Saints Row: The Third - co było grane w poprzednich odsłonach

Mateusz Kołodziejski
2011/11/16 18:00
4
0

Cofnijmy się na chwilę do 2006 roku. Nowym trenerem reprezentacji Polski został właśnie Leo Beenhakker, pomiędzy Izraelem i Libanem dochodzi do kolejnej wojny, a w sklepach pojawia się Saints Row. I właśnie ostatnie z tych wydarzeń jest w zasadzie jedynym wartym zapamiętania, a to dlatego, że gangsterska produkcja Volition stała zaczątkiem bardzo udanej serii, której trzecia część trafiła właśnie do sprzedaży. Jeżeli do tej nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z przygodami Świętych, macie szansę nadrobić to tu i teraz.

Cofnijmy się na chwilę do 2006 roku. Nowym trenerem reprezentacji Polski został właśnie Leo Beenhakker, pomiędzy Izraelem i Libanem dochodzi do kolejnej wojny, a w sklepach pojawia się Saints Row. I właśnie ostatnie z tych wydarzeń jest w zasadzie jedynym wartym zapamiętania, a to dlatego, że gangsterska produkcja Volition stała zaczątkiem bardzo udanej serii, której trzecia część trafiła właśnie do sprzedaży. Jeżeli do tej nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z przygodami Świętych, macie szansę nadrobić to tu i teraz. Saints Row: The Third - co było grane w poprzednich odsłonach

Każda z odsłon Saints Row to, nieco upraszczając, gra akcji z otwartym światem, w której wydarzenia obserwujemy z widoku trzeciej osoby. Jako, że ich fabuła obraca się wokół wojen gangów w fikcyjnych amerykańskich metropoliach, większość czasu spędzamy za kierownicą lub z bronią w ręku, a najczęściej łączymy obie te czynności. W nasze ręce oddany zostaje pokaźny katalog różnego rodzaju pojazdów i bogaty arsenał. Nie brakuje też zadań pobocznych i rozbudowanych możliwości modyfikacji cech oraz strojów głównego bohatera (lub bohaterki, jednak dla uproszczenia pozostańmy przy mężczyźnie), nazywanego tu po prostu The Protagonist. Czy to wszystko nie brzmi znajomo? Jeżeli czytając ten opis doszliście do wniosku, że równie dobrze pasuje on do Grand Theft Auto, to macie całkowitą rację. Volition pełnymi garściami czerpie z kultowej serii Rockstar. Do sprawdzonej formuły dodaje jednak wiele własnych patentów, a także specyficzne, rubaszne poczucie humoru czyniące z gier Saints Row unikatowe produkcje, dla których łatka klonów GTA zdecydowanie nie pasuje.

Saints Row

Saints Row ujrzało światło dzienne na przełomie sierpnia i września 2006 roku jako ekskluzywny tytuł na konsolę Microsoftu. Chociaż wersja na PlayStation 3 została zapowiedziana i przez długi czas pozostawała w produkcji, ostatecznie Volition zrezygnowało z jej tworzenia. Powodem było przerzucenie wszystkich sił do prac nad kontynuacją, która miała zostać wydana na wszystkich trzech wiodących platformach.

Początek gry zaczyna się od hitchcockowskiego trzęsienia ziemi, które w tym wypadku przybiera formę ulicznej bitwy trzech największych gangów w Stilwater. Pomimo tego, że główny bohater stara się trzymać z daleka od całego zamieszania, zostaje uznany za niepotrzebnego świadka wydarzeń. Przed niechybną śmiercią z rąk bandytów ratuje go jednak ekipa 3rd Street Saints. Jej przywódca Julius Little informuje nas, że jego gang powstał po to, roznieść pozostałe kartele i w ten sposób przywrócić spokój w mieście. Szczytny cel, prawda? The Protagonist szybko udowadnia, że może być cennym nabytkiem dla „Świętych”. Od tej chwili jego zadaniem będzie pomoc w przejęciu terytoriów będących pod kontrolą Los Carnales, Westside Rollerz i Vice Kings.

