10 najbardziej niedocenionych gier poprzedniej generacji

Kamil Ostrowski
2020/11/20 12:15
6
0

Nowa generacja jest już z nami, należy więc powoli żegnać się z konsolami poprzedniej epoki. Jeżeli macie coś do nadrobienia, to teraz jest najlepszy moment.

The Walking Dead: The Final Season

The Walking Dead: The Final Season, 10 najbardziej niedocenionych gier poprzedniej generacji

Po tym jak Telltale Games zbankrutowało, najwierniejszych fanów tego studia dosięgnęło bolesne rozczarowanie i niepewne czasy. Nieźle rozpoczynające się serie takie jak The Wolf Amongs Us, Batman: The Telltale Series czy Game of Thrones: A Telltale Games Series zostały skazane na brak kontynuacji (pierwsza z wymienionych została po uratowana, trwają prace nad drugim sezonem który ma się ukazać w 2021 roku). Największym zawodem było jednak przerwanie prac nad The Walking Dead: The Final Season - wielkim zwieńczeniem serii, która pozwoliła niszowemu wcześniej deweloperowi wypłynąć na szersze wody. Kiedy przy wsparciu podmiotów zewnętrznych udało się w końcu “wypchnąć” finałowy sezon… niewiele osób to już obchodziło.

A szkoda, bo jak się okazało, The Walking Dead: The Final Season miało naprawdę sporo do zaoferowania osobom, które wytrwały w oczekiwaniu na zakończenie kultowej już historii. Nowy silnik pozwolił twórcom rozwinąć skrzydła, sama gra wyglądała i działała o wiele lepiej niż jakakolwiek inna produkcja studia. Do tego dochodziła naprawdę mocna fabuła, która momentami potrafiła porwać serca i umysły graczy równie mocno co pierwszy sezon.

The Council

The Council, 10 najbardziej niedocenionych gier poprzedniej generacji

Skoro jesteśmy przy grach “serialowych”, które ostatnimi czasy przeżywają coś w rodzaju zmierzchu, to The Council można uznać za łabędzi śpiew tego podgatunku. Co ciekawe, gra niemalże uszła uwadze recenzentów, z których tylko kilkunastu (mówimy o recenzjach zagregowanych w serwisie Metacritic) pochyliło się czy to nad wersją pecetową, czy nad konsolową. Tymczasem gra cieszyła się dosyć dużym uznaniem wśród growej braci - 85% pozytywnych recenzji na Steamie, przy ich ilości idącej w tysiące, mówią same za siebie.

GramTV przedstawia:

The Council przenosi nas w 1793 rok, w środowisko tajnego bractwa i klasycznej historii o morderstwie. Dostajemy zaproszenie na tajemniczą wyspę od równie tajemniczego Lorda Mortimera. Wśród gości będą m.in. Napoleon Bonaparte i George Washington, a wszystko to w stylu graficznym mocno przypominającym Dishonored.

Valiant Hearts: The Great War

Valiant Hearts: The Great War, 10 najbardziej niedocenionych gier poprzedniej generacji

Gra zasługuje na uwagę z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, to indyk wydany przez dużego wydawcę, który pozwolił swoim deweloperom na popuszczenie wodzy fantazji i artystycznej wizji. Trzeba dodać, że zrobił to w momencie, w którym tworzenie mniejszych produkcji było wciąż jeszcze domeną małych twórców. Gra przygodowa 2D, o kreskówkowym stylu i silnej linii fabularnej to nie było coś, czego można by się spodziewać po Ubisofcie.

Poza tym dostaliśmy świetną i wzruszającą historię, przepiękną grafikę i muzykę, oraz osadzenie w nietypowych dla gier komputerowych realiach pierwszej (a nie jak zazwyczaj drugiej) wojny światowej. Można, a nawet trzeba sięgnąć.

Komentarze
6
Crad999
Gramowicz
21/11/2020 17:14

Grałem niestety tylko w 3 z tych gier.

Helldivers całkiem fajne, ale trzeba mieć cały squad. Z tego powodu jeszcze nie przeszedłem.

A Way Out było dla mnie chyba najprzyjemniejszym zaskoczeniem. Nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w tak przyjemną grę nastawioną na kooperację. Chyba LEGO Star Wars.

Natomiast The Plague Tale będę wspominał do końca życia. Niesamowita gra, w którą grałem na Game Passie. Akurat mi się spaliła karta graficzna i korzystałem ze starego GTS 450 :D. Najniższe detale w rozdziałce 480p upsampling do 3440x1440 to było przeżycie. Gra nawet nie wyglądała źle, miała charakter takiej mozaiki.

ManolitoPL
Redaktor
21/11/2020 15:05
MisioKGB napisał:

​No właśnie tutaj mamy sprzeczność, bo sam Microsoft określił Quantum Break najlepiej sprzedającą się nową marką. Czyżby propaganda? :) 

ManolitoPL napisał:

Gdyby Quantum Break się sprzedał to byłby sequel :)

MisioKGB napisał:

I Quantum Break i The Way Out zostały docenione wysoką sprzedażą. Zresztą świetnie się przy obu tytułach bawiłem. Plague Tale ukończyłem nie dawno, niesamowita gierka, a i sprzedaż była bardzo dobra, milion egzemplarzy na stan lipiec 2020, teraz to już pewnie więcej.

Propaganda to troszkę za duże słowo. Wydaje mi się też, że im chodziło o ich najlepiej sprzedające się nowe IP w generacji. Konkurencja była niewielka (np. Ryse). Z tego co wiem to sprzedaż była za mała, aby zrobić kontynuację. Szkoda, bo dla mnie to była bardzo dobra produkcja. Niestety wyszła jeszcze w momencie, w którym Xbox wizerunkowo wyglądał bardzo słabo.

MisioKGB
Gramowicz
20/11/2020 19:17
ManolitoPL napisał:

Gdyby Quantum Break się sprzedał to byłby sequel :)

MisioKGB napisał:

I Quantum Break i The Way Out zostały docenione wysoką sprzedażą. Zresztą świetnie się przy obu tytułach bawiłem. Plague Tale ukończyłem nie dawno, niesamowita gierka, a i sprzedaż była bardzo dobra, milion egzemplarzy na stan lipiec 2020, teraz to już pewnie więcej.

​No właśnie tutaj mamy sprzeczność, bo sam Microsoft określił Quantum Break najlepiej sprzedającą się nową marką. Czyżby propaganda? :) 




Trwa Wczytywanie