Armored Warfare posiada dwa główne tryby rozgrywki. Ten pierwszy i najbardziej popularny to oczywiście drużynowe bitwy przeciwko innym graczom. Jeśli jednak nie czujemy się na siłach by stawić im czoła, to możemy wziąć udział w fabularyzowanych misjach kooperacyjnych, gdzie razem z trzema bądź też czterema innymi pancerniakami zmierzymy się z wozami kierowanymi przez sztuczną inteligencję w ramach specjalnych kontraktów. Można brać w nich udział samotnie, licząc na system, który dobierze nam towarzyszy, ale można również zorganizować własną drużynę i wspólnie ruszyć na pole bitwy.
Kontrakty i ich poziomy
Otwierając menu kontraktów w Armored Warfare zobaczymy mapę świata, na której umieszczono trzy różne zadania. Każde z nich charakteryzuje się innym poziomem trudności, przy czym jego dostępność zależna jest od poziomu pojazdu, którym chcemy w danej misji wziąć udział. W misje łatwe można grać od razu, te z przeciętnego poziomu trudności wymagają już trzeciego poziomu, a w te najtrudniejsze można grać dopiero wozami z poziomu piątego lub wyższego.
Poziom trudności misji determinuje przede wszystkim to, jakich spotkamy w niej przeciwników. Zwykle dopasowani są oni poziomem do wozów w naszej drużynie, przy czym tutaj pod uwagę brany jest najbardziej zaawansowany z jej członków. Oprócz tego pojazdy wroga spotkane w misjach są także dodatkowo wzmacniane lub osłabiane zależnie od poziomu trudności kontraktu. W tych łatwych większość przeciwników jeździła będzie wyremontowanymi wozami z odzysku bądź też uszkodzonymi. W misjach zwykłych najczęściej nie ma dodatkowych modyfikatorów. W tych trudnych zaś spotkamy wozy dodatkowo ulepszone bądź też elitarne. W niektórych kontraktach pojawiają się także przeciwnicy specjalni, tak zwani "bossowie", którzy są wyjątkowo groźni i z którymi lepiej nie próbować walczyć w pojedynkę. Oczywiście, za zniszczenie tego typu "bossa" otrzymuje się znaczną premię reputacji oraz kredytów pod koniec bitwy. Im wyższy poziom trudności misji, tym większa szansa na pojawienie się "bossa" na polu bitwy.
Generalnie misje kooperacyjne przynoszą mniej reputacji i kredytów, niż bitwy z innymi graczami. To, ile dokładnie można na nich zarobić zależy z jednej strony od poziomu trudności, który wiąże się z premiami procentowymi, a z drugiej od poziomu pojazdów, które biorą w niej udział. I choć nawet kontrakty najtrudniejsze nie dają takiego przychodu, jak bitwy drużynowe, to jest to w pewnym sensie dochód gwarantowany i zawsze wyższy niż ten, na który moglibyśmy liczyć w niezbyt udanej bitwie PvP, gdzie nasz wóz zostanie pechowo zniszczony zanim zdążymy w niej czegokolwiek istotnego dokonać. Dodatkowo w tym trybie kooperacyjnym nie ponosimy żadnych kosztów naprawy uszkodzonych i zniszczonych pojazdów a także uzupełnienia amunicji, tak jak ma to miejsce w przypadku starć z innymi graczami.
Dlatego też kontrakty kooperacyjne są ważną alternatywą dla zwykłych bitew, zwłaszcza w sytuacji, gdy dopiero co kupiliśmy nowy wóz i nie ma on jeszcze żadnych ulepszonych modułów a jego załoga jest zupełnie niedoświadczona. Właśnie w trybie PvE można temu zaradzić za pomocą kilku szybkich kontraktów i wstępnie przygotować maszynę do starć z innymi graczami.
Cele misji
Kontrakty kooperacyjne rządzą się w Armored Warfare innymi prawami niż bitwy drużynowe. Po pierwsze rozgrywane są na innych mapach. Wiele z nich to przerobione i dostosowane do tego trybu wersje map znanych z normalnych bitew, ale nie zawsze. Część map jest całkiem innych a część jest tak dalece zmodyfikowana, że w ogóle nie przypomina swoich pierwowzorów. Większość tych modyfikacji podporządkowana jest celom, jakie musimy w danej misji osiągnąć. Każdy kontrakt stawia przed nami dwa zadania - jedno główne i jedno poboczne. Poniżej znajduje się lista wariantów zadań głównych.
Atak
Misje ataku polegają na dotarciu do określonego punktu strategicznego, oznaczonego na mapie przekreślonym okręgiem i zajęcie go. Przeciwników można spotkać zarówno na drodze do danego punktu jak i w nim samym a na dodatek trzeba pamiętać o ewentualnym kontrataku.
