Heroes of the Storm jest drogie. Dobrze jest więc uczyć się robić mądre zakupy i grać tak, żeby nie przepłacać.
Heroes of the Storm jest drogie. Dobrze jest więc uczyć się robić mądre zakupy i grać tak, żeby nie przepłacać.
Jeżeli jeszcze nie zaczęliście grać w Heroes of the Storm, a lubicie gry sieciowe, to lepiej zacznijcie. Zresztą, nie będę Was drugi raz namawiał - wystarczy, że sięgniecie do mojej recenzji. Niestety, mimo wszystkich swoich zalet, najnowsze dziecko Blizzarda potrafi przysporzyć przykrości, głównie naszemu portfelowi. Nie da się ukryć, że Heroes of the Storm jest drogie, nawet jak na grę "darmową". Jeden z użytkowników Reddita wyliczył nawet, że kupno wszystkich bohaterów i skórek kosztować może ponad sześćset dolarów. Oczywiście od tego czasu pojawiło się sporo nowych przedmiotów. Jest na co wydawać pieniądze, tak jak we wszystkich grach opartych o model free-to-play.
"Ma pan dowód?" zapytacie. Ano mam. Porównanie czasami nie jest oczywiste, bo np. w League of Legends ceny nie są wyrażone w złotówkach czy dolarach, a Punktach Riot. Te można kupić za 10, 20 i 50 złotych, otrzymując odpowiednio 350, 750 i 2025 punktów. Skórki w najpopularniejszej obecnie grze MOBAkosztują obecnie od 390 do 3250 wspomnianych Punktów Riot. Przy robieniu najbardziej opłacalnych zakupów, czyli kupowaniu pakietów po 2025 punktów, ceny skórek wahają się od 9,62 zł do 80,24 zł. Nie jest źle, chociaż trzeba brać pod uwagę również, że w LoLu postaci jest nieporównywalnie więcej. Droższe od Heroes of the Storm potrafi być też Dota 2, chociaż pozornie wydawać się może inaczej. Ceny przedmiotów są ciężkie do ustalenia, zazwyczaj bowiem kupujemy klucze do skrzynek ze skarbami za parę euro, gdzie znajdujemy przedmioty dla bohaterów. Dostępni są jednak również dodatkowi komentatorzy czy kurierzy w cenach, elementy interfejsu i tak dalej, wszystko w umiarkowanie niskich cenach od 5 do 10 dolarów. Dota 2 potrafi wydrenować portfel nawałem przedmiotów do kupienia. Lepiej wygląda sytuacja w innej popularnej MOBA, Smite. Twórcy tej gry dają nam możliwość kupienia wszystkich obecnych i przyszłych bohaterów za 23,99 euro. Oczywiście nie obejmuje to skórek, które kosztują od stu do sześciuset "gemów", przy czym za jedną złotówkę dostajemy około 15 jednostek tej wirtualnej "waluty". Jak łatwo policzyć, najdroższe, najbardziej wypasione skórki kosztują w tym układzie około 40 złotych.
Jak na tym tle wypada Heroes of the Storm? Jak już wspomniałem, jest dosyć drogo, bo ceny przedmiotów i bohaterów wahają się od trzech do dwudziestu euro, ze średnią około dziesięciu euro, czyli czterdziestu złotych. To jeszcze idzie przeżyć, ale stosunkowo drogie i czasochłonne jest odblokowywanie bohaterów. Więcej o tym poniżej.
Skórki podzielone są na trzy rodzaje: "rare", "epic" i "legendary". Różnią się poziomem zmian, które oferują. Pierwszy z nich to po prostu kostium nałożony na naszą postać. Drugi rodzaj modyfikuje również inne elementy, jak np. głos naszego bohatera, a także zmienia wygląd i animacje umiejętności. Trzecie, najdroższe skórki sprawiają, że nasi herosi stają się nie do poznania. Zupełnie zmienione są animacje, model postaci, pojawiają się dodatkowe efekty. Taką skórką jest np. "Mech Tassadar". Po jej użyciu Protoss przypomina bardziej transformersa czy właśnie mecha z japońskich anime, a zamiast wsiadać na mounta transformuje się w. odrzutowiec. Można by powiedzieć "odlot" :)
Wyżej wymienione trzy rodzaje skórek kosztują odpowiednio 7,49, 9,99 i 14,99 euro, a więc wedle dzisiejszego kursu 31,37 zł, 41,84 zł i 62,78 zł. Każdy z bohaterów ma od jednej do maksymalnie trzech płatnych skórek.
Zaraz, zaraz. Płatnych? Czyli są bezpłatne? Tak. Po osiągnięciu dziesiątego poziomu doświadczenia daną postacią odblokowujemy możliwość zakupu mistrzowskiej skórki za 10 000 sztuk złota (więcej o złocie poniżej). Zazwyczaj jest to rozwinięcie wyglądu skórki podstawowej poprzez wzbogacenie jej, dodanie bardziej szczegółowych elementów czy zdobień. W ten rodzaj "bajeru" inwestować powinniśmy jednak dopiero, gdy zaopatrzymy się w przynajmniej kilkunastu bohaterów.