Ze względu na fakt, że stajemy do walki jednocześnie z trzema gangami, mamy tyle samo wątków fabularnych. Nie są one ze sobą powiązane, możemy więc dowolnie przeskakiwać pomiędzy nimi. Podbój wrogiego terytorium odbywa się poprzez wykonanie serii zadań, podczas których główny bohater zmierzy się z kilkoma „porucznikami” danego kartelu, a na końcu każdej ścieżki fabularnej czeka oczywiście walka z bossem. Po pokonaniu ostatniego przywódcy gangu The Protagonist w rozmowie telefonicznej z Juliusem dowiaduje się, że został mianowany jego prawą ręką. Lider 3rd Street Saints ma jednak do przekazania również złe wieści – spodziewa się szybkiego aresztowania przez policję, która tylko czekała aż kartele wykrwawią się we wzajemnych walkach. „Święci” zwracają się po nowe rozkazy do głównego bohatera. Kurtyna opada, oglądamy napisy końcowe.

Jak się okazuje to jeszcze nie koniec. Po obejrzeniu creditsów pojawia się bowiem możliwość ukończenia trzech dodatkowych misji składających się na epilog. Ich celem jest zemsta na merze Stilwater i szefie policji, a także próba uwolnienia Juliusa z rąk skorumpowanych stróżów prawa. W nagrodę za uśmiercenie mera główny bohater zostaje zaproszony na jacht Aldermana Richarda Hughesa, jedynego kandydata na zwolnione stanowisko. Szycha drwi z The Protagonist i przyznaje otwarcie, że zamierza pozbyć się 3rd Street Saints. W tym momencie łódź rozerwana zostaje potężną eksplozją, a los osób na pokładzie pozostaje tajemnicą.

Volition udało się stworzyć luzacki, gangsterski klimat Saints Row nie tylko za sprawą fabuły, ale również dzięki ciekawemu ukazaniu poszczególnych ekip walczących o dominację w Stilwater. Najwięcej uwagi poświęcono rzecz jasna 3rd Street Saints, którzy w poza Juliusem reprezentowani są również przez Johny’ego Gata, Dexa Jacksona i Troy’a Bradshawa. Wspierani są oni przez Lin, która jest ich wtyczką w Westside Rollerz, a także Aishę, dziewczynę Gata, infiltrującą z kolei Vice Kings. „Święci” operują we wschodniej części miasta, a ich bazą wypadową jest na początku opuszczony kościół. Jak łatwo się domyślić, szczególnie patrząc na materiały promocyjne Saints Row: The Third, ich kolorem jest purpura, a znakiem rozpoznawczym złota lilia.

Pozostałe gangi również prezentują się ciekawie. Los Carnales to w większości Kolumbijczycy, specjalizujący się w rozbojach i handlem narkotykami. Dowodzeni są przez Angelo Lopeza, a ich znak rozpoznawczy to krzyż. Można ich spotkać głównie w przemysłowych dzielnicach wokół lotniska. Vice Kings utrzymują się głównie dzięki hazardowi i swojej szemranej wytwórni płytowej Kingdom Come Records, a ich przywódca Benjamin King cieszy się dużymi wpływami u władz miasta. Gang ten rozpoznacie po żółtych ciuchach i furach oznaczonych złotą koroną. Na przedmieściach spotkacie Westside Rollerz, którzy są parodią bohaterów filmów o wyścigach w stylu Szybkich i wściekłych, co zresztą wymownie potwierdza ich symbol – chromowana felga.

