Zaix skrupulatnie opisał edycję przeznaczoną na blaszaki, ja zaś miałem przyjemność testować wersję na PS3. Choć trzon rozgrywki pozostaje ten sam na obu platformach, to jednak da się zauważyć pewne istotne różnice. Przede wszystkim konsolowa wersja jest w całości po angielsku ze świetnym dubbingiem, w którym głosów użyczyli Kevin Conroy wcielający się w postać Batmana, fenomenalny Mark Hamill odgrywający Jokera oraz Arleen Sorkin użyczająca głosu Harley Quinn. Fanom animowanego Batmana tych postaci chyba nikt nie musi przedstawiać. Polska wersja posiada na szczęście jedynie zlokalizowane napisy, jednak w moim mniemaniu niepotrzebnie spolszczano niektóre nazwy własne. Scarecrow to jest dla mnie Scarecrow, a nie Strach na Wróble. (W wersji PC zachowano oczywiście oryginalne głosy postaci, spolszczenie jest kinowe. Nazwy własne zostały przełożone na język polski. - dop. Zaix)
Przewagą wersji konsolowej jest także sterowanie. Choćby nie wiem jak zachwalać obłożenie przycisków na klawiaturze i myszy, w tego typu grach jedynym i słusznym rozwiązaniem w dalszym ciągu pozostaje pad, którym steruje się w bardzo wygodny sposób. Choćby ustawianie takiego deszyfratora. Nawet w grze widać, że Batman robi to za pomocą dwóch gałek, więc jak można się domyślić, my także potrzebujemy użyć dwóch analogów do ustawienia odpowiedniej częstotliwości rozwalającej zamek. Na klawiaturze wygląda to już sztucznie.
W ramach rekompensaty pecetowcy, o ile posiadają odpowiednio mocny sprzęt, mogą napawać się zdecydowanie lepszą oprawą wizualną. Testowana przeze mnie wersja konsolowa wyglądała świetnie, jednak drażnić może nieco „gumowaty” model Batmana. Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, ale główny bohater oraz niektóre pozostałe modele postaci, jeśli im się lepiej przyjrzeć, chwilami wyglądają jak woskowe figury z muzeum Madame Tussauds. Denerwować może także nieco przydługi czas ładowania się gry – o ile w trakcie samej rozgrywki tylko sporadycznie ujrzymy na kilka sekund czarny ekran ładowania, tak wczytanie uprzednio zapisanego stanu gry trwa już zdecydowanie dłuższą chwilę.
Jeśli jednak miałbym wskazać jeden najważniejszy argument, dla którego lepiej zaopatrzyć się w wersję konsolową Batmana, a już w szczególności przeznaczoną na konsolę Sony, jest ekskluzywny dodatek dla posiadaczy PS3 do darmowego pobrania grywalnej postaci Jokera. I nie jest to tylko zbitka tekstur. Jokerem możemy jedynie sterować w challenge roomach, ale jest to postać kompletna, stworzona od zera. Animacja głównego rywala Batmana jest przekomiczna, Joker dosłownie „wozi się” po korytarzach Arkham. Został on także wyposażony w swój własny system walki. Prócz standardowych ciosów odpowiadających za uderzenie i kontratak, Joker może także odwrócić uwagę napierających adwersarzy za pomocą trującego gazu . Inaczej wygląda także ciche unieszkodliwianie oponentów. O ile Batman w takim przypadku uderza raz a dobrze, a następnie czule przytula szyję wroga, tak Joker skorzysta ze swojego kwiatka z gazem wpiętego w marynarkę, by następnie zacząć skakać po nieprzytomnym ciele.
Wiecznie uśmiechnięty ma także w swym zanadrzu kilka zabawek, których może użyć w trakcie walki. Jednostrzałowy rewolwer jest zabójczo skuteczny, jednak huk wystrzału szybko ściąga pozostałych przeciwników. Nakręcana szczęka to nie zwykła zabaweczka, a tykająca bomba, którą możemy dowolnie sterować i zdetonować w wybranym momencie. Do tego dochodzą jeszcze specjalne okulary, dzięki którym Joker może widzieć wrogów przez ściany, tak samo jak Batman w trybie detektywistycznym, tyle że dodatkowo jest nałożony na nie specjalny filtr sprawiający wrażenie jakbyśmy mieli kolorowe halucynacje. Szkoda jedynie, że panowie z Rocksteady nie zadbali o możliwość zdobywania medali w wyzwaniach, kiedy gramy Jokerem, ale najwyraźniej nie można mieć wszystkiego.Batman: Arkham Asylum to dla mnie jedno z najmilszych zaskoczeń tego roku - to świetna gra, warta polecenia nie tylko fanom komiksu. Pod końcową oceną zatem podpisuję się obiema rękami. A zanim zasiądzie się do rozgrywki, warto obejrzeć bądź przypomnieć sobie filmowego Batmana Tima Burtona z 1989r. i przeczytać komiks Arkham Asylum. Wtedy jeszcze bardziej docenia się zaangażowanie i serce, jakie włożyli autorzy w tworzenie tej gry.
