Ewolucja w dobrym kierunku - recenzja gry FIFA 18

Adam "Harpen" Berlik
2017/09/21 06:01
4
0

FIFA 18 nie wprowadza rewolucji, a zmiany, które oferuje niekoniecznie uzasadniają wydanie zupełnie nowej gry.

Ewolucja w dobrym kierunku - recenzja gry FIFA 18

Swoją przygodę z FIFA 18 rozpocząłem od zabawy w trybie fabularnym. Droga do sławy: Powrót Huntera to oczywiście kontynuacja opowieści zaprezentowanej w ubiegłym roku (jej znajomość nie jest jednak wymagana, bo gra streszcza nam wydarzenia z FIFA 17). Ponownie wcielamy się w postać fikcyjnego piłkarza, Alexa Huntera, który - w moim przypadku - kontynuuje swoją karierę w Liverpoolu. Sama rozgrywka zaczyna się jednak na zupełnie innym kontynencie, w Brazylii, gdzie wspólnie ze swoim kolegą, Dannym Williamsem, Hunter rozgrywa krótkie spotkanie na podwórkowym boisku, czym Electronic Arts przypomina graczom o popularnej niegdyś serii FIFA Street.

Ciężko powiedzieć cokolwiek więcej, by nie zdradzić niuansów fabularnych. Należy jednak zaznaczyć, że Droga do sławy: Powrót Huntera to znacznie bardziej rozbudowany i mniej nieliniowy tryb zabawy niż jego odpowiednik z FIFY 17. Pojawiają się zupełnie nowi bohaterowie opowieści (w tym doskonale znani piłkarze, jak Cristiano Ronaldo, oraz zawodnicy, którzy zawiesili korki na kołku przed laty, np. Thierry Henry), a poza Alexem Hunterem otrzymujemy możliwość pokierowania także innymi zawodnikami, co ma oczywiście mocne uzasadnienie w fabule.

Twórcom udało się przygotować nie tylko wielowątkową i ciekawą opowieść, ale także zapadających w pamięć bohaterów tej historii. Na szczególną uwagę zasługuje moment, w którym pojawia się opcja ratowania kariery pewnego młodego zawodnika. Możemy podjąć się tego zadania, pomagając mu w zdobywaniu kolejnych bramek i odzyskania zaufania trenera, lub też wprost przeciwnie - nie przejmować się jego losami i automatycznie przejść do kolejnego rozdziału scenariusza.

Droga do sławy: Powrót Huntera co prawda jedynie w minimalnym stopniu pokazuje, jak wygląda świat piłki nożnej od kuchni, ale i tak dzięki niej dowiadujemy się, z jakimi problemami muszą zmagać się początkujący zawodnicy. Z poszczególnych dialogów wyłania się obraz presji ciążącej nie tylko nad piłkarzami, ale także menadżerem i pozostałymi członkami sztabu szkoleniowego. Dzięki tej opcji zabawy ujrzymy zupełnie inne oblicze zawodników niż podczas standardowych meczów, gdzie jedno spotkanie od drugiego oddzielone jest wyłącznie ekranem ładowania.

Czasy, w których kolejne odsłony cyklu FIFA wprowadzały rewolucyjne zmiany, jak chociażby system Personality+, 360-stopniowy drybling czy też nowy silnik graficzny, minęły bezpowrotnie - to fakt. Wystarczy jednak rozegrać kilka meczów w FIFA 18, by zauważyć, że gra znacząco różni się od swojej poprzedniczki, ewoluując w odpowiednim kierunku. Jak zwykle jednak różnice są zauważalne wyłącznie dla tych, którzy z każdą częścią serii FIFA spędzają rocznie co najmniej kilkadziesiąt godzin

To, co EA Sports oferuje w FIFA 18, jest poniekąd rozwinięciem ideii Personality+, o którym wspomniałem wcześniej. Owszem, już wcześniej każdy zawodnik klasy światowej prezentował unikatowe zachowania na placu gry, ale dopiero wraz z nadejściem "osiemnastki" otrzymaliśmy sześć archetypów postaci widocznych na boisku. System ten sprawia, że silniejszy obrońca praktycznie zawsze wygra pojedynek ze słabszym napastnikiem. Ten z kolei może zyskać przewagę, szybko mijając swojego rywala. Oznacza to, że zarówno szybki Messi, jak i rosły Pique mają takie same szanse w rywalizacji. O ile rzecz jasna graliby w przeciwnych klubach.