GramTV przedstawia:

Saints Row zostało ciepło przyjęte przez graczy znudzonych już przemierzaniem w tę i z powrotem San Andreas. O tym, jak dużym zainteresowaniem cieszyło się dzieło Volition świadczy fakt, że jej demo w ciągu tygodnia pobrano z Xbox Live Marketplace przeszło 350 tyś., co było absolutnym rekordem jak na owe czasy. Chociaż grze zarzucano zbytnie podobieństwo do GTA i lagi w czasie podczas zmagań sieciowych jej zalety przeważyły o pozytywnych ocenach w prasie branżowej. Do tej pory Saints Row znalazło z górką 2 mln nabywców, a jeśli i Wy chcielibyście do nich dołączyć szukajcie tej pozycji na półkach z serią Xbox 360 Classics.

Saints Row 2

Na Saints Row 2 fanom Świętych przyszło czekać dwa długie lata i to pomimo faktu, że prace nad nim rozpoczęły się jeszcze przed premierą pierwszej odsłony. Po raz kolejny dużym wyzwaniem okazało się dla Volition przygotowanie wersji na next-gena Sony. Tym razem jednak twórcy podołali zadaniu i w październiku 2008 roku gra zadebiutowała jednocześnie na Xboksie 360 oraz PlayStation 3. Pecetowcy swoją konwersję otrzymali dopiero trzy miesiące później, ale nawet dłuższy czas inkubacji niewiele tu pomógł - kod był źle zoptymalizowany, stąd przygoda w Stilwater nie była tak przyjemna jak na konsolach.

Fabuła gry nawiązuje bezpośrednio do wydarzeń znanych z Saints Row. Jak się okazuje bomba, która wysadziła w powietrze jacht zabiła Aldermana Richarda Hughesa, a The Protagonist, choć wyszedł z zamachu żywy, zapadł w śpiączkę. Po pięciu latach główny bohater budzi się w więziennym szpitalu, w którym w międzyczasie przeszedł liczne operacje plastyczne. Nie myśląc wiele wykorzystuje pierwszą nadarzającą się okazję do ucieczki i wraz z kumplem Carlosem Mendozą udaje się do swojego rodzinnego miasta.

Stilwater podczas nieobecności The Protagonist zmieniło się nie do poznania, a to za sprawą Korporacji Ultor, która podniosła metropolię z gruzów po niszczycielskim trzęsieniu ziemi. Poszukując dawnych przyjaciół główny bohater dowiaduje się, że Johnny Gat oczekuje na wykonanie wyroku w celi śmierci. Dzięki szybkiej akcji ratunkowej zakończonej spektakularną ucieczką z sali sądowej, największy przystojniak pośród „Świętych” znów mógł cieszyć się wolnością, a jego szef miał wreszcie kogoś, kto mógł odpowiedzieć na kilka nurtujących pytań. Jako, że Saints Row Dictrict, została całkowicie przebudowana, trójka renegatów znajduje sobie nową melinę w opuszczonym magazynie. To tu powstaje plan reaktywowania 3rd Street Saints. Pierwszym jego etapem jest rekrutacja nowych członków, Pierce’a i Shaundi, starych znajomych Johny’ego oraz wspomnianego już Mendozy. Każdy z nowych bohaterów dostaje zadanie wyeliminowania jednego z panoszących się w mieście gangów. Tym razem są to Haitańczycy zjednoczeni pod flagą The Sons of Samedi, wyrzutki społeczne mówiące o sobie The Brotherhood of Stilwater i inspirowani Yakuzą The Ronin.

W przeciwieństwie do pierwszego Saints Row, tutaj uporanie się z konkurencyjnymi kartelami wcale nie rozwiązywało kwestii przywództwa w mieście, ponieważ do roli głównego przeciwnika szybko urasta Ultor. Początkowo zajmująca się produkcją ubrań i wyposażeniem domów, firma ta dzięki ogromnym zasobom finansowym stała się najpotężniejszą siłą w mieście. Swoimi wpływami objęła nawet ratusz oraz policję Stilwater. Kiedy zbrojne ramie korporacji, dowodzone przez ex-Świętego Dextera Jacksona zaczyna zagrażać interesom 3rd Street Saints, przychodzi czas na kontruderzenie. The Protagonist wspomagany przez swoich żołnierzy ostatecznie krzyżuje plany Ultoru w sposób najbardziej dla niego naturalny – zabijając jego szefa. Tym samym po raz drugi w historii Saints Row Święci zdobywają pełną kontrolę nad Stilwater.