Ale ja nie mówię, że nie chcę używać batarangu, tylko w momencie jak trzeba zablokować cios przeciwnika wyciągamy z inwentarza batarang (po przyciśnięciu PPM).
A to faktycznie jest problem, ze raz dziala jako kontra, a raz jako uzycie gadzetu. W opcjach na szczescie mozna to zmienic.
Usunięty
Usunięty
11/10/2009 17:26
Dnia 11.10.2009 o 16:47, Wojman napisał:
Moim zdaniem jest to akurat fajne, ze gra nie jest bezsensowna bijatyka. Zamiast bezmyslnie uderzac w klawisze trzeba myslec jakby tu sposobem pokonac przeciwnikow. Korzystanie z gadzetow bardzo sie przydaje szczegolnie na najwyzszym poziomie trudnosci. W niejednej walce poradzilem sobie w ten sposob, ze po prostu zastawialem pulapki na przeciwnikow. Frajda z takiego sposobu ich pokonania jest przeogromna.
Ale ja nie mówię, że nie chcę używać batarangu, tylko w momencie jak trzeba zablokować cios przeciwnika wyciągamy z inwentarza batarang (po przyciśnięciu PPM). Jakbym chciał rzucać w trakcie walki to wciskam klawisz Q (o wiele szybszy sposób). To moim zdaniem jest trochę niedociągnięcie.
Dnia 11.10.2009 o 16:47, Wojman napisał:
No i tutaj jest dokladnie to o czym pisalem w poprzednim akapicie. Na poziomie trudny jestem w tej chwili mniej wiecej w polowie, z przeciwnikami i bossami jakos sobie radze. Po prostu trzeba myslec i to mi sie podoba.
Nie wiem w jakiej bijatyce na komputer (czy też konsole - prościej było by napisać: w jakiej grze) trzeba "myśleć" no ale OK ;) Ja się po prostu zraziłem już na samym początku i nie dlatego, że nie ma tego ostrzeżenia, że przeciwnik chce nas pacnąć. Gra na pewno się wydłuży ale myślę, że niejedna osoba po prostu powie DOŚĆ, no bo ile razy można kopnąć w kalendarz. Jeśli ktoś "nie myśli" to pewna sprawa ale jak ktoś sobie radzi, co moim zdaniem powinno się dziać w miarę dalszej rozgrywki, to przeciwnicy nie powinny sprawiać trudności.Ja sam mam problemy z poziomem normalnym na Heroesach, a co dopiero na hardzie albo niemożliwym z 3 części - no ale tam na pewno trzeba już myśleć, a moje IQ musi być trochę niższe od Dody Elektrody zatem katuję co najwyżej normala.
Usunięty
Usunięty
11/10/2009 16:47
Dnia 11.10.2009 o 16:06, deecom napisał:
W walce nic bardziej nie drażni, że zamiast bloku, zaczynamy wyciągać Batarang czy inną broń.
Moim zdaniem jest to akurat fajne, ze gra nie jest bezsensowna bijatyka. Zamiast bezmyslnie uderzac w klawisze trzeba myslec jakby tu sposobem pokonac przeciwnikow. Korzystanie z gadzetow bardzo sie przydaje szczegolnie na najwyzszym poziomie trudnosci. W niejednej walce poradzilem sobie w ten sposob, ze po prostu zastawialem pulapki na przeciwnikow. Frajda z takiego sposobu ich pokonania jest przeogromna.
Dnia 11.10.2009 o 16:06, deecom napisał:
Może i gra nie jest trudna na normalnym poziomie ale HARD to inna bajka, bo ja podziękowałem na samym początku, jak mi dupę skopali w pierszej kolejności więźniowie wypuszczeni przez Jokera. Nie wyobrażam sobie walki z bosami na tym poziomie, a co dopiero bardziej wkurzających przeciwników.
No i tutaj jest dokladnie to o czym pisalem w poprzednim akapicie. Na poziomie trudny jestem w tej chwili mniej wiecej w polowie, z przeciwnikami i bossami jakos sobie radze. Po prostu trzeba myslec i to mi sie podoba.