Zakupy w Heroes of the Storm nie kończą się oczywiście na skórkach. Mamy możliwość kupowania także innych przedmiotów, przede wszystkim wierzchowców, na których nasi bohaterowie się przemieszczają po polu bitwy. Na początek mamy ich dwa - konia i jaszczura, obydwa bardzo neutralne w swoim wyglądzie. Nie wszyscy herosi mogą używać "mountów", ale zdecydowana większość z nich, jest więc to sensowny zakup.
Mounty kosztują 9,99 euro (Księżycowy Tygrys, Latający Dywan) albo 19,99 euro (Jednorożec). Za dwadzieścia tysięcy sztuk złota możemy kupić też świnkę skarbonkę.
Wierzchowce często są unikatowe, nie do kupienia w sklepie, a do zdobycia w inny sposób. Latającą kartę do gry odblokujemy za granie w Hearthstone, pająka za użycie aplikacji reklamującej Heroes of the Storm, a cyfrowy koń był gratisem dla osób, które kupiły wirtualny bilet na Blizzcon. Niektóre "mounty" wchodzą w skład zestawów startowych czy innych i są nie do zdobycia poza nimi (jak złoty tygrys z pakietu startowego).
Wreszcie są jeszcze stymulatory. Za 4 euro możemy przez tydzień otrzymywać dodatkowe 150% złota za każdą grę (a więc 50 jeżeli przegramy i 75 kiedy wygramy), a także 100% bonusowego doświadczenia (naliczanego w oparciu o różne czynniki). Opłacalność takiego zakupu zależy od tego, ile czasu spędzamy z Heroes of the Storm. Na pewno nie jest warto inwestować w stimpack siedmiodniowy. Miesięczny zwróci nam się z kolei, jeżeli będzie zagramy w czasie jego trwania więcej niż około 250 gier. 8-9 meczy dziennie, czyli około czterech godzin, przez siedem dni w tygodniu. Sami sobie odpowiedzcie czy spędzacie przy HotSie tyle czasu.
W Heroes of the Storm złoto służy nam przede wszystkim do odblokowywania bohaterów. Szybko zorientujecie się, że trzeba się zdrowo napracować, żeby komfortowo grać w trybie rankingowym, gdzie nie pojawia się rotacja darmowych postaci. Herosów jest w tej chwili 38 (niedługo mają się pojawić kolejne, Leoric i Mnich, obaj z uniwersum Diablo), a z czasem pojawi się pewnie jeszcze więcej. Kosztują oni 2, 4, 7, 10, albo 15 tysięcy złota (do niedawna 14 tysięcy). Ostatni próg zarezerwowany jest dla nowych bohaterów. Ich cena spada do poziomu 10 tysięcy po dwóch tygodniach od premiery. Generalnie rzecz biorąc ceny bohaterów się nie zmieniają, wyjątkiem jest ostatnia obniżka ceny Męcika z 10 do 7 tysięcy. Zapewne wynika to z faktu, że ostatnio stał się zdecydowanie mniej popularny.
Bohaterów można odblokować za złoto, ale też za prawdziwy pieniądze. W takim przypadku ceny wynoszą 3,99 euro, 6,49 euro, 8,49 euro i 9,99 euro. Jak widać, przelicznik złota do euro wynosi w najlepszym wypadku 1000 złota za jedno euro w przypadku najdroższych herosów, a w przypadku najtańszych 500 złota za jedno euro. Tańszych bohaterów o wiele lepiej jest więc odblokować przy użyciu uciułanego złota. Warto wspomnieć, że premierowi bohaterowie kosztujący 15 tysięcy sztuk złota również wyceniani są na 9,99 euro - jeżeli więc już chcemy odblokowywać postacie poprzez dofinansowywanie wydawcy, to najlepiej jest łasić się na nowości.
Od czasu do czasu w sklepie pojawiają się obniżki cen. Dotyczą one tylko kosztów wyrażonych w pieniądzu, czyli w euro, ceny w wirtualnym złocie są stałe (z wyjątkiem stałej obniżki ceny Męcika, o której wspomniałem wyżej). Nowe przeceny pojawiają się co tydzień i zazwyczaj są to dwie skórki i jeden bohater. Okresowa obniżka ceny wynosi 50%. W promocyjnej cenie pojawiają się także zestawy w których są nowo wprowadzeni bohaterowie wraz ze skórką do nich.
W kliencie gry znajdziemy także zestawy, które są świetną okazją dla osób, które zaczynają dopiero grać w Heroes of the Storm. Pakiet "Nexus" kosztuje co prawda swoje, w tej chwili 39,99 euro (167,5 zł), ale w zamian otrzymujemy aż ośmiu bohaterów, na odblokowanie których musielibyśmy wydać aż 46 tysięcy sztuk złota, które równają się wedle przyjętego wcześniej najkorzystniejszego przelicznika, 46 euro, epicką skórkę Novy (10 euro), rzadką skórkę E.T.C. (7,49 euro), rzadką skórkę Li Li (7,49 euro), rzadką skórkę Nazeebo (7,49 euro), a także dwa wierzchowce w tym jeden dostępny tylko w tym zestawie. Krótko mówiąc, opłaca się. Tym bardziej opłaca się zainwestować, zanim odblokujecie cześć bohaterów za złoto.