Obrona
Ten rodzaj misji to odwrotność tych, w których atakujemy. Tym razem ofensywę prowadzi wróg, który próbuje zająć kolejne bronione przez nas punkty. Nie wolno go do nich dopuścić przez określony czas, po upłynięciu którego wyznaczany jest nowy cel do obrony.
Przetrwanie
W tego typu misjach naszym jedynym celem jest przeżycie. Przeciwnicy nadciągają w kolejnych falach, a my musimy ich niszczyć czym prędzej, jednocześnie próbując nie odnieść żadnych uszkodzeń, dzięki którym następna fala wrogów miałaby ułatwione zadanie.
Ucieczka
Ten rodzaj kontraktów przypomina te polegające na przetrwaniu, tyle że w tym konkretnym przypadku zwycięstwo można osiągnąć tylko poprzez dotarcie do strefy ewakuacji. Oczywiście, na drodze do niej czai się wróg, więc z całą pewnością misja nie będzie pancernym spacerem.
Zabójstwo
Ostatni rodzaj misji to kontrakty wymagające zniszczenia jednego, konkretnego celu. Może być nim wyjątkowo groźny boss, więc wymagana jest ścisła współpraca i zgranie w ramach naszej małej drużyny.
Zadania dodatkowe
W każdej misji oprócz celu głównego, którego zaliczenie jest równoznaczne z odniesieniem zwycięstwa, mamy także jakieś cele opcjonalne. Mogą one być różne - czasem trzeba zniszczyć jakieś ciężarówki, czasem trzeba przejąć konkretne punkty i tak dalej. Cele dodatkowe oznaczone są na mapie kwadratami i choć ich zaliczenie nie jest wymagane, to jeśli uda się to zrobić, to wszyscy uczestnicy kontraktu mogą liczyć na znaczną premię po jego zakończeniu. Często zadania opcjonalne opatrzone są limitem czasowym a próby ich realizowania mogą wymusić podział naszych sił, więc warto jest przemyśleć naszą taktykę i dobrze wszystko zorganizować, zwłaszcza w misjach na najwyższym poziomie trudności.
O czym pamiętać?
Przeciwnicy w trybie kontraktów sterowani są przez sztuczną inteligencję, która zachowuje się zupełnie inaczej niż żywi gracze. W większości przypadków jest o wiele głupsza, nie kryje się za osłonami, wystawia na ostrzał wrażliwe boki lub tył pojazdu i tak dalej. Ale nie zawsze. Nie można wrogów lekceważyć, także dlatego, że zawsze mają przewagę liczebną i rzadko pudłują, zwłaszcza na wyższym poziomie trudności. Będziemy także walczyć o wiele dłużej i z większą ilością przeciwników, więc nawet jeśli nie są tacy sprytni jak inni gracze, to zadawane przez nich obrażenia kumulują się i także w teoretycznie łatwiejszej misji kooperacyjnej można zginąć, jeśli się nie uważa.
Chcąc wziąć udział w kontrakcie należy także upewnić się, że wyładujemy nasz wóz po brzegi amunicją. W bitwach drużynowych rzadko się ona kończy zanim zostaniemy zniszczeni lub starcie się skończy. Tutaj zaś wrogów jest tak wielu, że ryzyko wystrzelania się z zapasów jest bardzo realne. Dlatego też zawsze trzeba pamiętać o tym, by mieć pełny zapas amunicji.
Misje kooperacyjne, choć nie przynoszą aż takich ilości punktów i kredytów jak zwykłe starcia w Armored Warfare, nadają się znakomicie do zainkasowania premii za pierwsze zwycięstwo dnia. W bitwie drużynowej ryzykujemy, że nasz podwójny bonus się zmarnuje. Zawsze możemy zostać pechowo zniszczeni, zawsze może nam się coś przytrafić i odpadniemy na samym początku starcia. A jeśli nasza drużyna mimo wszystko wygra, to nasz nędzny wynik zostanie podwojony i tak naprawdę stracimy potencjalnie sporą wypłatę. W przypadku kontraktu tego ryzyka nie ma. Jeśli nie uda się go zrealizować, to premia pozostanie. A jeśli się uda, to zawsze, nawet w najbardziej pechowej bitwie, zdołamy wcześniej dokonać tylu zniszczeń, że dodatkowy bonus przyniesie nam całkiem zgrabną sumkę punktów. A jeśli będziemy uważać, to zwykle zniszczeni nie zostaniemy, więc wypłata będzie jeszcze większa. Dlatego właśnie zadania kooperacyjne są bezpieczną i pewną alternatywą dla zwykłych bitew, jeśli chodzi o zainkasowanie premii za pierwsze zwycięstwo dnia.
Cykl artykułów Gramy w Armored Warfare jest wspólną akcją promocyjną Gram.pl oraz firmy My.com
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!