Testujemy kontrolery do gry Microsoft Flight Simulator!

Adam "Harpen" Berlik
2020/10/22 11:30
0
1

Logitech G Flight Simulator Yoke System i Thrustmaster TPR Rudder to idealna propozycja dla tych, którzy chcą poczuć się niemal jak prawdziwi piloci.

Kokpit samolotu we własnym domu?

Pod moją recenzją gry Microsoft Flight Simulator, która nota bene otrzymała bardzo wysoką notę 9/10, Daniel z redakcji gram.pl zapytał, czy możliwa jest rozgrywka przy wykorzystaniu gamepada. Odpowiedziałem, że jak najbardziej, chociaż teraz muszę doprecyzować. Zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w dedykowane kontrolery, takie jak np. Logitech G Flight Simulator Yoke System i Thrustmaster TPR Rudder, które miałem przyjemność testować. Po zapoznaniu się z nimi nie wyobrażam sobie sesji z Microsoft Flight Simulatorem mając w dłoniach jedynie zwykłego pada.

Testujemy kontrolery do gry Microsoft Flight Simulator!Zacznijmy może od wyjaśnienia, z czym tak naprawdę miałem do czynienia. Logitech G Flight Simulator Yoke System to mocowany do biurka system wolanta lotniczego wraz z przepustnicą, natomiast Thrustmaster TPR Rudder to zestaw pedałów zaprojektowanych z myślą o grach, których akcja toczy się w powietrzu. Nie są to więc uniwersalne kontrolery nadające się i to standardowych wyścigów, i do symulatorów lotu. Ich producenci zrobili wszystko, by sprawdziły się jak najlepiej właśnie w takich tytułach, jak wydany w sierpniu tego roku Microsoft Flight Simulator.

Warto dodać, że zarówno Logitech G Flight Simulator Yoke System, jak Thrustmaster TPR Rudder nie są nowymi kontrolerami wydanymi z okazji premiery Microsoft Flight Simulatora, bowiem pojawiły się one na rynku już jakiś czas temu. Ba! Logitech G Flight Simulator Yoke System kiedyś wcale nie należał do rodziny tej uznanej firmy, ale znajdował się w ofercie Saitek.

Logitech G Flight Simulator Yoke System zapakowano w stosunkowo duże pudło, ale to właśnie rozmiary opakowania z Thrustmaster TPR Rudder, a także ciężar kontrolera (ponad 7 kilogramów!) wykonanego przede wszystkim z metalu zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Co prawda można je przymocować do podłoża, ale nie jest to konieczne, bo pedały są naprawdę ciężkie i nie ma mowy o tym, by przesuwały się nam one po dywanie czy panelach. Jeśli jednak chcemy, to we własnym zakresie przykręcimy je do czegokolwiek, projektując własną kabinę pilota w domowym zaciszu.

GramTV przedstawia:

W przypadku Logitech G Flight Simulator Yoke System zrobiony głównie z plastiku wolant i przepustnicę bez problemu zintegrujemy tymczasowo z biurkiem. Niewielkiego montażu wymaga również Thrustmaster TPR Rudder, bo pedały w kartonie są oddzielone od reszty konstrukcji, ale połączenie wszystkiego w jedną całość zajmuje dosłownie chwilę. Szkoda tylko, że zarówno Logitech, jak i Thrustmaster, nawet pomimo dość łatwiej instalacji, nie pokusił się o przygotowanie bardziej czytelnych instrukcji.

Z czasem można pomyśleć o rozbudowie stanowiska

We wstępie użyłem słowa niemal, bo do urządzeń wchodzących w skład Logitech G Flight Simulator Yoke System można dokupić sobie także na przykład (w sprzedaży dostępne są również inne dodatki, warto zajrzeć na oficjalną stronę Logitecha) kontroler przełączników do symulatorów oraz panel LCD o przekątnej 3,5”, na którym znajdziemy wiele przydatnych informacji w trakcie lotu, ale nie miałem okazji sprawdzić ich w akcji. Jeśli zdecydowalibyśmy się na zakup całego pakietu, to powinniśmy liczyć się z wydatkiem rzędu niespełna 1700 złotych, natomiast sam Logitech G Flight Simulator Yoke System kosztuje 699 złotych. Thrustmaster TPR Rudder z kolei wyceniono na ponad 2600 złotych, co sprawia, że zainteresują się nimi najbardziej zagorzali fani symulatorów.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!