Lekkie i szybkie myszki dla graczy idealnie sprawdzają się w grach esportowych, a szczególnie FPS. Zobacz najlepsze propozycje do 250 zł na 2020.
Lekkie i szybkie myszki dla graczy idealnie sprawdzają się w grach esportowych, a szczególnie FPS. Zobacz najlepsze propozycje do 250 zł na 2020.
Lekka i szybka myszka komputerowa w 2020 roku oparta będzie o konstrukcję plastra miodu. Oznacza to, że jej obudowa będzie miała ażurową strukturę. Dzięki niej do wytworzenia myszki zastosowano mniej plastiku i dzięki temu ograniczono wagę do minimum.
Nazwa modelu |
Sensor |
Waga |
Żywotność przełączników gł. |
Cena |
Glorious Model O |
PixArt PMW 3360 |
68 g |
20 milionów |
229 zł |
Glorious Model D |
PixArt PMW 3360 |
67 g |
20 milionów |
229 zł |
SPC Gear LIX Plus |
PixArt PMW 3360 |
59 g |
50 milionów |
179 zł |
SPC Gear LIX |
PixArt PMW 3325 |
59 g |
20 milionów |
119 zł |
Cooler Master MM710 |
PixArt PMW 3389 |
53 g |
20 milionów |
|
Początkowo może odstraszać Cię wizja tak łatwego dostępu do wnętrza gryzonia, szczególnie mając tendencje do potliwości dłoni, jednak nie masz się o co martwić. Producenci dbają o to, aby elektronika była odpowiednio zabezpieczona przed wilgocią.
Zakładając sobie budżet do 250 zł załapiemy się na trzy różne sensory i trzy popularne w Polsce marki. Ażurowa konstrukcja dobrze przyjęła się na rynkach azjatyckich, więc fabryki już potrafią dobrze produkować modele oparte o koncepcję plastra miodu.
Model O od Glorious było jedną z tych myszek, które swą koncepcją wywracają rynek i nadają mu nowy tor. Walka o obniżenie wagi przy urządzeniach wskazujących toczy się nieustannie, bo lżejsze modele pozwalają na szybsze ruchy.
W dobie dużej popularności gier esportowych niski ciężar i szybszy sensor potrafią dać realną przewagę nad przeciwnikiem ze słabszym sprzętem. Samo obracanie odbywa się znacznie szybciej, a to chyba kluczowy manewr w takich grach jak CS:GO czy Rainbow Six Siege.
Glorious, będąc dość nową marką na rynku, przy pierwszym modelu popełniło parę błędów konstrukcyjnych, które łatało w następnych rewizjach. Dostępność Model O na premierze też nie była powalająca, bo transporty do Polski nieco się opóźniły.
Nie zmieniło to jednak faktu, że był to rynkowy sukces, bo konsumenci z niecierpliwością wyczekiwali swoich pre-orderów. Czasem hype połączony z memicznym logo producenta potrafi czynić cuda, nawet jeżeli marka nie jest potentatem.
Przechodząc do konkretów, Glorious Model O waży 67 gram i jest skierowana do użytkowników praworęcznych. Aby ograniczyć opory w ruchu kabel został ukryty w specjalnym, lekkim i elastycznym oplocie. Z dużą ulgą przyjmuję tą informację, bo bez tego rozwiązania całe ograniczenie wagi poszłoby na marne.
Na spodzie myszki znalazły się duże ślizgacze, więc w parze z podkładką nie powinno być problemu. Optyczny sensor PixArt PMW 3360 oferuje 12000 DPI, co daje mu możliwość translacji ruchu 1 do 1 bez predykcji.
Jeżeli spodobała Ci się myszka opisana powyżej, ale zabrakło Ci w niej ergonomicznego kształtu, jesteś w dobrym miejscu. Model D przenosi praktycznie w całości specyfikację z Model-O, jednak dokłada do równania kształt bardziej przystosowany do prawej dłoni.
