Xbox Series X – wsteczna kompatybilność i Auto HDR
Najnowsza konsola Microsoftu oferuje na samym starcie ponad 500 tytułów we wstecznej kompatybilności. Na sprzęcie uruchomimy wszystkie te tytuły, które były już dostępne na Xboksie One, czyli wszystkie gry z poprzedniej generacji oraz większość pozycji z Xboksa 360, oraz pierwszego Xboksa. Poza wybranymi tytułami, o których za chwilę, reszta produkcji nie doczekała się znaczących ulepszeń. Wszystkie gry działają identycznie jak na Xboksie One X, a więc jeżeli jakaś pozycja otrzymała ulepszenie do najpotężniejszej konsoli ubiegłej generacji, to na Series X również otrzyma te same dodatkowe funkcje i usprawnienia.
Testując sprzęt, sprawdziłem kilkanaście tytułów z One X i działają one bez żadnych zmian. Oczywiście wszystkie gry uruchamiane na najnowszej konsoli Microsoftu oferują szybkie wczytywanie oraz funkcję Quick Resume.

Castlevania: Lords of Shadow wygląda świetnie z HDR-em
Drugie, a może już trzecie życie otrzymały gry z pierwszych dwóch generacji Xboksa. Za sprawą funkcji Auto HDR do starych gier zawitał obraz z szerokim zakresem dynamiki. Usprawnienie znane z wielu tytułów z poprzedniej generacji konsol, tym razem obsługiwane jest również w starszych grach, które prezentują się jeszcze lepiej niż we wstecznej kompatybilności z Xboksem One.
Wiele tytułów z Xboksa 360 i pierwszego Xboksa obsługuje funkcję Auto HDR, choć znalazłem kilka przypadków, jak Rayman Origins, Burnout: Paradise oraz Assassin’s Creed 3, w których HDR nie był obecny. Reszta sprawdzonych przeze mnie gier, a było ich kilkanaście, bez problemu uruchamiały się z HDR-em. Różnica w jakości obrazu jest kolosalna. Niektóre tytuły, jak Crackdown 2, nie wyglądały na swoje lata, a sam początek Castlevanii: Lords of Shadow zyskał zupełnie nowy wymiar, szczególnie w prezentowanym oświetleniu. Również tytuły z pierwszego Xboksa, jak Destroy All Humans!, Star Wars: Battlefront oraz Star Wars: The Knights of the Old Republic prezentowały się jak nigdy wcześniej.
Xbox Series X – gry zoptymalizowane pod nową generację i 60 FPS-ów
Część tytułów znanych z Xboksa One oraz premierowe tytuły międzygeneracyjne doczekają się szeregu nowych usprawnień, dzięki zoptymalizowaniu ich pod nową generację. Niestety przed premierą konsoli nie otrzymaliśmy zbyt wielu produkcji, które by z tego skorzystały. Mogliśmy sprawdzić jedynie Gearsy 5, Forzę Horizon 4, The Touryst, Sea of Thieves, Gears Tactics oraz Yakuzę: Like a Dragon, chociaż w tym ostatnim przypadku twórcy mogą jeszcze wydać aktualizację przed premierą produkcji.
Największe zmiany łączące wszystkie te tytuły to działanie w stabilnych 60 klatkach na sekundę. W Forza Horizon 4 usunięto możliwość wyboru trybu między jakością a wydajnością, bo odpalając grę na Xboksie Series X otrzymujemy nie tylko rozdzielczość 4K, ulepszoną oprawą graficzną, ale również stabilne 60 FPS-ów. Natomiast Gears 5 już wcześniej oferowały taką płynność w wersji na Xboksa One X, ale gra otrzymała graficzne usprawnienia, jak wyższą jakość tekstur czy cieni. Dodatkowo rozgrywka w multiplayerze oferuje aż 120 klatek na sekundę i możecie wierzyć, że taka płynność ma ogromną różnicę na rozgrywkę wieloosobową.
Jedyną nową produkcją, którą mogliśmy przetestować przed premierą i podzielić się z niej wrażeniami jest Yakuza: Like a Dragon. Gra na Xboksie Series X oferuje dwa tryby graficzne. Jeden z nich to natywne 4K z 30 klatkami na sekundę, ale z ulepszoną oprawą graficzną. Produkcja z pewnością nie pokazuje pełni możliwości nowej konsoli Microsoftu – można przyczepić się do wielu aspektów, jak chociażby modeli postaci i mimiki twarzy, ale otoczenie robi już spore wrażenie. Drugi tryb oferuje rozdzielczość 1440p, 60 FPS-ów i grafikę zbliżoną do tej, którą ujrzymy, ogrywając ten tytuł na Xboksie One X.

Yakuza: Like a Dragon - Tryb jakości

Yakuza: Like a Dragon - Tryb wydajności
Mamy więc do czynienia z dylematem, czy wolimy lepszą grafikę z mniejszą płynnością, czy też stawiamy na wyższą liczbę klatek na sekundę, ale przy gorszej jakości tekstur i mniejszej rozdzielczości. Jeszcze tydzień temu bez wahania wskazałbym na tę pierwszą opcję, jako preferowaną. Ale po wypróbowaniu innych gier w stabilnych 60 klatkach na sekundę, jak wspomniane Gearsy 5 czy Forza Horizon 4, ciężko z powrotem przestawić się na granie w mniejszej płynności.
Na nadchodzącej generacji konsol stabilne 60 FPS-ów powinno być standardem, które będzie oferował każdy tytuł. Ogrywając zoptymalizowane tytuły na Xboksie Series X nie chce się wracać do rozwiązań, które były obecne na poprzednich urządzeniach. Przeskok między 30 FPS-ami a 60 FPS-ami jest zbyt duży, aby do gier oferujących mniejszą płynność wrócić bez żadnego dyskomfortu. Wyższa płynność potrafi rozleniwić przyzwyczajenia gracza i sprawia, że nie ma się ochoty grać z niższymi FPS-ami. To może być problem dla wielu producentów, którzy będą stawiać nacisk przede wszystkim na oprawę graficzną kosztem wysokiej płynności rozgrywki.