Crossout - wrażenia z pokazu

Kamil Ostrowski
2016/03/11 10:00
0
0

Twórcy War Thunder przygotowują nową produkcję - połączenie Mad Maxa i World of Tanks. Gotowi na rozwałkę?

Crossout - wrażenia z pokazu

Gaijin Entertainment nie spoczywa na laurach. Mając potężne zaplecze w postaci święcącego sukcesy War Thunder, więc postanowili się zabrać za coś nowego. Z chęci kreatywnego działania, w kooperacji z TarGem (twórcami Star Conflict) powstaje Crossout.

Byliśmy na Intel Extreme Masters, kiedy pracownik firmy odpalił swojego laptopa i zaprezentował nam działający już, w pełni funkcjonalny produkt. Crossout to "postapokaliptyczna samochodowa gra bitewna". Osadzona w przyszłości w której wycieńczona ludzkość musi walczyć o resztki zasobów, a jakże. W świecie Crossout społeczeństwo składa się z frakcji, które walczą ze sobą o ostatki, jakie pozostały po niegdyś kwitnącej cywilizacji (to my dzisiaj). Cechą szczególną tej produkcji jest możliwość budowania pojazdów. W trybie tworzenia użytkownik dostęp do setek różnych części, broni, elementów nadwozia, silników, itd. To tyle jeżeli chodzi o ogólny zarys. Jak to wygląda w szczegółach?

Budowanie coraz to lepszych pojazdów to nic innego, jak rozbudowany, wzbogacony o element kreatywny, system progresji typowy dla sieciowego MMO. Z biegiem czasu będziemy uzyskiwać dostęp do coraz rzadszych przedmiotów, przeznaczonych dla graczy z dłuższym stażem. Szybko zorientujemy się co jest wartościowe dzięki systemowi rzadkości przedmiotów, dzielącym nasz ekwipunek na części popularne, rzadkie, legendarne, itp. Naszą kolekcję w razie potrzeb możemy rozwijać kierunkowo dzięki systemowi craftingu (on również pozwoli zutylizować duże ilości słabszych części - ktoś tu dużo grał w Hearthstone). Udostępniony zostanie też dom aukcyjny, za pośrednictwem którego będzie można sprzedawać przedmioty innym graczom.

Nowe przedmioty i szablony, które odblokowują już gotowe i "ułożone" pojazdy zdobędziemy wykonując misje dla wybranych frakcji. Crossout podobno będzie również oferował jakiegoś rodzaju wątek fabularny, chociaż nie wyjaśniono nam dokładnie w jaki sposób będzie prezentowana. Na pewno dużo miejsca będzie poświęcone lore, podobnie jak to wygląda w przypadku Star Conflict.

GramTV przedstawia:

Kiedy już skończymy budowę i wyjdziemy "z garażu", pozostaje nam tylko przejść do walki. Wiadomo, że będą dostępne tryby PvE. O części z nich wiemy, wśród nich trzeba wymienić m.in. tryb kooperacji dla maksymalnie czterech graczy, którym przyjdzie wykonywać misje w stylu obrona karawany, obrona przed falami przeciwników, walka z Lewiatanem (o tym dalej), etc. Nam zaprezentowano natomiast tryb PvP - walki z żywym przeciwnikiem (albo botami). Są to króciutkie misje, rozgrywane do jednej śmierci, bez respawnów (jak w World of Tanks), toczone na małych mapach, głównie w zwarciu. Spotkania są krótkie, trwają kilka minut i. przyznam szczerze, że szybszego bicia serca u mnie nie wywołały. Miałem wrażenie, że model jazdy się za mało dynamiczny jak na grę postapo w stylu Mad Maxa. Miałem nadzieję na skaczące buggie, ostre skręty i walkę wśród ryku silników. Niestety, w Crossout wszystko było dosyć mozolne. Na plus zaliczam natomiast możliwość niszczenia wszystkich zamontowanych na wierzchu elementów pojazdów przeciwnika. Ktoś odstrzelił nam koła? Jesteśmy unieruchomieni. Kilka celnych strzałów w nasze uzbrojenie sprawi z kolei, że pozostanie nam taranowanie wrogów.

Część broni ma nielimitowaną amunicję, ale może się przegrzewać. Potężniejsze działka strzelają tyle razy, ile sztuk amunicji ze sobą zabierzemy na pole bitwy (zazwyczaj dwanaście), w dodatku długo się przeładowują. Dostępne są również bronie "melee", takie jak piły tarczowe, czy łańcuchowe montowane na nadwoziu. Bronie i inne elementy samochodu naprawiamy oczywiście pomiędzy bitwami. Aha, ważna sprawa - budując samochód jesteśmy ograniczeni liczbą punków mocy - niektóre elementy zużywają więcej energii, co możemy kompensować liczbą dodatkowych generatorów. One jednak zajmują miejsce, którego na żadnym rodzaju podwozia nie jest zbyt dużo.

Najciekawszym zaprezentowanym elementem są Lewiatany. Po wbiciu wysokiego poziomu odblokowujemy możliwość budowania wielkich, potężnych pojazdów, wyposażonych w mnóstwo wieżyczek obronnych, mający kupę punktów życia i gruby pancerz. Niestety, nie będziemy kontrolować tych potworów. Nasze Lewiatany będą bossami dla innych graczy, którzy w kooperacji będą musieli go pokonać w jednym z trybów PvE. Jeżeli najeźdźcy wygrają, zdobędą nagrody w postaci rządków przedmiotów. Jeżeli to nasz Lewiatan wyjdzie zwycięsko z bitwy, to my otrzymamy nagrody. Gaijin Entertainment planuje przygotować leaderboard z wynikami Lewiatanów różnych użytkowników - najlepsi mogą liczyć na spore bonusy. Straszna szkoda, że sami nie będziemy mogli sterować tymi bydlakami - mam jednak nadzieję, że walki z nimi będą najlepszą stroną tej produkcji. Niestety, nie mogliśmy zobaczyć tego trybu w akcji.

Crossout pod wieloma względami wygląda po prostu przeciętnie, ale są elementy, które zachęcają do poświęcenia uwagi temu tytułowi. Jestem prawie pewien, że wielu młodszym użytkownikom spodoba się możliwość budowy dowolnego pojazdu, a na popularność tego tytułu wpłynie z pewnością fakt, że będzie free-to-play. Obecnie Crossout jest w zamkniętej alfie, ale niedługo startują pierwsze beta-testy, które powinny wejść w fazę "otwartości" do końca roku. Jest szansa, że do tego czasu twórcy dopracuję model jazdy, a zabawa stanie się bardziej dynamiczna i "madmaxowa". Bedę trzymać rękę na pulsie i dam Wam znać czy walki z Lewiatanami faktycznie są takie fajne, jak sobie je wyobrażam dzisiaj.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!