Czasami dobrze jest odejść od komputera czy konsoli i... przenieść się na platformę mobilną! W tym roku pośród masy niskobudżetowych smartfonowych produkcji, klonów Flappy Bird i kilku nieudanych tytułów na konsole przenośne znalazło się multum ciekawych pozycji wartych uwagi graczy. My wybraliśmy dla Was pięć najlepszych, które wytypowaliśmy w redakcyjnym głosowaniu.
Platformy mobilne rozwijają się coraz szybciej i cieszą się coraz większym wzięciem. Ich potencjał zauważają nawet growe giganty, takie jak Blizzard. Nic dziwnego zatem, że rok 2014 obfitował w fenomenalne tytuły. My spośród nich wybraliśmy dla Was pięć propozycji na najlepszą grę na platformy przenośne 2014 roku.
Karcianki wcześniej pojawiały się na większych platformach, ale doczekały się raczej znikomej popularności. Blizzard podjął się tematu w 2013 roku i oddelegował 15 członków swojej ogromnej ekipy do stworzenia nowej gry na platformy mobilne. Niewielki zespół stworzył więc karcianą grę logiczną, by zaszczepić odrobinę pasji do kolekcjonerskich kart wśród wielbicieli Warcrafta. I udało się. W kwietniu Hearthstone trafiło na mobilne platformy z iOS, a już we wrześniu kalifornijski gigant pochwalił się, iż w grze zarejestrowało się 20 milionów użytkowników.
Hearthstone okazało się strzałem w dziesiątkę, więc Blizzard zaczął skupiać uwagę wokół swojej mobilnej produkcji, szlifując tytuł z której strony się da. Gra doczekała się sporej ilości aktualizacji i nowych kart, a ostatnio pojawił się nawet nowy, obszerny dodatek - Gobliny vs Gnomy. Wciągająca rozgrywka przyciągnęła tak wielu wielbicieli, że Blizzard postanowił upowszechnić nowy tytuł i ostatnio udostępnił grę również dla użytkowników Androida.
Zarówno w Google Play, jak i w App Store za Hearthstone nie zapłacimy ani grosza, chyba że skusimy się na którąś z ofert dostępnych w grze w ramach mikrotransakcji.
Fabuła Hellraid : The Escape przypomina nieco te słynne opowieści z "dnia wczorajszego". Oto nasz bohater budzi się któregoś dnia, nie wiedząc jak się nazywa, jakie jest jego pochodzenie i dlaczego otacza go horda paskudnych poczwar. Cel gry wydaje się być prosty - wydostać się z piekielnych czeluści i po drodze próbować odkryć swoją tożsamość. Wbrew pozorom nie jest to jednak walka na miecze, łuki czy czarodziejskie różdżki. Hellraid: The Escape zmusza nas do rozgrzania szarych komórek i ukrywania się przed przenikliwym wzrokiem krążących potworów. Ach, zapomniałabym. Taki mały szkopuł - trzeba jeszcze uratować świat przed najazdem sił piekielnych.
Hellraid: The Escape stanowi rozszerzenie dla uniwersum Hellraida, gry tworzonej przez firmę Techland na PC i konsole. Grę można pobierać z App Store i Google Play.
Po świetnym debiucie World of Tanks Blitz na PC i konsolach, twórcy gry postanowili spróbować swoich sił na platformach mobilnych. Wbrew pozorom jednak nie mamy tu do czynienia z konwersją "wielkiego brata", a z całkowicie nową pozycją stworzoną na potrzeby ekranów dotykowych. Bitwę czołgów rozpoczynamy z trzema podstawowymi modelami, chwila z samouczkiem i możemy rzucać się w bój. Choć w porównaniu z wersją PCtową czy konsolową World of Tanks Blitz wydaje się być nieco okrojone, zredukowana ilość przeciwników i mniejsze mapy przekładają się na bardziej dynamiczną rozgrywkę. Im więcej doświadczenia zdobytego na polu bitwy i pieniędzy na koncie, tym więcej bogato opancerzonych maszyn w naszym wirtualnym garażu.
Grę pobieżemy całkowicie za darmo zarówno z App Store, jak i Google Play. Tylko od nas zależy czy dołożymy firmie wargaming.net kilka złotych w ramach mikrotransakcji.
Monument Valley to w mocnym skrócie Journey w łamigłówkowej oprawie. Gra utrzymana jest w nieco baśniowych klimatach zderzonych z surrealistycznym światem, których celem jest namieszanie w głowie użytkownikowi i zmuszenie go do uruchomienia ukrytych pokładów szarych komórek. Zagadki w grze opierają się o iluzje wzrokowe. Początkowo nielogiczne, po kilku modyfikacjach stanowią całkiem prostą ścieżkę, którą pokona nasza postać.
Monument Valley pozornie pozostawia fabułę gdzieś w tyle. W rzeczywistości mamy tu do czynienia z opowieścią o tajemniczej księżniczce, którą prowadzimy drogą ku wybaczeniu. Gra ostatnimi czasy doczekała się również sporego dodatku, dodającego do gry 8 nowych rozdziałów. Tytuł jest dostępny dla użytkowników mobilnych platform z Androidem i iOS.
Jest rok 1999. Nintendo postanawia otworzyć się na nową, eksperymentalną formę bijatyki i do wielkiego kotła postaci dostępnych w grze wrzuca bohaterów znanych z produkcji tworzonych przez japońskiego giganta. Super Smash Bros. szybko zyskało wielu zwolenników i tym samym Nintendo postanowiło kontynuować przygodę wydając kilka nowych części serii. Tegoroczna odsłona gry trafiła pierwszy raz na mobilną konsolę Nintendo - 3DSa.
I tym razem jednak Wielkie N trafiło w samo sedno. 3DS okazał się idealną platformą do tego typu produkcji. Super Smash Bros. 3DS zaskarbiło sobie serca użytkowników kieszonkowych sprzętów. Przyznajmy szczerze - kto nie chciałby zobaczyć Pikachu okładającego osławionego hydraulika?
Wiecej o Super Smash Bros. for Nintendo 3DS
Wejdź na stronę i zagłosuj na Gry Roku Gram.pl
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!