W tym poradniku kolejnych trzech kolejnych watażków, tym razem będących wiernymi zarządcami prowincji cesarstwa. Po kolei pochylam się nad ich specyfiką, sytuacja startową, zdeterminowanymi przez scenariusz czynnikami, specjalnymi budynkami, jednostkami frakcyjnymi i bohaterami. Przed lekturą warto zapoznać się z podstawowym poradnikiem dotyczącym kampanii w Total War: Three Kingdoms. Wspólna cechą Zarządców jest to, że by ogłosić się cesarzem muszą kontrolować faktyczną stolicę, co mocno determinuje rozwój terytorialny.
Kong Rong
Specjalna mechanika frakcji Kong Rong to Monopol Handlowy. To potężny dopalacz ekonomiczny, ale wymaga licznych specjalnych traktatów. Niby od startu możemy podpisać aż trzy, ale… nie ma z kim. Otaczają nas wrogowie, a potencjalny sojusznik Liu Bei raczej swoją jedyną umowę raczej zawrze z kim innym. Nie ma się co oszukiwać, sporo lat upłynie, nim zaczniemy poważniej rozkręcać ekonomię, póki co musimy biedować. Ot, taki żart twórców Total War: Three Kingdoms. Na początek powinniśmy przejąć komanderię Taishan, bo zawiera Port Haadlowy, alternatywnie można pognać ku Langye, nim zrobi to Liu Bei. Tyle, że będzie tam trudniej, do tego w siódmej turze pojawi nam się w rodzimej prowincji pełna armia Żółtych Turbanów, więc lepiej się nie oddalać. Nasi generałowie to żółtodzioby z bazowym sprzętem, a kasy na lepsze wojska brak, więc trzeba działać ostrożnie. Zaraz po buncie pojawia się wydarzenie związane z Taishi Ci, to doświadczony Strażnik, postać legendarna, możemy albo go od razu nająć, albo postąpić zgodnie z historią i wysłać go na negocjacje do Liu Bei. Historycznie emisariusz powrócił do Kong Rong z elitarnymi siłami, ale czy w kampanii też tak będzie? Nawet jeśli, to minie wiele, wiele lat. Trzeba też pamiętać, że Kong Rong musi stawiać na jakość armii a nie ich ilość, bo każda obniża wpływy handlowe o 35%! W tym świetle posiadanie legendarnego Strażnika ma dużo sensu... Pewnie uda się zająć komanderię Donglai przed Liu Bei, ale dalej trudno o mądre wytyczne, bo zależnie od sytuacji musimy rozwijać się tak, by otworzyć sobie dostęp do handlu. Rozsądnie będzie poszukać szczęścia na północ od Żółtej Rzeki i wzdłuż niej na zachód, ku Luoyang, tak budując swoje królestwo.
Specjalna linia budynków Kong Rong to bardzo mocny atut. Akademie Kultury zastępują Szkoły i zapewniają ład publiczny, przyrost populacji oraz procentowy bonus do dochodów ze wszystkich źródeł (później opcjonalnie do wymiany na czysty zysk z kultury). Wszystko to za cenę utraty budynków zwieszających przyrost doświadczenia u postaci. Warto też pamiętać o specjalnym Zadani dla postaci, dającym zysk z handlu i przyrost populacji jednocześnie. Frakcyjne jednostki Kong Rong to Furia Beihai (od poziomu 3 generała) i Grom z Jian’an (od 6) – rewelacyjni kusznicy, którzy potrafią strzelać niemal tak szybko, jak łucznicy i mają odpowiedni do tego zapas amunicji. Do tego są w miarę kompetentni w zwarciu. Kong Rong jest Strategiem, nie ma dziedzica (nawet żony, później warto jakiejś poszukać) i legendarnych postaci na dworze. Jedyna wczesna opcja poprawienia tej sytuacji to wspomniany Taishi Ci. Umieściłem go więc na zdjęciu na prawo od szefa, za ich plecami od lewej Furia Beihai i Grom z Jian’an.
Liu Biao
Liu Biao nie posiada specyficznej mechaniki w stylu większości frakcji. Przede wszystkim jest chorobliwie wręcz lojalny cesarstwu i dzięki temu zaczyna kampanię w Total War: Three Kingdoms bez wojny z tyranem. To, plus dwóch wasali daje mu zupełnie unikatową pozycję startową. W zasadzie po zakończeniu walk scenariuszowych może nawet odesłać wojska do domu. Koniecznie trzeba pamiętać o niedoborze żywności, którą da się na stracie tanio nabyć od wasali, obiecując im autonomię. Kolejna transza będzie droższa, ale i Liu Biao będzie znacznie bogatszy. W zasadzie może sonie pozostawić w armii własną postać i Huang Zonga jako towarzysza, po czym na kilka lat zająć się ekonomią, by wreszcie za sumę ponad piętnastu tysięcy wystawić całkiem solidną armię złożoną z jednostek frakcyjnych (4), stratega z trebuszami (2) i łucznikami(4) oraz gwardyjskiej jazdy (4). Z takimi siłami powinien uderzyć na Yuan Shu, by zabrać mu Kopalnię Jadeitu w Nanyang oraz resztę ziem. Ta ofensywa powinna zakończyć się na Luoyang (które pewnie Yuan Shu odbudował), a potem zawrócić na południe, bo wasale pewnie dalej użerają się z lokalną frakcją Żółtych Turbanów. Północ zabezpieczyć traktatami, bo nasze królestwo musimy zbudować na żyznych ziemiach na południe od rzeki Jangcy, czyli terenach, które próbuje podbić ród Sun (ponieważ jeszcze nie walczymy z cesarstwem, dajemy im chwilę, byśmy mieli co odbierać w glorii i chwale).
