Późnym wieczorem rozpoczyna się Nintendo Direct - wszyscy fani konsolek od Nintendo niecierpliwie czekają na to, co Japończycy z Kioto przygotowali na na najbliższe miesiące. Jeden chciałby zobaczyć najnowszą odsłonę serii F-Zero. Drugi natomiast nie może się doczekać pojawienia się kolejnych bohaterów w Super Smash Bros Ultimate. A jeszcze inny wpadł na pomysł, że Nintendo zapowie nowy model Switcha, który będzie potężniejszy od swojego poprzednika... i dodatkowo będzie miał funkcję parzenia kawy czy podgrzewania kakao.
Nagle, zupełnie z zaskoczenia, pojawiają się hasła - 99 graczy, 1 zwyciężca oraz wielki napis Tetris 99.
Sprawdzasz raz, drugi czy trzeci, bo myślisz, że Nintendo postanowiło sprzedać graczom mem, który krąży w internecie od momentu, w którym rozpoczęła się moda na tryby Battle Royale. Było PUBG, później na scenę wkroczył Fortnite, a od jakiegoś czasu do starcia o miano najlepszego trybu z "kurczakiem" w tle weszło przebojem Apex Legends. Można byłoby powiedzieć, że nie ma miejsca na kolejną tego typu produkcję, a okazuje się, że Tetris 99 w swojej prostocie (nie czarujmy się - to tylko klocki) jest jednym z najbardziej wciągających tytułów w tym gatunku! I w dodatku najbardziej sprawiedliwym.
Czy trzeba się na ten temat zbytnio rozpisywać? Nie bardzo. Tradycyjna plansza do grania w Tetrisa (z T-Spinami i innymi cudami dla hardkorowców), a w tle 99 innych graczy równocześnie układających klocki. Zadaniem gracza jest zbijanie linii po swojej stronie oraz utrudnianie zabawy innym graczom. Jeśli mieliście styczność z Puyo Puyo Tetris to z pewnością ten system z łatwością zrozumiecie. Jedyna różnica to fakt kontrolowania 99 innych graczy, którzy również mogą nas atakować z różnych stron. Twórcy oddali więc w nasze ręce możliwość wyboru atakowanego przeciwnika: ręczną (za pomocą gałki lewego joycona) oraz automatycznego (za pomocą gałki prawego joycona). Ten drugi tryb dzieli się na losowe ataki lub priorytetowe traktowanie graczy z największą liczbą pokonanych graczy, tych którzy są blisko odpadnięcia z rywalizacji czy też tych, którzy w tym momencie nas atakują.
I właściwie to tyle - wygrywa gracz, który wytrwa najdłużej. Nie ten, który ma najwięcej zgładzonych przeciwników lub największą liczbę punktów. Musisz wytrwać na polu walki dłużej niż inni. Tylko tyle i aż tyle!
W Tetris 99 nie tylko liczy się sprawne układanie klocków, ale również koordynowanie tego, co robią przeciwnicy i dobieranie odpowiedniej strategii. To pojedynek na szybkość, precyzję oraz umiejętność logicznego myślenia, w którym można powiedzieć, że wszyscy gracze są wobec siebie równi - bez wspomagaczy, dodatkowych pancerzy czy potężnych karabinów. Jesteś tylko ty i pozostali gracze. Reszta zależy od sprawności palców i rozumu. Mógłbym co prawda narzekać, że w Tetris 99 nie uświadczymy możliwości grania ze znajomymi i formowania oddziałów tetrisowej apokalipsy dominujących servery Nintendo Online. Brakuje również konkretnego trybu rankingowego czy możliwości zmiany wyglądu areny, kloców czy naszego awatara w grze. Nie zmienia to jednak faktu, że zainteresowanie grą jest spore, a pojawienie się kolejnych aktualizacji jest właściwie kwestią czasu. Wystarczy spojrzeć na statystyki, które pozwalają zsumować "wszystkie" rozegrane przez gracza partie.
To prawdopodobnie najkrótsza recenzja, którą do tej pory napisałem. Nie widzę jednak wielkiej potrzeby rozwodzenia się nad tym, czym jest Tetris 99. Na to pytanie chyba najłatwiej odpowiedzieć - prawdopodobnie najlepszą grą z trybem Battle Royale na rynku i w dodatku na wyłączność dla Nintendo Switch!
Co do darmowego aspektu tej produkcji, to jest w tym pewien haczyk - Tetris 99 wymaga opłacenia subskrypcji Nintendo Online. Niby szczegół, ale gdyby dodać do tego całą bliblioteczkę klasyków z NESa oraz możliwość grania po sieci w Smasha, to myślę, że te kilka złotych warto wydać. Zwłaszcza, że Tetris 99 wciąga i jeńców zdecydowanie nie bierze. Dla posiadaczy "pstryków" pozycja obowiązkowa!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!