W parze z omówioną powyżej nowością idzie kolejna cecha FIFA 18 - przebudowany system dryblingu. Zawodnicy teraz dużo szybciej reagują na polecenia, które wydajemy im za pomocą kontrolera, szybciej mijając swoich przeciwników. Niekiedy wystarczy nawet lekki ruch lewą gałką analogową w odpowiednim kierunku, by otworzyć sobie drogę do bramki, rozpoczynając krótszy bądź dłuższy rajd i ciesząc się rozbudowaną mechaniką sprintu, dzięki której zawodnicy w pełnym biegu zachowują się znacznie bardziej realistycznie niż w FIFA 17. To jednak nie wszystkie elementy, które sprawiają, że FIFA 18 jest bardziej płynna od edycji 2016 roku, a w konsekwencji znacznie bardziej grywalna.

GramTV przedstawia:

Podczas rozgrywki w FIFA 17 gracze bardzo często narzekali na system dośrodkowań, dlatego też w nowej odsłonie EA Sports postanowiło ulepszyć ten aspekt gry. Osoby, które nie spędziły w ubiegłorocznej edycji zbyt wiele czasu w tym przypadku również mogą odnieść wrażenie, że jest to czysty slogan, ale w istocie po zagraniu futbolówki w pole karne ewidentnie widać, jak zawodnicy chętniej wychodzą do podań. Kierując piłkę do kolegi z drużyny odczuwamy większe możliwości oferowane przez twórców w tym aspekcie zabawy. Możemy na przykład spróbować przelobować obrońców czy też zaadresować "łaciatą" na wolne pole licząc, że napastnik zdąży do niej dobiec.

FIFA 18 to oczywiście ewolucja. Gra, która sprawia dużo więcej frajdy niż "siedemnastka" dlatego, że autorzy reagują na głosy społeczności, dodając także od siebie nowe pomysły. Jednym z nich jest wprowadzony (nie wiem czemu dopiero teraz, bo to rozwiązanie naprawdę genialnie w swojej prostocie) system kontekstowych zmian zawodników. Jeśli chcemy kogoś zdjąć z boiska, nie musimy już wchodzić do menu i przeklikiwać się przed kilka ekranów, ale możemy przygotować sugestie takich zmian przed meczem i w trakcie spotkania nacisnąć R2, a następnie wprowadzić nowego zawodnika na boisko. Jeśli sami nie zdefiniujemy tych ustawień, gra automatycznie zasugeruje nam, kto powinien pojawić się na placu gry. W ten sposób "pozbędziemy się" zawodnika z żółtą kartką czy też piłkarza, który jest bliski wyczerpania.

Tryb kariery w FIFA 18 pozostał wierny założeniom wypracowanym przez autorów serii wiele lat temu, ale pojawiła się w nim bardzo interesująca nowość. Kompletnie przebudowano system negocjacji transferowych, które odbywają się teraz w czasie rzeczywistym. Dla przykładu jeśli zamierzamy kupić zawodnika, do naszego biura zawita agent piłkarza (niekiedy także wspólnie ze swoim klientem), by podpisać kontrakt. Wszystko zrealizowano w formie krótkich przerywników filmowych, podczas których do dyspozycji otrzymujemy kilka linii dialogowych do wyboru, a także mamy możliwość określenia kwoty zakupu czy też pensji naszego potencjalnego nabytku. Szkoda tylko, że poszczególni uczestnicy negocjacji jedynie poruszają ustami, ale nie wydają z siebie żadnych dźwięków, więc jesteśmy ograniczeni do napisów widocznych u dołu ekranu.

Pod względem wizualnym FIFA 18 nie jest oczywiście rewolucją, choć silnik Frostbite, na którym bazuje produkcja, pozwala na generowanie znacznie bardziej szczegółowej grafiki niż poprzednia technologia wykorzystana przez EA Sports. Zauważyć można jednak lepsze animacje zawodników (to zasługa technologii Real Players Motion), udoskonaloną oprawę meczową, a także poprawione zachowanie kibiców na trybunach. Liczba modelów postaci dopingujących obie drużyny nie jest może porażająca, ale i tak wyglądają one znacznie lepiej niż jeszcze kilka lat temu. Interesującym dodatkiem są także ujęcia na trenerów poszczególnych zespołów. W trakcie zabawy obejrzymy między innymi Zinedine Zidane'a z Realu Madryt, Jürgen Kloppa z Liverpoolu, Diego Simeone z Atletico Madryt czy José Mourinho prowadzącego obecnie Manchester United.

