Dzień piąty – Elfy Wysokiego Rodu

Czarne chmury nad Ulthuan

Czarne chmury nad Ulthuan

Czarne chmury nad Ulthuan, Dzień piąty – Elfy Wysokiego Rodu

Przekazać wyłącznie do rąk własnych! Król Feniks Finubar Panie mój i władco, najjaśniejsza gwiazdo na nieboskłonie! Spieszę Ci donieść, że padliśmy właśnie ofiarą wielkiego spisku, uknutego przez siły zła i nieprawości, którego celem stała się nasza święta ziemia. Kiedy tylko wielka flota pod Twym światłym przywództwem opuściła brzegi Ulthuan, aby wspomóc w walce z hordami Chaosu naszego przyjaciela, Karla Franza, był to sygnał dla ogromnych sił, które wyruszyły z Naggaroth. Pod przywództwem tego psa, Malekitha, zebrała się potężna flota; Czarne Arki pokryły ocean niemalże po horyzont. W chwili, gdy ta wiadomość dotrze do Ciebie, mój panie, będą już zapewne u brzegów naszych wysp; jakiż bowiem mógłby być ich cel? Poczyniłem już wszystkie niezbędne przygotowania do obrony i odparcia inwazji, nie wiem jednak, jak długo uda nam się powstrzymać tak liczne siły wroga.

Nasi wojownicy i magowie nie mają sobie równych w tym świecie, wcześniejsze wydarzenia i otarcie się o śmierć nauczyły mnie jednak pokory wobec każdego przeciwnika. Mogę Ci, panie, jedynie obiecać, że dołożę ze swojej strony wszelkich starań, aby święta ziemia Ulthuan nie została pohańbiona. Klnę się na Święty Ogień Asuryana, iż prędzej zginę, niż pozwolę tym odszczepieńcom bezcześcić naszą ojczyznę. Jedną mam tylko prośbę do Ciebie, mój panie, gdyż wyłącznie Twoje rozkazy mogą odwołać brata mego z obecnej misji, którą mu powierzyłeś. Jego obecność byłaby wielce pomocna, tym bardziej, iż siły nasze w związku z Twą wyprawą zostały w znacznym stopniu uszczuplone. Dlatego pokornie proszę, wezwij na pomoc naszej świętej ziemi brata mego, Teclisa.

Twój na zawsze pokorny sługa

Książę Tyrion

Panie mój i książę! Wysłałem tę wiadomość przez pięciu posłańców, mam nadzieję, że choć jeden z nich dotarł do Ciebie. Mroczna potęga, która zbliża się do naszych ziem, to nie, jak początkowo sądziliśmy, czarne chmury. To, panie mój, całkowite zaćmienie! Tak wielkiej floty nigdy nie widziałem, a wiele wojen oczy moje oglądały. Najważniejszą jest jednak wiadomość, iż flota owa rozdzieliła się ledwie godzinę temu na dwie części, z których jedna płynie wcześniejszym kursem, druga zaś zdaje się kierować jeszcze dalej na południe. Najprawdopodobniej chcą więc uderzyć z wielką siłą w dwu miejscach jednocześnie.

Oddany Ci po wsze czasy

Talanir, Wojownik Cienia i przyjaciel Wielkich Orłów

Swordmaster Archetyp: Tank Zwani także Strażnikami Białej Wieży, są niekwestionowanymi mistrzami w posługiwaniu się perfekcyjnie wyważonymi, dwuręcznymi mieczami ceremonialnymi. Ich trening obejmuje nie tylko umiejętności czysto bojowe, ale również sferę duchową. Dzięki temu nie znają oni praktycznie strachu i zdolni są do trwania na swojej pozycji aż do końca. Ta elitarna jednostka utworzona została, aby zapewnić ochronę i potrzebny do badań spokój magom i uczonym przebywającym w legendarnej Białej Wieży Hoetha. W chwilach szczególnego zagrożenia ci perfekcyjnie wyszkoleni wojownicy doskonale sprawdzają się w roli obrońców, stanowiąc żywy mur, którego nie jest w stanie rozerwać żadna siła. Ich walka opiera się na doskonale wypracowanych, oszczędnych ruchach, które, łączone w sekwencje, zamieniają się w zabójczy taniec.

Khaine – Najbardziej morderczy ze wszystkich aspektów. Ścieżką Khaine’a podążają ci, dla których najlepszą obroną jest atak i szybkie zniszczenie każdego wroga.

Vaul – Inni natomiast potrafią odłożyć na bok wielkie miecze, by w lewą dłoń ująć bogato zdobione, smukłe tarcze, licząc na to, że kolejne grupy wrogów rozbiją się o nie, niczym fale o nadmorskie skały.

Hoeth – To ścieżka tych, którzy równie dużo czasu poświęcili ćwiczeniom fizycznym, co studiowaniu magii w Białej Wieży. Dzięki temu potrafią za pomocą prostych zaklęć w bardzo efektywny sposób zwiększyć swoje możliwości bojowe.

