszerującej armii Klanów Żelaznej Burzy. Uzbrojeni w masywne młoty i odziani w ciężkie pancerze, których słabsi od nich nie byliby w stanie podźwignąć, weterani są prawdziwym postrachem bitewnych pól, na których stają do walki z żołnierzami Światła.
Totem
Gdy podczas rytuału Czerwonej Nocy ork zdecyduje się poświęcić swe ciało i umysł swojemu bogu, moc Pijącego Krew wypełnia go wówczas ostatecznie. W wyniku tego, jeszcze tej samej nocy umiera on w straszliwych cierpieniach lub też, jeśli okaże się godny, moc Zaracha przeistacza jego ciało. Staje się on wówczas Totemem – skrzydlatą bestią, drapieżną i żądną krwi. Niesiony uderzeniami błoniastych skrzydeł krąży on wysoko na niebie poszukując swych ofiar. Szpony tych istot zadają straszliwe rany, jednakże są one ich jedyna bronią - więc Totemy preferują raczej walkę z innymi powietrznymi istotami. Będąc wybrańcami Zaracha, stwory te mają dar dostrzegania tego, co niewidoczne jest dla wzroku zwyczajnych śmiertelników.
Tytan – Gniew Ognia
Gniew Ognia to w istocie po części demon a po części żywiołak, stworzony ze świętego ognia krwawego boga, Zaracha i dzikości orczego ludu. Jest uosobieniem bitewnego gniewu i tak długo, jak wojna jest obecna na Eo, zawsze będzie dość nienawiści by podtrzymywać jego płomienie. Ostrza dzierżone przez te istotę nazywane są “Kłami Zaracha”. Dusza nieszczęśnika, który zginie zabity przez jedno z nich, na wieki należeć będzie już do jego pana. Gniew Ognia kroczy wśród zamętu bitwy, polując na żyjących, by uczynić z nich ofiarę ku czci Pijącego Krew i dla chwały Klanów. Ci, którzy nie padną pod ciosami zabójczych ostrzy, znajdują śmierć w jego płonącym oddechu i aurze ognia, która go otacza, znacząc ślad jego przejścia.
Trolle
Sile i wytrzymałości tych istot dorównać może jedynie ich głupota, jednakże nierozsądnie byłoby nie doceniać ich jako przeciwników na polu walki. Ciosy, które byłyby w stanie zabić kilku dorosłych mężczyzn, jedynie rozsierdzają trolla - a to zwykle oznacza koniec dla ich niefortunnego oponenta. Nie będąc zbyt trudnymi do kontrolowania, o ile zapewni im się kilka podstawowych potrzeb, trolle stały się cennym sprzymierzeńcem dla plemion Żelaznej Burzy.
Miotacz
Ciężki głaz to idealny pocisk, wprost wymarzony dla ogromnej siły trollowych ramion. Jednak stosownie do oczekiwań Żelaznego Lorda, na użytek Trollowych Miotaczy Żelaznej Burzy skonstruowano drewniane, przenośne katapulty. Po pełnym wypadków (uznawanych za niezwykle zabawne przez prawie wszystkich, za wyjątkiem kilku postronnych obserwatorów) okresie prób, wyszkolono trolle w posługiwaniu się tymi urządzeniami. Te proste - acz skuteczne - konstrukcje znacznie zwiększyły zasięg pocisków, który w wypadku doświadczonego miotacza przekracza zasięg strzały wystrzeliwanej z orczego łuku. Grad głazów ciskanych przez te istoty sieje prawdziwe spustoszenie w szeregach przeciwników.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!