Frakcyjnym łańcuchem budynków dla Liu Biao są Kwatery, nadpisujące Karczmę i w jednej z rozwojowych opcji dające oprócz potężnego wsparcia dla handlu również dodatkowe doświadczenie dla postaci. Mamy też nowe stanowiska na dworze, które pozwalają szybciej rozwijać doświadczenie u postaci. Dobrze rozgrywając te elementy, Liu Biao może z czasem dysponować naprawę imponującą kadrą. Frakcyjne jednostki to włócznicy z tarczami, w ulepszonej wersji będącymi w zasadzie pawężami: Piechota z Jing (dostępna od 3 poziomu generała) i Cesarscy Obrońcy (od 6). W połączeniu z faktem, że na starcie nie mamy rolnictwa do rozwoju, pozwala to nam na jakiś czas ignorować odpowiednie gałązki drzewa rozwoju. Liu Biao to Dowódca, ale bez imponującego ekwipunku, więc pojedynek może być lekko ryzykowny. To samo dotyczy Strażnika Huang Zong. Zdobycie lepszej broni dla nich to ważna sprawa, warta monet w handlu. Na zdjęciu poniżej Liu Biao i Huang Zong, w tle odpowiednio Cesarscy Obrońcy i Piechota z Jing.
Ma Teng
Ma Teng nie posiada unikatowej mechaniki w taki sposób, jak większość frakcji w Total War: Three Kingdoms. Ma też bardzo niegościnne tereny startowe: góry. Jest w sojuszu z Han Sui – i ten sojusz warto zachować, poprzeć umową handlową. Na ziemiach sprzymierzeńca znajdują się też jego Pastwiska Koni – miejsce warte rozwijania ze względu na frakcyjne jednostki, ale nie liczące się w normalnej ekonomii – zwolnienie ich z podatków to mądra decyzja. Wojna z frakcją Żółtych Turbanów Gong Du to walka podjazdowa w górach, ale trzeba ją zakończyć szybko, najlepiej u boku sojusznika (koordynacja celów). Przed upływem czwartego roku runie bowiem władza tyrana i pojawi się opcja wypowiedzenia mu wojny, ku radości Han Sui. Jesteśmy tuż obok Chang’an, górskiej fortecy tyrana, krok od wyzwolenia małoletniego cesarza. Górzysta północ ( z naciskiem na zachód) będzie zaczątkiem naszego królestwa, a sojusznika mamy kompetentnego i wyłączonego z wyścigu po władzę.
Specjalną linią budynków frakcji Ma Teng jest Linia Zaopatrzenia Xiliang, zastępująca normalne wojskowe posterunki i nie zapewniająca dodatkowych sił w garnizonie. W zamian za to dostajemy żywność i zaopatrzenie. Będąc daleko od żyznych ziem, warto z tego korzystać, zwłaszcza, ze wróg na tak zabezpieczonym ternie ma w plecy z zapasami wojskowymi, a góry wymagają więcej tur na dotarcie do celu. Frakcyjne jednostki to wszystkie trzy rodzaje jazdy. Maruderzy Quiang (dostępni od 1 poziomu generała) to dobry ekwiwalent zwykłej średniej jazdy szturmowej. Łowcy Quiang (od 3 poziomu) to konnica strzelająca na daleki zasięg, identyczny z kusznikami, do tego kompetentna w zwarciu. Łupieżcy Quiang (od 5 poziomu) są specami od walki bezpośredniej, jedną z najlepszych tego typu kawalerii w Total War; Three Kingdoms. Po upływie kilku lat liczba naszych legendarnych postaci się podwoi, bo do Ma Tenga dołączy jego syn, Ma Chao. Obaj zaliczają się do Awangardy, ale świetnie radzącej sobie w pojedynkach. Poniżej na zdjęciu ojciec i syn, w tle po lewej Łowcy Quiang i Łupieżcy Quiang, zupełnie z tyłu marudzą Maruderzy Quiang.
Powyższy materiał powstał w wyniku współpracy redakcji gram.pl i firmy Cenega, polskiego dystrybutora gry Total War: Three Kingdoms.
Pozostałe poradniki z tego cyklu:
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!