FIFA 18 charakteryzuje się niesamowitą atmosferą. Strasznie żałuję, że muszę czekać do 29 września na premierę gry, bo dopiero wtedy będę mogł rozpocząć tegoroczną przygodę w rozgrywkach sieciowych, czyli moim ulubionym - zaraz obok Drogi do Sławy - sposobem zabawy. Po rozegraniu niezliczonej liczby spotkań przeciwko SI wiem już teraz, że z najnowszą odsłoną cyklu spędzę wiele godzin podobnie jak z FIFA 17, gdyż autorzy wprowadzili może niewiele zmian, ale wszystkie z nich powodują, że rozgrywka jest znacznie bardziej angażująca. Na uwagę zasługuje także wspomniany już tryb fabularny, któremu również warto dać szansę, gdyż opowiedziana w nim historia nierzadko potrafi zachwycić. Podsumowując - FIFA 18 to pozycja obowiązkowa dla fanów serii.

8,0
Fani będą grać w FIFA 18 przez najbliższy rok
Plusy
  • bardzo dobrze poprowadzony scenariusz w trybie Droga do Sławy
  • czuć różnicę między zawodnikami silniejszymi a słabszymi fizycznie
  • udoskonalony drybling
  • poprawione dośrodkowania
  • rozbudowane negocjacje transferowe w trybie kariery
  • system kontekstowych zmian zawodników bardzo się przydaje
Minusy
  • zmiany są świetne, ale czy ich liczba uzasadnia wydawanie zupełnie nowej gry?
  • brak wypowiadanych kwestii dialogowych podczas negocjacji transferowych w trybie kariery
  • słaby polski komentarz jak w FIFA 17
Komentarze
4
Shu
Gramowicz
21/09/2017 15:14
Bocian-stork napisał:
Shu napisał:

Zastanawiam się też dlaczego, skoro w zasadzie mają tą mechanikę zrobioną, nie wprowadzili osobnego trybu a'la FIFA STREET? Gracze domagają się tego od dawna i zwyczajnie nie rozumiem czemu tego nie ma... 

Wiesz stary... zazwyczaj nie pisza o tym, bo po prostu tam nic sie nie zmienia. Pamietam gralem w 2011 w Be a Pro i w 2016 i absolutnie nic sie nie zmienilo. Pisza o zmianach, a nie o calej grze. Przeciez fifa pojawia sie co rok, wiec po cholere pisac o calej grze co roku, skoro tylko pojawiaja sie male poprawki, by "gracze" kupywali te produkty?

No wlasnie oczekiwałbym, żeby w recenzji ktoś napisał: "W Be A Pro nie zmieniło się kompletnie nic." albo "W Be A Pro dodali 10 nowych fryzur" itd. żebym wiedział na czym stoję. Zakładam, że jakieś szczegóły się zmieniły, a żeby zdecydować o zakupie chciałbym o nich wiedzieć. Mam jednak wrażenie, że recenzenci i youtuberzy calkowicie omijają ten tryb. Wszędzie mowa tylko o The Jurney, FUT i Karierze Menadżerskiej. 

Usunięty
Usunięty
21/09/2017 13:54
Shu napisał:

Zastanawiam się też dlaczego, skoro w zasadzie mają tą mechanikę zrobioną, nie wprowadzili osobnego trybu a'la FIFA STREET? Gracze domagają się tego od dawna i zwyczajnie nie rozumiem czemu tego nie ma... 

Wiesz stary... zazwyczaj nie pisza o tym, bo po prostu tam nic sie nie zmienia. Pamietam gralem w 2011 w Be a Pro i w 2016 i absolutnie nic sie nie zmienilo. Pisza o zmianach, a nie o calej grze. Przeciez fifa pojawia sie co rok, wiec po cholere pisac o calej grze co roku, skoro tylko pojawiaja sie male poprawki, by "gracze" kupywali te produkty?

Shu
Gramowicz
21/09/2017 10:21

Zastanawiam się też dlaczego, skoro w zasadzie mają tą mechanikę zrobioną, nie wprowadzili osobnego trybu a'la FIFA STREET? Gracze domagają się tego od dawna i zwyczajnie nie rozumiem czemu tego nie ma... 




Trwa Wczytywanie