Bardzo dobry stosunek ceny do jakości ma także "Pakiet Startowy" w wersji pudełkowej, który jest dostępny w polskiej dystrybucji (również w sklepie Gram.pl w cenie 69,99zł). Wewnątrz znajdziemy pięciu bohaterów, których normalnie odblokowanie kosztowałoby nas 33 tysiące sztuk złota (czyli 33 euro), epicką skórkę do Zeratula (10 euro) i unikalnego wierzchowca.
Najtańszą, ale również opłacalną opcją jest zakup w sklepie gry zestawu "Starter". Za 5 euro dostajemy trzech bohaterów, wartych 6 tysięcy sztuk złota i wierzchowca "Opancerzony rumak", będącego wariacją na temat dostępnego w grze za darmo konia. Co unikalny mount, to unikalny mount.
Dużo mówiłem wcześniej o złocie, a jeszcze nie wyjaśniłem Wam jak to złoto zdobyć. Po pierwsze, dostajemy je za każdy mecz. 20 sztuk złota za przegraną i 30 sztuk złota za wygraną rundę. Do tego dostajemy 16 tysięcy sztuk złota na przestrzeni "levelowania" naszej postaci aż do 40 poziomu konta i dodatkowe złoto za zdobywanie poziomów bohatera - 500 za 5 poziom, 750 za 9 poziom, 1000 za 15 poziom i 2000 za 20 poziom. Na te dwie ostatnie nagrody raczej nie ma się co łasić, bo zdobycie ich trwa straszliwie długo. Aby osiągnąć poziom dziesiąty należy rozegrać około 90 gier, a przekroczenie każdego kolejnego progu staje się coraz trudniejsze.
Ostatnim sposobem na zdobywanie złota jest wykonywanie codziennych zadań. Są one wyceniane na od 200 do 800 sztuk złota i sprowadzają się do grania odpowiednimi klasami postaci czy wygrywania danej ilości spotkań. Średnia dzienna wartość zadania wynosi ok. 400 sztuk złota. Do tego w ostatnim patchu pojawiło się dodatkowe zadanie za sto sztuk złota - dotyczy ono zabicia goblina strażnika na początku gry.
Zdobycie maksymalnego, czterdziestego poziomu konta powinno nam zająć około trzy miesiące z okładem, w przybliżeniu trzysta rozegranych spotkań. Zakładam tutaj, że gramy przeciętnie trzy mecze dziennie. Nie omijając zadań i dywersyfikując wybór bohaterów, aby jak największą ilością z nich zdobyć piąty poziom (pierwszy próg nagradzany złotem) powinniśmy więc otrzymać: 7,5 tysiąca za wygrane i przegrane mecze, 16 tysięcy nagród za "levelowanie" konta, jakieś 10 tysięcy za "levelowanie" postaci i 36 tysięcy za wykonywanie codziennych zadań. Do tego dochodzi parę groszy z okresu, w którym będziemy grać mając stymulator (nagroda za osiągnięcie 10 poziomu). Jak widać, zdecydowanie najwięcej dostaniemy za robienie "daily questów". Pamiętajcie o nich, bo jednocześnie można ich robić maksymalnie trzy - po zapełnieniu się "dziennika zadań" kolejne wyzwania przestaną się pojawiać, a szeroki strumień złota zamieni się w malutki strumyczek.
Łącznie po zakończeniu okresu "żniw początkującego" powinniśmy mieć więc do dyspozycji około 70 tysięcy sztuk złota. Wydaje się to sporo, ale spokojnie, te pieniądze szybko się rozejdą.
Wydając złoto powinniśmy pamiętać, żeby w pierwszej kolejności kupować tańszych bohaterów, którzy będą nam potrzebni w grach rankingowych. Bohaterów za 2000 sztuk złota jest sześciu, a wszyscy warci swojej ceny. Kolejnych sześciu jest dostępnych w cenie 4000 sztuk złota, a dwunastu za 7000 sztuk złota. Konkretni bohaterowie są raz silniejsi, innym razem słabsi, w zależności od zmian wprowadzanych w balansie. Aktualnie zasłużoną popularnością cieszą się: Anub'arak, Kael'Thas, Jaina, Valla, Li Li, Malfurion, Illidan, Zagara, Sylvanas, E.T.C., Diablo, Tyrael, Uther, Rhegar, Johanna, Jasnoskrzydła.
Uff. Mam nadzieję, że mój przydługi wywód sprawi, że w Heroes of the Storm będziecie grali w taki sposób, aby jak najsprawniej i możliwie tanio odblokowywać kolejnych herosów i kupować skórki. Free-to-play potrafi być drogie i czasochłonne, ale z odpowiednią strategią da się oszczędzić dużo czasu i pieniędzy. Powodzenia w Nexusie i pamiętacie o robieniu "daily" :)