Komputery i smartfony mają nie być objęte nowymi cłami
Komputery osobiste i smartfony mają być zwolnione z odwetowych ceł planowanych przez Donalda Trumpa. Problem w tym, że konsole do gier już niekoniecznie. Jak donosi Christopher Dring w The Game Buisness, nowe taryfy mogą objąć nie tylko nadchodzącą konsolę Nintendo Switch 2, ale także sprzęt PlayStation i Xbox. Na marne pocieszenie – ponoć kartridże do Switcha najprawdopodobniej zostaną zwolnione z opłat.
Nintendo już wcześniej przeniosło znaczną część produkcji Switcha 2 do USA z Wietnamu, ale wciąż korzysta z fabryk w Wietnamie i Chinach – a to kraje, które mogą być objęte nowymi taryfami. To oznacza niepewność i możliwe opóźnienia. Cena konsoli najpewniej i tak wyniesie 450 dolarów. Przedsprzedaże mają wystartować 8 maja.
Skutki decyzji mogą wykraczać daleko poza same konsole. Lisa Hanson, szefowa firmy analitycznej Niko Partners, ostrzega, że napięcia handlowe mogą wywołać reakcję konsumencką w Azji.
GramTV przedstawia:
Nie jest przesadą myśleć, że nawet jeśli dojdzie do porozumienia między USA a Chinami, konsumenci w krajach takich jak Chiny, Wietnam, Japonia czy Korea Południowa mogą bojkotować produkty i gry z USA – stwierdziła Hanson. – Chińscy regulatorzy mogliby blokować kolejne amerykańskie tytuły, a nawet przyjrzeć się dokładniej platformie Steam International, która i tak działa w szarej strefie.
Branża gier wideo już teraz ostrzega przed skutkami. Stowarzyszenie ESA (Entertainment Software Association) alarmuje, że taryfy „będą miały rzeczywisty i szkodliwy wpływ” na całą branżę. Jeśli nie zostaną wycofane lub złagodzone – ceny konsol mogą wzrosnąć, a gracze zapłacą za politykę. Sytuacja ta jednak nie tyczy się jednak smartfonów i komputerów osobistych, które nie będą podlegać nowym taryfom. Jednym z producentów, który najbardziej na tym zyska, jest oczywiście Apple.
Dzisiaj nie obejmą, jutro obejmą. Słów pomarańczowego świra nie ma co brać na poważnie, bo w każdej chwili może zmienić zdanie.
On już w tej kwestii zmienił zdanie. Początkowo jak najbardziej cła zostały nałożone na wszystko. A potem ten kretyn* zaczął się wycofywać rakiem dając 90 dni, a potem nieoficjalnie dokładając listę wyjątków (oficjalnie jej sam nie ogłosił, tylko jego administracja później ogłosiła), która już rośnie w tempie błyskawicznym. Co wczoraj nie było dzisiaj już może być na wyjątkach. Nie zdziwię się jak w ostatecznym rozrachunku lista wyjątków będzie większa niż tych oclonych. Albo pozostawią cła na samochody z tej wyspy zamieszkałej przez same pingwiny.
*i tak, Trump to kretyn i megaloman. cała heca z taryfami najlepiej świadczy o tym, że nie ma pojęcia jak funkcjonuje ekonomia i nowoczesny świat. co to jest deficyt handlowy, a co to deficyt budżetowy, a co to import. a rura mu szybko zmiękła jak nikt nie chciał w środe i czwartek kupować papierów dłużnych rządu USA. a bycie kretynem nie ma nic wspólnego z tym że się zostało prezydentem USA. było nie było paru kretynów zostało cesarzami Rzymu, czy innymi królami, a to teoretycznie trudniejsze.
Silverburg
Gramowicz
14/04/2025 10:31
Dzisiaj nie obejmą, jutro obejmą. Słów pomarańczowego świra nie ma co brać na poważnie, bo w każdej chwili może zmienić zdanie.