Cztery zdecydowanie różniące się od siebie frakcje spotkać można w świecie Survarium. Być może ich charakterystyka pomoże Wam w dokonaniu właściwego wyboru.
Cztery zdecydowanie różniące się od siebie frakcje spotkać można w świecie Survarium. Być może ich charakterystyka pomoże Wam w dokonaniu właściwego wyboru.
Po katastrofie ekologicznej ludzkości groziło wyginięcie. Przetrwali nieliczni, tzw. włóczędzy (oryg. Scavengers), którzy - aby zwiększyć swoje szanse na przetrwanie - zaczęli grupować się w specjalnie utworzonym obozie. Tam zaczęli do nich dołączać inni ludzie, do tej pory samotnie przemierzający wyniszczony świat. We wspomnianym obozie nie tylko przebywają, ale także handlują i doposażają się w przedmioty niezbędne do przeżycia. Przede wszystkim jest to broń: pistolety, karabiny i dwulufowe strzelby. Wśród najczęściej używanych modeli przewijają się: shotgun MP-153 Baikal, karabiny samopowtarzalne TOZ-122 i Remington 700 czy karabin OTs-02 Kiparis. W bardziej rozwiniętych obozach nabyć można nawet broń maszynową i karabiny snajperskie. Oprócz tego można się w nich wyposażyć w apteczki, antyrad, proste wykrywacze artefaktów czy narzędzia służące do neutralizowania pułapek i naprawiania podstawowych urządzeń.
Włóczędzy nie są wybitnymi wojownikami, dlatego aby przetrwać muszą chwytać się innych, mniej bezpośrednich metod. Głównie preferują taktykę polegającą na skradaniu, sprawdzają się w infiltracji, niepostrzeżenie przeczesując teren zajęty przez wroga. Bezpośrednich konfrontacji unikają też poprzez likwidowanie wrażych jednostek z dużych odległości. Oto klasy, dzięki którym wcielanie takich metod przez włóczęgów w życie jest możliwe:
Zwolennicy powszechnej równości, samoadministracji i samoorganizacji - oto przedstawiciele frakcji Czarny rynek (Black Market). Swą nazwę grupa bierze od miejsca spotkań członków gangów motocyklowych i nomadów, odbudowanego na zgliszczach wcześniejszego centrum regionalnego. Liderzy klanów często spotykają się tu by doprowadzać do skutku ważne transakcje, prowadzić negocjacje i podejmować kluczowe decyzje. Zgodnie z wartościami przyjętymi przez założycieli frakcji, każdy może się tu podjąć dowolnego zadania: handlować, wykonywać pracę rzemieślniczą, podróżować z innymi nomadami, bronić terytorium lub uczestniczyć w akcjach wymierzonych we wrogie frakcje. Taka swoboda przyciąga wielu, stąd Czarny rynek z dnia na dzień przybiera na sile.
Przedstawiciele frakcji to groźni wojownicy. Już sam ich widok budzi respekt: ciemne, skórzane kurtki, czarne, solidne buty oraz rękawice to ich znaki rozpoznawcze, podobnie zresztą jak zdecydowane frontalne ataki na nieprzyjaciela. Wśród najczęściej używanych rodzajów broni są tu rewolwery (Colt Python), shotguny (TOZ-66, Remington 870) i automaty (AKS-74U, Uzi). Również tu występuje podział na klasy, a wygląda on następująco:
Armia Odrodzenia (The Renaissance Army) to trzecia z frakcji dostępnych w Survarium. Tworzą ją byli żołnierze wojsk radzieckich, którzy w wyniku globalnej katastrofy musieli zrewidować swoje plany ustanowienia nowego supermocarstwa. Za to, co doprowadziło ludzkość na sam skraj, obwiniają broń biologiczną i "rękę Zachodu". Skupieni w bazach na odludziach, z daleka od wielkich miast, początkowo nie doświadczyli katastrofy, a także paniki, jaka w jej wyniku powstała, na własnej skórze. Przez jakiś czas wojskowi starali się przeciwstawić siłom natury, jednak z czasem zrozumieli, że próby te skazane są na niepowodzenie. Postanowili więc opuścić swoje bazy i udać się do Azji Środkowej, gdzie planowali przegrupować siły. Tam szybko powrócili do planu stworzenia supermocarstwa, które mogłoby się wyłonić z chaosu, jaki ogarnął świat po katastrofie.
Jako że członkowie Armii Odrodzenia mają militarną przeszłość, dysponują sporymi zasobami broni, także tej nowoczesnej. Żołnierze mają dostęp chociażby do karabinów AK-74 czy AKM, maszynowego działa RPD, shotguna Franchi SPAS-12 czy półautomatycznej snajperki SVD. Z takim wyposażeniem trudno konkurować, zwłaszcza, że na podorędziu frakcji są także eksperymentalne przedmioty, które nie trafiły do oficjalnego użycia w czasach przed katastrofą. Bogaty arsenał Armia Odrodzenia zdecydowała się ponadto dostosować do nowo zastanych warunków, co daje jej istotny atut w walce z nieprzewidywalnymi siłami natury.Jeszcze przed katastrofą, ci, na których dziś mówi się Osadnicy Skraju (The Fringe Settlers), starali się żyć w zgodzie z naturą. Starali się studiować i odkrywać przyrodę, aniżeli niszczyć ją zdobyczami technologicznymi i cywilizacyjnymi. Wcześniej nie byli rozumiani, żyli odseparowani od innych ludzi i stopniowo przystosowywali się do nowych warunków życia. Kiedy nad Lasem pojawiła się chmura zarodników, oni jako jedyni byli przygotowani. Upadek cywilizacji tylko wzmocnił ich wiarę w to, że kultywowane przez nich wartości są słuszne. Tylko Osadnicy Skraju nie boją się eskapad w głąb Lasu. Nazwa frakcji wzięła się z faktu, że żyją oni na krawędzi tzw. bezpiecznej strefy. Do teraz pozostaje tajemnicą, dlaczego Las zakończył swą ekspansję właśnie w tym miejscu. Istnieje jednak podejrzenie, że jedną z przyczyn są właśnie Osadnicy Skraju...
Przedstawiciele tej frakcji niechętnie zapatrują się na wszelkie wizyty obcych. Doskonale zdają sobie sprawę, że wszelkie ataki wymierzone w Las zostaną odpłacone ze stukrotną siłą. Wierzą, że ludzka cywilizacja może się odrodzić gdzieś głęboko w Lesie, gdzie nie występują mutanty czy anomalie. Miejsce to określają mianem swoistego Edenu. Sami używają ekwipunku, który pozwala im przetrwać w ekstremalnych warunkach, w tym także terenach występowania anomalii. Korzystają z uzbrojenia występującego w państwach Układu Warszawskiego, a także NATO. Wśród nich znajdują się shotgun Benelli M4 Super 90 czy karabiny SKS i M4A1. Broń Osadników Skraju wzmocniona jest amuletami i zwierzęcą skórą.Tydzień z Survarium to wspólna akcja promocyjna firm IMGN.PRO i gram.pl.