Saints Row 2 okazało się czarnym koniem stajni THQ. Gra w ciągu pierwszego miesiąca sprzedała się w liczbie 365 tyś. egzemplarzy wyprzedzając wydanego w tym samym dniu Dead Space. Stabilną sprzedaż podbiło jeszcze wydanie konwersji pecetowej na początku 2009 roku. Dzięki generowanym przychodom Saints Row 2 wywalczyło sobie miejsce pośród xboksowych Platinum Hits, a także Greatest Hits na PlayStation 3. W tej chwili mówi się, że pierwsze dwie pierwsze części przygód Świętych znalazły ponad 6 mln nabywców, co czyni je jedną z najpopularniejszych marek wirtualnej rozrywki.

Artykuł został przygotowany we współpracy z CD Projekt, polskim wydawcą gry Saints Row 3.

Komentarze
4
MATEmasagrator
Gramowicz
Autor
16/11/2011 22:07
Dnia 16.11.2011 o 18:40, Stuner napisał:

Co do dwójki to należy wspomnieć o swojego rodzaju epilogu:

Spoiler

Protagonista, dzięki nagraniom znalezionym na posterunku policji odkrywa że Jules wysadził łodź by nie iść do wiezienia(swoją drogą niezły motyw z tym że Dex jest gliną). Bohater spotyka się z byłym już szefem świetych w kościele i ... ma ochotę nadzwyczajnie świecie strzelić mu w łeb za to co go spotkało, jednak zostaje wystawiony przez Dex''a, przez co Protagonista i Jules muszą jeszcze raz połączyć siły.

A co do tekstu - ładnie napisany i przypomina najważniejsze niuanse całej serii. Teraz tylko czekać na trójeczkę ;p

Szykuje się również osobny artykuł o postaciach z Saints Row, więc postanowiłem ten smaczek pozostawić sobie na część poświęconą The Protagonist. :)

Usunięty
Usunięty
16/11/2011 20:12
Dnia 16.11.2011 o 18:40, Stuner napisał:

Co do dwójki to należy wspomnieć o swojego rodzaju epilogu:

Spoiler

Protagonista, dzięki nagraniom znalezionym na posterunku policji odkrywa że Jules wysadził łodź by nie iść do wiezienia(swoją drogą niezły motyw z tym że Dex jest gliną). Bohater spotyka się z byłym już szefem świetych w kościele i ... ma ochotę nadzwyczajnie świecie strzelić mu w łeb za to co go spotkało, jednak zostaje wystawiony przez Dex''a, przez co Protagonista i Jules muszą jeszcze raz połączyć siły.

A co do tekstu - ładnie napisany i przypomina najważniejsze niuanse całej serii. Teraz tylko czekać na trójeczkę ;p

A trójeczka już jutro. Poza tym cieszę się, że wydawcą jest CD Projekt.

Usunięty
Usunięty
16/11/2011 18:40

Co do dwójki to należy wspomnieć o swojego rodzaju epilogu:

Spoiler

Protagonista, dzięki nagraniom znalezionym na posterunku policji odkrywa że Jules wysadził łodź by nie iść do wiezienia(swoją drogą niezły motyw z tym że Dex jest gliną). Bohater spotyka się z byłym już szefem świetych w kościele i ... ma ochotę nadzwyczajnie świecie strzelić mu w łeb za to co go spotkało, jednak zostaje wystawiony przez Dex''a, przez co Protagonista i Jules muszą jeszcze raz połączyć siły.

A co do tekstu - ładnie napisany i przypomina najważniejsze niuanse całej serii. Teraz tylko czekać na trójeczkę ;p




Trwa Wczytywanie