Walka to taniec, okrutny, ale jakże piękny balet. Sztuką jest sprawić, abyś to ty go prowadził, każdego przeciwnika sprowadzając do ledwie epizodycznej roli. To jest możliwe, trzeba tylko odnaleźć odpowiedni rytm, wpaść w niemalże hipnotyczny trans, wyznaczany kolejnymi krokami i ruchami. Grać musi całe twoje ciało, każdy nerw. Bez mistrzowskiego opanowania swojej cielesności nigdy nie będzie to prawdziwą sztuką – jedynie rzemiosłem. Tego zaś nie da się osiągnąć bez doskonałości wewnętrznej, którą zawdzięczamy naukom Białej Wieży. Kiedy czujesz, że przez ciało przepływa moc Wiatrów Magii, twój taniec staje się czystym pięknem. Niewysłowionym. Choć okrutnym.

Asalar, Strażnik Białej Wieży

Archmage Archetyp: Healer Strzeżeni przez Mistrzów Miecza poświęcają całe swoje życie na studiowanie wszelakich zagadnień związanych z magią. Jak powszechnie wiadomo, elfy obdarzone zostały przez bogów naturalnymi talentami związanymi z kontrolowaniem energii magicznej i manipulowaniem nią. Najzdolniejsi z nich doskonalą pod okiem największych mistrzów swą sztukę w Białej Wieży, aby następnie spożytkować swą wiedzę podczas walki z siłami zła i nieprawości. Perfekcyjne opanowanie i zrozumienie prawdziwej natury Wiatrów Magii owocuje zdolnością do posługiwania się najpotężniejszymi zaklęciami i wieloma aspektami magii jednocześnie. Dzięki temu są oni zarówno doskonałymi magami ofensywnymi, jak i potrafią zapewnić wsparcie sojusznikom, lecząc ich rany w trakcie walki.

Isha – Podążający tą ścieżką skupiają się na leczących aspektach swej magii. Dzięki temu każde zaklęcie ofensywne pozwala na użycie później potężnych mocy leczących i uzdrawiających.

Asuryan – Wciąż zachowując swoje umiejętności leczenia i wspomagania sojuszników, magowie rozwijają przede wszystkim zaklęcia ofensywne, wychodząc z założenia, że martwy wróg nie może zaszkodzić ich przyjaciołom.

Vaul – Są również tacy, dla których najlepszą drogą do zwycięstwa jest maksymalne osłabienie przeciwnika przy jednoczesnym wzmocnieniu możliwości sojuszników.

GramTV przedstawia:

W Wiatrach Magii każdy odnajduje odbicie samego siebie. To, w jaki sposób je wykorzystujesz, jak i na ile pozwalasz, by przez ciebie przepływały, jest zarazem świadectwem twojej duszy. Możliwości, jakie daje magia, są teoretycznie nieskończone, tylko nasza słabość i strach nie pozwala nam sięgnąć dalej, głębiej. Potrzeba wieków, by osiągnąć moc, jaką ja posiadłem. Potrzeba po tysiąckroć więcej czasu, by móc wykorzystać choć ułamek tej mocy. To potęga, której do końca nigdy nie poznamy i nie opanujemy. Możemy jedynie próbować. Ostrożnie i z boską pomocą.

Teclis

Shadow Warrior Archetyp: Ranged DPS Bolesne piętno, jakie odcisnęło na tych wojownikach zniszczenie ich ojczystego lądu, Nagarythe, przez Mroczne Elfy, uczyniło z nich jednych z najbardziej nieprzejednanych wrogów każdego objawu zła i spaczenia Chaosem. Nie mając korzeni i miejsca, które chcieliby i mogli nazwać domem, wciąż pozostają w ruchu, pełniąc swą niekończącą się służbę. To najlepsi zwiadowcy i łucznicy, jakich zna Stary Świat. Choć ze względu na przeszłe powiązania z Malekithem, wrodzoną dumę i uwielbienie walki wiele elfów nie darzy ich pełnym zaufaniem, niejednokrotnie już udowodnili, iż są wiernymi żołnierzami w służbie Króla Feniksa. Ich niebywałe umiejętności strzeleckie i zdolność uderzania przeciwnika w najmniej spodziewanym punkcie niejednokrotnie mogą przechylić szalę zwycięstwa na stronę elfiej armii.

The Scout – Podstawową cechą każdego zwiadowcy powinna być umiejętność radzenia sobie z przeciwnikiem bez konieczności wchodzenia z nim w bliski kontakt. Tę sztukę opanowali oni do perfekcji.

The Assault – Ci wojownicy łączą w sobie dwie odmienne – zdałoby się – techniki walki. Używają więc łuków do osłabienia przeciwników, następnie zaś dopadają ich, by za pomocą ostrza pozbawić wszelkich złudzeń.

