W trzecim odcinku The Wolf Among Us robi się coraz bardziej gorąco, a Bigby nie wytrzymuje napięcia i dochodzi do rękoczynów. Choć tak naprawdę tylko od gracza zależy, czy główny bohater będzie aż tak agresywny...
W trzecim odcinku The Wolf Among Us robi się coraz bardziej gorąco, a Bigby nie wytrzymuje napięcia i dochodzi do rękoczynów. Choć tak naprawdę tylko od gracza zależy, czy główny bohater będzie aż tak agresywny...
Zakończenie drugiego odcinka The Wolf Among Us, czyli Smoke & Mirrors, dla wielu z pewnością było zaskoczeniem, bowiem w końcu dowiedzieliśmy się, kto jest podejrzewany o zabójstwo prostytutek w Fabletown. Dowód rzeczowy, jaki Bigby Wolf znalazł w pewnym hotelu, nie pozostawiał złudzeń. Trzeba dorwać mordercę. Po drodze okazuje się jednak, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. Trafiamy do zupełnie nowych lokacji, spotykamy kolejne postacie, próbując poskładać wszystko do przysłowiowej kupy i znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Tych jest całe mnóstwo, ale na szczęście znamy już wygląd podejrzanego, lecz zupełnie nie wiemy, gdzie go szukać. Przez dłuższą chwilę Bigby wspólnie ze Snow zastanawiają się, co powinni zrobić. Szybko jednak bohaterowie wpadają na trop. Zielony szympans Bufkin, który podsłuchał pewną rozmowę, informuje ich, że podejrzany ma spotkać się w z wiedźmą na rynku o drugiej w nocy. Nie bez powodu autorzy wskazują konkretną godzinę - czas w The Wolf Among Us: A Crooked Mile pełni ciekawą funkcję.The Wolf Among Us: A Crooked Mile oferuje znacznie więcej swobody i nieliniowości niż poprzednie odcinki. Nie jesteśmy w stanie być wszędzie jednocześnie, więc musimy zadecydować, jakie miejsca odwiedzimy i w jakiej kolejności. Gdy wchodzimy do wybranej lokacji, na ekranie pojawia się licznik odmierzający minuty, dzięki któremu czujemy się bardziej zaangażowani w sprawę wiedząc, że musimy wyrobić się z robotą przed wyznaczoną godziną.
To jednak nie wszystko. The Wolf Among Us wyborami stoi - nie inaczej jest w A Crooked Mile, gdzie zmuszeni jesteśmy do podjęcia naprawdę istotnych decyzji. Od nas zależy, w jaki sposób przeprowadzimy dialog, czy posuniemy się do rękoczynów, czy spróbujemy po dobroci, czy osoby, z którymi rozmawiamy stracą coś, na czym im bardzo zależy, czy też oszczędzimy im cierpienia. Jest tego naprawdę sporo, a - jak zwykle - na podjęcie decyzji mamy raptem chwilę. Jak zatem widzicie, fabuła jest zdecydowanie na pierwszym planie. Nie oznacza to jednak, że pozbawiono nas możliwości eksploracji - ta również się pojawia. Nie brakuje także Quick Time Eventów, czyli fragmentów rozgrywki, w których musimy wciskać odpowiednie przyciski.
A co z głównym bohaterem? Tym razem Bigby starał się trzymać nerwy na wodzy, ale jak już wspomniałem, w mojej rozgrywce nie zawsze mu się to udawało. The Wolf Among Us: A Crooked Mile stawia szeryfa w trudnym położeniu. W konsekwencji prowadzi to do stresu i rękoczynów. Warto wspomnieć również o tym, że pod koniec odcinka poznajemy stróża prawa od zupełnie nowej strony, co skutecznie urozmaica rozgrywkę i nie pozwala oderwać się od ekranu aż do ujrzenia napisów końcowych. Lista płac niestety pojawia się dość szybko, bo zaledwie po dziewięćdziesięciu minutach, ale trzeba przyznać, że przez ten czas w ogóle nie ma mowy o nudzie - scenariusz odcinka poprowadzony został bezbłędnie.
The Wolf Among Us: A Crooked Mile nie cierpi już na spadek płynności animacji. Wszystko działa bez żadnych przycięć nawet podczas wykonywania bardziej dynamicznych akcji. Ewidentnie widać, że Telltale Games popracowało nieco nad silnikiem, który we wcześniejszych epizodach nie zawsze działał tak, jak należy. Zdarzało się, że niektóre przerywniki filmowe były pokazem slajdów, co skutecznie odbierało przyjemność zabawy. Teraz jest lepiej, ale szkoda, że w wersji na PlayStation 3 poszczególne sceny ładują się skandalicznie długo. Pozostaje liczyć, że następny epizod będzie w całości wolny od usterek.Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg The Wolf Among Us. Telltale Games opowiada naprawdę ciekawą historię, która ma szansę na świetny finał. Wierzę, że autorzy sprostają oczekiwaniom (a nawet je przewyższą) i pozostałe odcinki również przykują mnie do ekranu na kolejne godziny. A Crooked Mile to najlepszy z dotychczas wydanych epizodów, więc jeśli graliście w poprzednie, nie możecie go przegapić!