Genialny tryb hot-seat sprawił, iż do nałogu wciągaliśmy kolejne ofiary – naszych znajomych, przyjaciół, dziewczyny. Wielogodzinne posiadówki przy „herosach” stały się stałym elementem życia, turowy charakter rozgrywki pozwalał na jednoczesne uczestniczenie w zawziętych dyskusjach, tudzież prowadzenie równolegle innych gier, o charakterze dużo bardziej towarzyskim.
Dość powiedzieć – o czym pewnie i tak wszyscy doskonale wiedzą – iż w maju roku 2006 miała miejsce premiera piątej już części tego niesamowitego cyklu, który po wielu perypetiach i bankructwie dotychczasowego wydawcy, czyli 3DO Company, przeszedł pod skrzydła koncernu Ubisoft. Za tę nową odsłonę, oraz wydany w listopadzie dodatek Kuźnia Przeznaczenia, tym razem odpowiedzialni byli Rosjanie ze studia Nival Interactive. Oni również przygotowali dla fanów „herosów” kolejne rozszerzenie, mające ujrzeć światło dzienne jesienią tego roku, zatytułowane zaś Tribes of the East (Plemiona Wschodu).For a Few Upgrades More Z informacji, jakich udzielił Fabrice Cambounet - jeden z producentów gry z ramienia Ubisoftu - wynika, iż dodatek ma wprowadzić do rozgrywki przynajmniej kilka niewątpliwie interesujących i podnoszących jej atrakcyjność elementów. Przyjrzyjmy się więc bliżej zapowiedzianym zmianom.
Najważniejszym i mającym bez wątpienia największy wpływ na samą grę nowym elementem, będzie wprowadzenie tak zwanych alternatywnych ulepszeń jednostek. Na czymże one mają polegać? Otóż - jak ogólnie wiadomo - w podstawowej grze, każdy z rekrutowanych oddziałów można było z czasem ulepszyć, co owocowało lepszymi statystykami, nowymi zdolnościami, czy też zmianą trybu ataku. Dodatek ma zaś wprowadzić jeszcze jeden, równorzędny upgrade dla każdej z jednostek, oferujący zupełnie inne zdolności i charakterystyki. Przykładowo, Gremliny będą mogły nabyć zdolność naprawy uszkodzonych podczas walki golemów, ulepszone Nimfy zaś - poza leczeniem samych siebie - zdolne będą również do regeneracji życia potężnych Drzewców i Entów. Zwykłe szkielety będzie można zamienić nie tylko w dość kościanych łuczników, ale również w bardziej wytrzymałych i agresywnych nieumarłych wojowników.
Pomysł nie wydaje się być nowy, przecież coś podobnego było już – i to od początku – w czwartej części HoM&M. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, o czym za chwilę się przekonamy, zaś to, co było niekiedy zmorą w poprzednich „herosach”, tutaj może nam otworzyć drogę do niesamowitych możliwości planowania strategicznego i taktycznego. Pamiętamy bowiem dobrze, jak to było w „czwórce” – wybór odpowiedniego budynku odcinał nam całkowicie drogę do produkcji alternatywnych oddziałów, nie mieliśmy możliwości zmiany raz podjętej decyzji. Tutaj nie dość, że alternatywa dotyczy wyłącznie tego samego typu wojska, to na dodatek... zawsze będziemy mogli zmienić zdanie i „przetrenować” naszych milusińskich w drugą z dostępnych jednostek! Oczywiście nic za darmo – każda zmiana będzie wymagała od nas poniesienia pewnych kosztów w surowcach i złocie, jednakże nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie możliwości otwiera to przed graczami. Nareszcie nasze armie staną się w pełni elastyczne, będziemy mogli dostosować wojska zarówno do preferowanego przez nas stylu gry, jak i konkretnych przeciwników. Oprócz wspomnianej, naprawdę dużej zmiany, nowy dodatek ma zawierać cały szereg pomniejszych elementów wpływających na rozgrywkę. Fabrice Cambounet wymienia wśród nich Niewidzialność, nową umiejętność dla oddziałów Lochu, pozwalającą niezauważenie podkraść się pod szeregi wroga, czy też nowy budynek na mapie świata, który pozwoli bohaterom redystrybuować posiadane zdolności. Oczywiście oprócz tego pojawi się wiele nowych artefaktów, czarów, czy też budynków. Duży nacisk ma być również położony na fabułę i opowieść, która ma tym razem spleść ze sobą wątki nie tylko z poprzednich kampanii, ale również silnie zazębiać się z historią opowiedzianą w Dark Messiah of Might and Magic. Poza wszystkimi zmianami i rozszerzeniami zasad, dodatek wprowadzi również do strategicznej odsłony świata Ashan całkowicie nową – choć znaną już z DMoM&M – rasę niezłomnych wojowników, czyli Orków.The Green, the Bad and the Ugly Siergiej Siemaszko - jeden z projektantów - nie ukrywał wyraźnej inspiracji historią tej rasy, opowiedzianą właśnie w DMoM&M. To właśnie, w połączeniu z własnymi doświadczeniami i sugestiami graczy, opartymi na charakterystyce Stronghold (Twierdzy) w kultowym HoM&M III, wpłynęło na ostateczny kształt nowej siły w krainie Ashan. Podstawowym założeniem było stworzenie armii opierającej się tylko i wyłącznie na czystej sile fizycznej. Historia Orków, będących w tym świecie stworzeniami powstałymi z woli potężnych magów, którzy – aby stworzyć niewolniczą rasę wojowników zmieszali ze sobą krew ludzi i demonów - doskonale wpasowała się w ten zamysł. Efektem tego jest orkowa nienawiść do wszelakich odmian magii oraz istot nią władających, w szczególności zaś przedstawicieli swych dawnych panów, czyli stworzeń pochodzących z Akademii.
Tym, co podkreślają przez cały czas zarówno Fabrice Cambounet jaki i Siergiej Siemaszko, jest szczególny nacisk położony na jak najlepsze zbalansowanie rozgrywki. Nowy dodatek ma ponoć w jeszcze większym stopniu, niż dotychczasowe patche i poprzednie rozszerzenie, wyrównać szanse dla każdej z dostępnych w grze frakcji. O tym zaś, jak będzie to wyglądało w praktyce i ile z zapowiedzianych atrakcji okaże się nimi naprawdę, przekonamy się już wkrótce, gdyż wedle zapewnień Tribes of the East ma ujrzeć światło dzienne zaraz po wakacjach, we wrześniu bieżącego roku.