Test Xbox Series X – nowa generacja tkwi w szczegółach

Xbox Series X – szybkość ładowania gier

Koniec z przerwami na parzenie herbaty! Nowa generacja to przede wszystkim znacząco skrócone czasy wczytywania się gier. Mowa tu nie tylko o ładowaniu się poszczególnych poziomów czy zapisów rozgrywki, ale również samych produkcji. Już sama konsola włącza się niemal minutę szybciej. Na uruchomienie Xboksa One X w trybie oszczędzania energii musieliśmy poczekać aż 1:21 minuty, tak z nowego sprzętu Microsoftu możemy korzystać już po zaledwie 25 sekundach. W trybie instant-on wielkich różnic nie ma i Xbox Series X wygrywa tylko o 3 sekundy.

Jednak to, co się dzieje w przypadku odpalania gier, jest prawdziwym pokazem możliwości nowej konsoli. Zapomnijcie o długich czasach ładowania, bo zanim się obejrzycie, gra załaduje się do menu, a od tego już tylko kilka chwil, zanim zaczniecie zabawę. Czasy wczytywania zostały skrócone w wielu przypadkach o połowę, a ładowanie zapisów nawet o minutę, czy dwie.

Jedna konsola by wszystkimi grami rządzić

Żadne opisy nie oddają tego poczucie, że już nie musimy znaleźć sobie zajęcia na czas trwania wczytywania się gier. Trzeba samemu doświadczyć tego uczucia, w którym nie tracimy już więcej czasu na gapienie się w ekrany ładowania, kiedy w tym samym momencie możemy już bawić się grą. Ta ogromna zmiana pozwoli wielu użytkownikom nowych konsol spędzić jeszcze więcej czasu w ogrywanych tytułach. Szczególnie że w sprawdzanych przeze mnie produkcjach ekrany ładowania misji, przerywników filmowych czy doczytywania się gier podczas rozgrywki nie istnieją lub są minimalne.

Na przykładzie kilku tytułów zbadałem dokładne różnice w czasie wczytywania się gier. Zmierzyłem dwie wartości: ładowanie do menu oraz do samej rozgrywki, czyli do momentu sterowania postacią lub pojazdem. W tabeli na samym dole tej strony zobaczycie różnice w czasie wczytywania gier. Warto mieć jeszcze na uwadze, że ładowanie gry do menu głównego byłoby jeszcze szybsze, gdyby deweloperzy oddali nam możliwość wyłączenia początkowych filmów z logotypami firm. Taką możliwość otrzymała wyłącznie Forza Horizon 4 w wersji na Xboksa Series X.

Xbox Series X – Quick Resume

Jedna z najważniejszych nowości konsoli Microsoftu, która rewolucjonizuje sposób grania. Zbyt mocne słowa? Nie wobec Quick Resume, które sprawi, że jeszcze mniej czasu spędzicie w oczekiwaniu na wczytanie się gry. Założenia tej funkcji jest proste. Konsola zapamiętuje pięć ostatnio uruchamianych gier, które możemy wznowić bez potrzeby ponownego ich uruchamiania.

Jeżeli chcemy zrelaksować się przy singlowej produkcji pokroju Ori and the Will of the Wisp, ale znajomi namawiają nas na mecz w Fortnite’a, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapauzować grę, włączyć inną produkcję, a po skończeniu zabawy powrócić ponownie do Ori do tego samego momentu rozgrywki, w którym przerwaliśmy zabawę. Sprawdza się to doskonale, a czas potrzebny na wczytanie się gry zajmuje od kilku do kilkunastu sekund.

Gears 5 otrzymał szereg graficznych poprawek przy stabilnych 60 klatkach na sekundę

Wiele zależy od rozmiaru wznawianej produkcji. I tak, gdy Ori and the Will of the Wisp oraz Battletoadsy, czyli gry mniejsze i mniej wymagające wznowiły się już po ośmiu sekundach, tak większe tytuły pokroju Halo 5 czy Forza Horizon 4 potrzebowały na to piętnastu sekund. Tylko raz zdarzyła mi się sytuacja, że na wznowienie czekałem dłużej niż dwadzieścia sekund, ale przy kolejnych próbach z tą samą grą już ten problem nie wystąpił.

Jakby tego było mało po wyłączeniu konsoli i ponownym jej uruchomieniu funkcja Quick Resume wciąż jest aktywna i możemy wznowić ogrywane przez nas ostatnie tytuły. Od momentu startu konsoli w trybie instant-on do wznowienia zabawy w jednej z mniejszych gier będziemy potrzebować zaledwie 17 sekund oraz około 24 sekund dla większych tytułów. Xbox Series X stawia przede wszystkim na szybkość, a ta w porównaniu do konsol odchodzącej już generacji powala na kolana i długo nie pozwala stanąć na nogach.