• Obecny status: otwarta beta
• Planowana data premiery: 30 czerwca 2017

Już za kilka dni (a właściwie nawet teraz, bo trwa otwarta beta) na PlayStation 4 zadebiutuje Marvel Heroes Omega, czyli izometryczny hack'n'slash w konwencji MMO osadzony w uniwersum Marvela, który przed kilkoma laty ukazał na PC i po dziś dzień ma swoje grono fanów. Z informacji dostępnych na Steamie wynika, że mamy do czynienia z naprawdę udaną produkcją (komentarze są w większości pozytywne), która ostatnio niestety zanotowała spadek formy (najnowsze opinie są jedynie mieszane). Nie zmienia to jednak faktu, że mnie osobiście w Marvel Heroes Omega na konsoli grało się naprawdę wyśmienicie mimo kilku wad tej produkcji.

To oczywiście tylko pierwsze wrażenie, bo taka jest idea artykułów do Gry Wstępnej. Na pełną recenzję wraz z oceną przyjdzie jeszcze pora, ale jak na razie Marvel Heroes Omega może okazać się naprawdę ciekawym tytułem dla fanów gatunku oraz sympatyków kultowych superbohaterów. Skoro o nich mowa, to warto dodać, że gra pozwala na wybór jednego z kilkudziesięciu herosów, ale nie każdego z nich można kupić od razu - trzeba bowiem albo uzbierać odpowiednią liczbę wirtualnej waluty lub też zakupić ją za prawdziwe pieniądze. Bo trzeba wam wiedzieć, że opisywany tytuł funkcjonuje w modelu biznesowym free-to-play i zawiera opcjonalne mikropłatności, a oprócz tego w PlayStation Store można nabyć zestawy postaci wraz z licznymi bonusami (np. wspomnianą już walutą czy dodatkowymi strojami). Potrzeba jednak więcej czasu na to, by stwierdzić, czy gra z F2P nie zamieni się w tzw. pay-to-win.

Jakkolwiek by nie mogło, to należy zaznaczyć, że Marvel Heroes Omega już teraz potrafi zachęcić do siebie z co najmniej trzech powodów. O pierwszym już wspomniałem - kilkadziesiąt naprawdę różnorodnych, grywalnych postaci do wyboru, w tym między innymi Hulk, Kapitan Ameryka, Spider-Man, Deadpool czy Wolverine. Każdy z nich oferuje inny wachlarz ciosów oraz własny zestaw umiejętności, przez co grę można przechodzić wielokrotnie innymi bohaterami. Protagoniści nie stroną od rozwiązań siłowych (zwłaszcza Hulk, rzecz jasna), ale bywają też zwinni (jak Spider-Man) czy wyposażony w ikoniczną tarczę Kapitan Ameryka.

Drugim argumentem przemawiającym za Marvel Heroes Omega jest ogrom zawartości. Twórcy ewidentnie zdają sobie sprawę, że muszą zatrzymać graczy przy tym tytule jak najdłużej, dlatego też oprócz kampanii fabularnej do ukończenia na jednym z kilku poziomów trudności mamy także liczne wyzwania. Na śmiałków czekają niewielkie lochy do eksploracji lub zupełnie nowe, trudniejsze misje, skupiające się np. na odpieraniu kolejnych fal przeciwników. Do tego wszystkiego należy dodać bardzo rozbudowane drzewko umiejętności, dodatkowe stroje dla postaci i mnóstwo przedmiotów, jakie można zdobyć na kolejnych etapach rozgrywki.

Marvel Heroes Omega, mimo wyżej wymienionych plusów, wzbudza jednak pewne obawy. Czy po 100 godzinach zabawa będzie tak samo satysfakcjonująca jak po dziesięciu? Czy z czasem trafimy do ładniejszych (albo chociaż bardziej klimatycznych) lokacji? Bo jak na razie gra jest po prostu brzydka. Owszem, na ekranie wyboru postaci wszyscy superbohaterowie prezentują się wybornie, ale w samej grze ich wygląd - podobnie zresztą jak jakość tekstur otoczenia - nie robi już najmniejszego wrażenia. Na te pytania, a także pewnie inne, które nasuną mi się podczas testów, będę mógł odpowiedzieć jednak dopiero, kiedy finalna wersja Marvel Heroes Omega ujrzy światło dzienne.

Warto przymknąć oko na niedociągnięcia i spróbować zagrać. Marvel Heroes Omega nie dość, że jest dostępne jako gra free-to-play, to jeszcze oferuje dobrze zaprojektowany system walki, mnóstwo postaci do wyboru i sporo zawartości, która zapewni co najmniej kilkadziesiąt godzin zabawy.

• Obecny status: Early Access
• Planowana data premiery: q4 2018

Jeżeli po wpadce z No Man's Sky nadal macie ochotę na odkrywanie innych planet i poszukiwanie na nich surowców z elementami survivalu w tle, to Astroneer jest jedną z wielu produkcji, którą powinniście mieć na uwadze. Tytuł jest już dostępny w swojej wczesnej fazie, ale przed nim jeszcze bardzo długa droga, zanim zadebiutuje jako gotowa gra. Deweloperzy obecny status nazywają pre-alfą, a finalny debiut przewidują gdzieś na koniec roku 2018. Nie zmienia to jednak faktu, że już teraz część mechanik działa poprawnie, a obcowanie z grą sprawia wiele radości.

Astroneer jest jedną z tych produkcji, w których najwięcej frajdy daje możliwość kształtowania świata dookoła nas. Jedno proste narzędzie umożliwia przekstałcanie powierzchni planety czy pozyskiwanie surowców, co przydaje się do rozbudowanego craftingu umożliwiającego tworzenie kolejnych przydatnych narzędzi, jak i pojazdów czy budynków. Zresztą, tworzymy także statki kosmiczne, które następnie umożliwiają nam na kontynuowanie ekspansji i podbijanie kolejnych planet. Te generowane są w sposób proceduralny, teoretycznie więc możemy liczyć na ich znaczne zróżnicowanie. Jak to faktycznie będzie działać, finalnie ocenimy dopiero po premierze.

Co najfajniejsze, całość umożliwia rozbudowaną kooperację - odmiennie więc od No Man's Sky, przygodę w Astroneer przeżyjemy nawet z czterema innymi graczami, którzy pomogą nam w misji podboju kosmosu i przekształcaniu powierzchni poszczególnych planet. Gra już teraz wygląda bardzo dobrze i oferuje kilka podstawowych elementów, ale nie da się ukryć, że przyda się po prostu więcej, bo póki co po kilku godzinach do gry wkrada się znużenie. Brakuje nowych mechanizmów, a te które są zmagają się z bugami. Oczywiście nie jest to nic, czego nie spodziewalibyśmy się po alfie - ot taki urok wczesnych dostępów. Ten natomiast, jest nawet bardzo wczesny.

Budowanie bazy i pojazdów już teraz w Astroneer wciąga, choć po czasie brakuje nowości. Całość wygląda naprawdę intrygująco, ale jeśli nie jesteście zapalonymi fanami gatunku - poczekajcie, aż gra będzie w becie.