Przygotuj się na mobilną śmierć.
Przygotuj się na mobilną śmierć.
Hellraid: The Escape, w odróżnieniu od tego, czym ma być Hellraid na PC i konsolach, zamiast poskramiania demonów potężnym orężem oferuje zgoła inny typ rozgrywki. To mroczna gra, w której zamiast prężenia muskułów musimy wytężyć szare komórki, by wydostać się z obskurnych lochów i stawić czoła złu z uniwersum Hellraid. I na urządzeniach mobilnych (gra jest dostępna w App Store) to rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze.
W Hellraid: The Escape wcielamy się w anonimowego więźnia, znajdującego się w labiryncie komnat wyposażonych w narzędzia tortur. Z porozrzucanych tu i ówdzie notatek poznajemy historię władającego lochami złowrogiego maga Crella, spisaną przez więźnia, który oferuje nam swą pomoc w zamian za uwolnienie. Zanim jednak do niego dotrzemy, czeka nas przeprawa przez siedem „pokojów” najeżonych pułapkami i zagadkami do rozwiązania.Hellraid: The Escape to pierwszoosobowa gra przygodowa, której główną oś rozgrywki stanowi rozwiązywanie łamigłówek pozwalających opuścić pomieszczenie. Zwiedzając lochy co i rusz natrafiamy na różnego typu wyzwania. A to musimy odpowiednio poustawiać lustra by słoneczny promień trafił w docelowe miejsce, a to zabawić się w alchemika by ustalając odpowiednie proporcje składników stworzyć miksturę zwiększającą prędkość, gdzieś indziej pomęczymy się rozpalając wszystkie runy na tablicy, albo rozegramy końcówkę partyjki szachów by odblokować mechanizm otwierający skrzynię. Poziom łamigłówek jest odpowiednio wyważony, tak, aby gracz mógł w miarę szybko skończyć etap, ale jednocześnie nie poczuł się potraktowany jak półgłówek.
W Hellraid: The Escape nie mogło zabraknąć także bardziej klasycznych, prostych łamigłówek polegających na dopasowywaniu do siebie znalezionych elementów. Nie jest tego dużo i zanadto się przy tym nie natrudzimy – lokacje nie należą bowiem do największych. Za to dla odkrywców twórcy pochowali w każdym pomieszczeniu kilka kryształów. Ich zebranie jednak poza frajdą i odblokowaniem osiągnięcia w Game Center niczym innym nie skutkuje.Poza typowo łamigłówkowymi elementami w Hellraid: The Escape przychodzi nam zmierzyć się także z nieco bardziej zręcznościową odsłoną rozgrywki. Co i rusz natrafiamy na wystające z podłogi kolce, musimy balansować przechodząc po drewnianej kładce czy unikać podwieszonych pod sufitem toporów. Częsta śmierć w Hellraid: The Escape jest wpisana niemal jak w Dark Souls, ale tutaj nie musimy się nią zbytnio przejmować – za chwilę budzimy się ponownie w sarkofagu, z którego rozpoczęliśmy etap i nie musimy ponownie rozwiązywać tych samych zagadek, bowiem śmierć nie anuluje naszego postępu w grze.
Warto też wspomnieć, że częste zgony nie są bynajmniej winą sterowania, które zostało dobrze opracowane. „Pływający” drążek kierunkowy możemy ustawić w dowolnym miejscu ekranu, a za pomocą drugiej dłoni swobodnie rozglądamy się we wszystkich kierunkach. Gra w pełni wykorzystuje dostępne gesty i możliwości urządzeń mobilnych, dzięki czemu na iPadzie grało mi się bardzo wygodnie. Winnym śmierci jest tu zazwyczaj nasza nieostrożność oraz słabość bohatera, którym sterujemy – w starciach z przeciwnikami należy bowiem odnosić się do ucieczki i podstępu zamiast frontalnej szarży. To drugie w tej grze to jak porywanie się z motyką na słońce.Bardzo dobre wrażenie robi oprawa graficzna Hellraid: The Escape powstała na silniku Unreal Engine 3. Dominują tu ciemne odcienie szarości i czerwieni; na swej drodze co chwila spotykamy ludzkie szkielety, a po podłodze pełzają szczury i pająki. Same pomieszczenia, choć niezbyt duże, są odpowiednio mroczne, a narzędzia tortur oraz udźwiękowienie tylko buduje niepokojący klimat. Efekt psuje nieco muzyka, która choć nie jest zła, szybko staje się monotonna.
Hellraid: The Escape to udana gra na iOS, która zapewni Wam dobrą rozrywkę przez 2,5 godziny. Krótko, tym bardziej, że nasza przygoda kończy się klasycznym serialowym cliffhangerem, po którym od razu ma się ochotę zagrać w kolejne epizody. Te powstają i zostaną dodane za darmo do gry w późniejszym terminie. Chwała twórcom za to, że stworzyli grę, która nie wyciąga od nas dodatkowych pieniędzy w trakcie rozgrywki. Jeśli więc lubicie mroczne przygodówki niepozbawione elementów zręcznościowych i macie wolne 3 dolary w portfelu, możecie je śmiało zainwestować w Hellraid: The Escpape.