Oczy szeroko zamknięte.
Oczy szeroko zamknięte.
Close Your Eyes to gra logiczno-zręcznościowa, która, w skrócie ujmując, doprowadzi Was do szału. Rozgrywka jest bardzo prosta - jesteśmy kulką, która musi przemieścić się z punktu A do punktu B na danej planszy. Oczywiście, są pewne utrudnienia. Po pierwsze - kulka jest w ciągłym ruchu i odbija się od każdej wirtualnej "półki" pojawiającej się na planszy. Półki te znikają, kiedy dotykamy ekranu. Stąd sama nazwa - gra zachowuje się tak, jakbyśmy zamknęli oczy i nie widzieli półek. Po oderwaniu palca od ekranu te pojawiają się ponownie i kulka znów może się od nich odbija. Ważne jest jedno - musimy tak manewrować pojawianiem się i znikaniem półek, by kulka trafiła w końcu na swoje wyznaczone miejsce.
Pierwsze kilka poziomów jest naprawdę prostych. Pojawia się zaledwie kilka półek i zapamiętanie sekwencji nie stanowi problemu. Ale Close Your Eyes nie rozpieszcza nas zbyt długo. Już pod koniec pierwszego zestawu poziomów półek jest już kilkadziesiąt i przestawianie ich w myślach może sprawić nie lada problem. Kończy się zazwyczaj metodą prób i błędów.
Im dalej w rozgrywkę, tym gorzej. Do rozgrywki dodawane są różnego rodzaju "przeszkadzajki". Początkowo są to jedynie piły, które unicestwiają naszą kulkę. Następnie zostają zastosowane inne metody tortur, takie jak obracająca się plansza czy ruchome półki. W zasadzie każdy poziom dodaje nowe doświadczenia i zanim opanujemy jedną technikę, jesteśmy poddawani kolejnej próbie cierpliwości. Widać, że w Cherrypick Games pracują ludzie kreatywni, którzy wyszukują nowych sposobów na znęcanie się na niespodziewającym się niczego użytkowniku. I to się ceni. Gra jest nieprzewidywalna i raczej nie nadaje się do krótkich partyjek w autobusie. Bo wierzcie mi, jeśli nie przeklinacie, ta gra wyłoni w Was bestie.
Close Your Eyes od użytkownika maksymalnego skupienia. Każdy element gry jest ważny - musimy zapamiętać nie tylko, gdzie w danym momencie byłby półka, jeśli dotkniemy ekranu, ale także w którą stronę ona poleci, jeśli już od danej półki się odbije. Nie jest to rzecz prosta, szczególnie dla osób z tak ograniczoną wyobraźnią przestrzenną, jak w moim przypadku. Bywało i tak, że siadałam przy kartce papieru próbując rozrysowywać trasę kulki na kolejnych poziomach. Z marnym skutkiem.
Sporym plusem jest odblokowywanie kolejnych poziomów. Gra nie jest darmowa, ale też nie zawiera żadnych opcji mikrotransakcji. Nie oznacza to, że płacimy za dostęp do każdego poziomu jednocześnie. Wręcz przeciwnie. Na produkcję składa się kilka segmentów z następną porcją poziomów. Do odblokowania każdego potrzebujemy określonej liczby gwiazdek. Jeden sukcesywnie zakończony poziom gwarantuje nam jedną gwiazdkę. Jeśli do odblokowania czwartego zestawu potrzeba nam jeszcze 5 gwiazdek możemy je zebrać z segmentów nr 1,2 i 3. Jest to całkiem problematyczne, jeśli faktycznie nie radzimy sobie z rozgrywką, ale z drugiej strony zmusza to użytkownika do pokonywania kolejnych wyzwań.
Ciężko mówić tutaj o aspektach graficznych gry, bo co można powiedzieć o latającej kulce i kilku półkach i latających piłach? Przejdźmy zatem do jednego z najbardziej oddziałujących na rozgrywkę elementów. Tak, Cherrypick Games stworzyło ciężką grę, ale z klimatem, który wprowadza tutaj muzyka, rozgrywka przypomina zabawę psychopatów. Melodia rodem z takich produkcji jak Kraina grzybów czy Salad Fingers przyprawia użytkownika o gęsią skórkę na plecach i wkręca się w mózg. Oto zwykła, choć niezwykle ciężka gra logiczno-zręcznościowa staje się bitwą z własnym umysłem. Dlatego dla własnego dobra i dobra mojego iPhone'a wolałam z muzyki zrezygnować.
Close Your Eyes to bardzo ciekawy koncept. To doświadczenie słodko-gorzkie. Z jednej strony mamy tutaj do czynienia z ciekawą rozgrywką, z drugiej - z demonicznie trudną grą. Tytuł ten poleciłabym jedynie tym najbardziej odpornym na stres i bardzo cierpliwym użytkownikom, których intryguje ciekawy klimat i wysoki poziom trudności. W żadnym wypadku cholerykom i lubiącym rzucać przedmiotami w pustą przestrzeń. Bo wierzcie mi, przy Close Your Eyes ciężko czymś nie rzuci. A smartfony i tablety do najtańszych nie należą...
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!