Tym razem jednak podeszli troszkę inaczej do samych podstaw tworzonego przez siebie tytułu. Dopisek w tytule Hot Import Nights oznacza tyle, iż koniec z nie legalnymi wyścigami. Hot Import Nights bowiem jest to cykl imprez w Ameryce właśnie o tuningowym charakterze. Spotykają się na nich fani przerabianych pojazdów, a ci co mają ochotę biorą udział w wyścigach. I właśnie na tejże licencji jest tworzone Juiced 2.
„Czary mary” To dość ciekawe, że dwie serie gier traktujące o tuningu i wyścigach w tym samym roku zmieniają swój charakter na bardziej legalne i zgodne z prawem imprezy. Można by się zastanawiać kto pierwszy wpadł na taki pomysł, ale dociec prawdy byłby naprawdę trudno. Ważniejsze dla nas – graczy – jest to, że jesień właśnie dzięki tej rywalizacji nabierze jeszcze więcej kolorów.
Głównym i jedynym celem w J2:HIN będzie wygrywanie wyścigów i zarabianie pieniędzy. Początkowo stworzymy profil swojego kierowcy, aby nadać rozgrywce bardziej personalny wymiar, co z kolei pozwoli nam lepiej się wczuć. Wygląd oraz dane personalne to cechy na które zostanie położony największy nacisk. To właśnie one mają nas wyróżniać spośród wszystkich kierowców, zarówno tych wirtualnych jak i tych zupełnie żywych. Przede wszystkim, ale nie jedynie. Oprócz tego bardzo ważną rzeczą będzie nasz samochód, w którym to według naszego własnego „widzi mi się” pozmieniamy wiele części. W rachubę wchodzi zarówno wygląd zewnętrzny jak i wewnętrzny bryki oraz jej „bebechy” – nie mogłoby przecież obyć się bez modyfikacji silnika. Autorzy zapowiadają ponad 1000 części, a każda z nich licencjonowana i realnie istniejąca. I choć brzmi to nie prawdopodobnie, to przecież nie mogliby skłamać.Co do podstawy bazowej do modyfikacji, czyli inaczej pisząc samochodów, to także ma być ich sporo. Póki co zapowiedziano ponad 90 modeli, a każdy z nich także wykonany w oparciu o odpowiednie licencje. I tak pojeździmy między innymi wozami marek: Honda, Nissan, Mitsubishi, Mini Cooper, BMW czy Chevrolet, ale pewnym jest, iż będzie ich więcej. Sporo więcej.
Oprócz normalnych wyścigów pojawią się także drifty. Ponadto specjalnie dla nich robiony jest odpowiedni tryb rozgrywki, o którym jednak dotychczas za dużo twórcy nie mówili. Coś tam wspominali jedynie o zadaniach które w nim będziemy wykonywać. Bardziej rozmowni dotychczas byli na temat „Driver DNA”. Jest to specjalny program wbudowany w Juiced 2 śledzący nasze poczynania i, jak informuje nas o tym sama nazwa, sporządzający na tej podstawie właśnie DNA kierowcy. Takie DNA ma być szczególnie przydatne w trybie multiplayer, gdzie to zanim przystąpimy do pojedynku z innym kierowcą będziemy mogli dowiedzieć się jak jeździ.
Innym ważnym aspektem gry będzie naturalnie jej wygląd. Przed premierą poprzedniczki twórcy udostępnili wiele koncept-artów, które jednak – co okazało się potem – w ogóle nie miały nic wspólnego z samym Juiced. Teraz w Internecie dostępnych jest wiele screenów, a każdy z nich nie dość że wygląda bardzo okazale, to do tego strasznie przekonywująco – wręcz jak wyciągnięty z gry. Nocne miasto pięknie odbija się na wypucowanych karoseriach dopracowanych do bólu samochodów. Idziemy o zakład, że jeżeli tak ta produkcja będzie naprawdę wyglądać, to już samo to zapewni jej sporą popularność.”Kolejny hit?” Nie porzucono zupełnie pomysłów z pierwszej części Juiced. I tak na przykład zniszczenie także w dwójce się pojawią, lecz prawdopodobnie jedynie wizualne, a do tego znikną po wyścigu byśmy nie musieli wydawać kasy na ich naprawę. Czyli jest to jakby bardziej taki bajer, aczkolwiek przyjemny. Dzięki niemu kierowcy bardziej będą dbać o swoje samochody, a z drugiej strony nie możliwe będzie doprowadzenie do sytuacji znanej z jedynki, gdy to nie było kasy na naprawdę auta. Pojawią się także zakłady przed wyścigami, nie koniecznie tymi w których sami startujemy. Stawką będą zarówno pieniądze jak i samochody, więc będzie o co walczyć.
Juiced 2: Hot Import Nights - na podstawie udostępnionych informacji - można zarzucić wtórność ogólnej koncepcji, ale nie można nie zauważyć, iż twórcy starają się wprowadzić do gry wiele przyciągających elementów. Dużo samochodów i o wiele więcej części do tuningu – to liczy się przede wszystkim. Do tego prawdziwe miasta, ciekawe tryby wyścigów i okazała grafika – zapowiada się bardzo dobra gra. A czy taka będzie? To stwierdzić będzie można dopiero po premierze. A ta według najnowszych informacji ma mieć miejsce na przełomie września i października tego roku.