The Skirmisher – Mistrzowie szybkich potyczek, wychodzący z założenia, iż cel ruchomy to cel najtrudniejszy do pokonania. Dlatego też – choć cierpi na tym zasięg ich strzał – wolą pozostawać w ciągłym ruchu, szyjąc bez przerwy do zaskoczonego taką taktyką przeciwnika.

Nas nie ma. Jesteśmy jedynie cieniami ludu, który niegdyś istniał. Pozostajemy wciąż zawieszeni między rzeczywistym światem a obrazem miejsca, które nazywaliśmy domem. Nie zrozumiesz tego; nawet jeśli spalą twoją chatę, wrócisz i odbudujesz ją. Wciąż będzie gdzieś istnieć miejsce, do którego zawsze możesz powrócić. Nam to odebrano, na zawsze i nieodwracalnie. Nie potrzebujemy ani nie chcemy niczyjej łaski, wystarcza nam pamięć tego, co się wydarzyło. Nigdy tego nie zapomnimy, jad zemsty zatruł nasze serca, a na tę chorobę jest tylko jedno lekarstwo – śmierć zdradzieckich psów, które zaprzedały swe dusze spaczonemu bogu rozpusty.

Anonimowy Wojownik Cienia

White Lion Archetyp: Melee DPS Co pochodzący z Chrace potężni i silni wojownicy to jedna z najbardziej elitarnych jednostek w elfich armiach. Od czasów Caledora Pierwszego to spośród nich właśnie rekrutuje się straż przyboczna Króla Feniksa. Ich nazwa pochodzi od charakterystycznych okryć wykonanych ze skóry białego lwa, do których noszenia jako jedyni mają prawo. Aby stać się jednym z Białych Lwów, każdy wojownik z Chrace musi poddać się próbie odwagi i umiejętności. Polega ona na wytropieniu i zabiciu w walce wręcz jednego z najgroźniejszych zwierząt Starego Świata – budzącego grozę białego lwa. Po tej próbie, będącej zarazem inicjacją, wojownik przyjmowany jest do elitarnej jednostki, nabywając jednocześnie prawo do noszenia na ramionach skóry zabitego zwierzęcia. W walce używają wyłącznie tradycyjnych, dwuręcznych toporów, a często u ich boku można zobaczyć towarzyszącego im na polu bitwy oswojonego białego lwa.

The Hunter – Podążający tą ścieżką skupiają całą swą uwagę na perfekcyjnym zgraniu z towarzyszącym im lwem. Wojownik i jego zwierzę tworzą dwuczęściową, perfekcyjnie naoliwioną maszynę do zabijania, której niewielu jest w stanie się oprzeć.

The Axeman – Ci wojownicy wykorzystują swego lwa przede wszystkim do odwrócenia uwagi przeciwnika, co im samym pozwala skupić się na maksymalnym wykorzystaniu posiadanej broni.

The Guardian – Są również i tacy, którzy wykorzystują wrodzoną agresję i siłę swojego zwierzęcia, samemu skupiając się na zapewnieniu mu podczas walki odpowiedniej ochrony.

Ja i mój wierny Asra. Po latach to nie jest już kwestia tresury czy magii. To więź, niezwykła więź, o jaką trudno czasem nawet z innymi braćmi. Tutaj musisz się bowiem nauczyć porozumiewać bez słów, reagować na każdy bodziec, na każde napięcie mięśnia czy ruch ogona. I działa to oczywiście w obydwie strony, jesteśmy jak idealnie zgrana maszyna, w czasie walki nie ma Nas. Jest podwójne Ja. Prawda, Asra? /spokojny, głęboki pomruk/

Sarlen i Asra

Komentarze
19
Usunięty
Usunięty
29/09/2008 17:58

Bardzo szkoda że nie ma Leśnych Elfów bo to moja ulubiona rasa Starego Świata i chyba dużo bardziej popularna od High Elfów.A ty na jakim grasz serwerze Myszasty ;]

Dnia 23.09.2008 o 22:01, Dominik84 napisał:

> Leśne, Skaveni, Zwierzoludzie, Bretonia... Brakuje wielu rzeczy oh.. nie ma Skavenów i Zwierzoludzi ? bu :( szkoda, to musi być w dodatku. O ile będzie :)

Znaczy są. Ale jako moby, nie da się nimi grać. Czyli, jakby ich nie było... ;)

Usunięty
Usunięty
23/09/2008 22:01

Dnia 23.09.2008 o 21:23, Myszasty napisał:

Raczej całkiem sensowny zamysł. Przecież wojna High vs Dark nie ma miejsca w Imperium, tylko na Ulthuan, czyli tam gdzie ich pełno. :)

no tak racja...

Dnia 23.09.2008 o 21:23, Myszasty napisał:

Leśne, Skaveni, Zwierzoludzie, Bretonia... Brakuje wielu rzeczy

oh.. nie ma Skavenów i Zwierzoludzi ? bu :( szkoda, to musi być w dodatku. O ile będzie :)




Trwa Wczytywanie