Sniper Elite jest serią, która ma już swój własny fragment historii. Jej pierwsza część - nazwana Sniper Elite: Berlin 1945 debiutowała na świecie we wrześniu 2005 roku.
Sniper Elite jest serią, która ma już swój własny fragment historii. Jej pierwsza część - nazwana Sniper Elite: Berlin 1945 debiutowała na świecie we wrześniu 2005 roku.
Sniper Elite III: Afryka jest sporym krokiem naprzód dla całej serii. Praktycznie każda składowa część gry zaprojektowana została z większym rozmachem - mapy są większe, dają więcej swobody, misje dają nam dostęp do szeregu zadań pobocznych, a i te główne rozwiązać można na kilka sposobów. Twórcy wprowadzili możliwość modyfikowania wyglądu broni, dodali więcej poziomów trudności, dopracowali system chowania się za przeszkodami dzięki czemu rozgrywka w formie "skradanki" będzie dla graczy bardziej przystępna. Jednocześnie deweloperzy nadal podążają obraną przez siebie ścieżką obsadzając fabułę gry podczas II Wojny Światowej, która w między czasie zdążyła wszystkim zbrzydnąć, a teraz na nowo podbija serca graczy. Dla panów z Rebellion nie ma to jednak większego znaczenia. - Trendy są cykliczne. Jeszcze kilka lat temu branża miała obsesję na punkcie II Wojny Światowej. Być może to właśnie odstraszyło graczy. My jednak nie skupiamy się na podążaniu za trendami - staramy się tylko stworzyć najlepszą z możliwych gier o byciu snajperem podczas IIWŚ - dla nas, i dla osób które tak jak my kochają tę tematykę - powiedział swego czasu CEO firmy, Jason Kingsley. Jednocześnie twórcy nie powracają do przerobionej już tematyki i szukają czegoś nowego - ich wybór padł na afrykańską odsłonę największej na świecie dotychczasowej wojny. - Chcieliśmy znaleźć coś innego, odejść trochę od tradycyjnie wybieranej europejskiej areny działań. To także bardzo interesująca część historii, zupełnie jak wtedy, gdy Amerykanie zdecydowali się wkroczyć do akcji. Afryka jest także interesująca z wizualnego punktu widzenia, dla nas była to więc szansa na zaprezentowanie nowych funkcji naszego silnika - powiedział w wywiadzie dla Strategy Informer starszy producent Jean-Baptiste Bolcato.
W porównaniu do Sniper Elite V2 tym razem twórcy jeszcze dokładniej popracowali nad ludzkim ciałem. Tym razem jest to już nie tylko szkielet, ale także organy wewnętrzne oraz warstwa mięśni, przez które po kolei przebija się trafiający w cel pocisk. Całość akcji zaczyna się jeszcze w momencie wystrzału - w zwolnieniu oglądamy wylatującą z lufy karabinu kulę, która zaczyna zmierzać do celu z głośnym świstem. Akcja zwalnia tuż przed trafieniem w cel, a efekty dźwiękowe przybierają na sile. Słyszymy, jak pocisk łamie kość, miażdży wnętrzności czy przebija się przez skórę i mięśnie. Widzimy to także na ekranie - kości pękają, czaszki ulegają deformacji, niszczyć możemy także oczy, kolana, nerki czy nawet... genitalia, za co jest przewidziane specjalne osiągnięcie. Ale to jeszcze nie wszystko. Wyobraźcie sobie, że nawet kula przebijająca ciało prezentowana jest w zdeformowanym kształcie. To się nazywa dbałość o szczegóły.
Pisać o tym można jeszcze długo, ale zamiast tego postanowiliśmy Wam to zademonstrować. Oto krótki filmik z kilkoma akcjami wykorzystujacymi "x-ray kill cam" w Sniper Elite III: Afrika.
Tydzień ze Sniper Elite III: Afrika to wspólna akcja promocyjna firm Techland oraz Gram.pl.