Pomimo faktu, że Glorious Model O to też myszka dla praworęcznych, co widać po lokacji dodatkowego przycisku, ma też w miarę symetryczny kształt. Dzięki temu leworęczni też mogą jej używać, choć ten boczny przycisk nie będzie łatwy do obsługi.
SPC Gear LIX Plus to jedna z najnowszych myszek, opartych o konstrukcję plastra miodu. Jej oficjalna premiera sklepowa odbędzie się 18.03, jednak recenzenci już otrzymują modele testowe.
Obniżenie ceny do 179 zł i wagi do 59 g wobec Glorious Model O przy tym samym sensorze i symetrycznym kształcie zwiastuje godnego konkurenta. W końcu ludzie najczęściej głosują portfelami, a SPC Gear jest już znane na polskim rynku z korzystnego stosunku jakości do ceny.
12000 DPI w PMW 3360, dopracowane oprogramowanie w języku polskim i przełączniki główne wycenione na 50 milionów kliknięć, to wszystko wręcz krzyczy Model O 2.0. Ulepszenia, które SPC wprowadziło do tej konstrukcji powinny rozwiązać wszelkie problemy, które trapiły Glorious podczas premiery.
SPC Gear LIX to tańsza odmiana opisanego powyżej gryzonia, wyposażona w sensor PMW 3325 o maksymalnym DPI na poziomie 8000. Zastosowano też tańsze przełączniki główne, których żywotność szacuje się na 20 milionów kliknięć.
Zejście do 119 zł przy tak lekkiej myszce dla graczy może być dużym kłopotem dla bezpośrednich konkurentów. Wiele osób interesuje się takimi nowinkami, więc obniżenie progu wejścia do dobrze przyjętego plastra miodu może nieźle namieszać.
Można śmiało powiedzieć, że im niższy segment cenowy, tym większa konkurencja, bo praktycznie każdy producent stara się mieć parę tanich i ciekawych modeli, szczególnie planując obecność na rynkach rozwijających się, takich jak nasz.
Pomimo sporych konsensusów w specyfikacji podstawowy model SPC Gear LIX wciąż jest bardzo interesującą propozycją, której wróżę świetlaną przyszłość.
Cooler Master MM710 jest najdroższym i najlżejszym gryzoniem w tym zestawieniu. Waży 53 g i ma w sobie sensor PMW 3389, który oferuje maksymalne DPI na poziomie 16000. Oprócz tego na pokład trafiło parę smaczków z wyższych sfer, takich jak 24-stopniowy scroll od ALPS, który jest uznawany za wzór.
Wysoka responsywność tej myszki wynika z wysokiej klasy sensora, który jest w gruncie rzeczy podrasowanym PWM 3360. Feeling i przełożenie ruchu nie pozostawiają wiele do życzenia, co w swoim teście potwierdza test-gear.pl
Cooler Master dostarcza też w zestawie kompletne oprogramowanie, które pozwala na mapowanie wszystkich przycisków, nagrywanie makr, dostrojenie myszki do podłoża i spięcie wszystkiego w pięć profili.
Nie zabrakło dużych, teflonowych ślizgaczy i elastycznego oplotu na kabel, który nie spęta szybkich ruchów. Jeżeli chodzi o obawy co do wilgoci, to PCB tego gryzonia, tak samo jak reszty, jest specjalnie zabezpieczone. Nie zaleca się pełnego zanurzania, ale pot nie powinien niczego zewrzeć.
Najlepsze lekkie i szybkie myszki dla graczy są dziś oparte o konstrukcję plastra miodu. Wydaje się, że ten trend utrzyma się na rynku przez dłuższy czas, bo widać, że adoptuje go wielu dużych graczy. Lubiany przez Polaków
Modecom już uchylał rąbka tajemnicy odnośnie swojego miodowego gryzonia na łamach swojego fanpage, więc niebawem możemy spodziewać się zalewu modeli z Dalekiego Wschodu. W końcu Motospeed i Gamidas też obserwują rynek, co może dać nam narodziny jeszcze tańszych i przystępniejszych lekkich myszek do gier.