Waldorff często pisał w swoich felietonach, że muzyka łagodzi obyczaje. Ta mądrość jest wciąż aktualna, a najnowsze osiągnięcia techniki jeszcze ją potęgują.
Gdyby nie możliwość słuchania muzyki, moje życie byłoby strasznie ubogie. Godzin spędzonych w drodze do wszelkich szkół na przestrzeni parunastu lat edukacji bez oprawy ulubionych artystów sobie dzisiaj nie wyobrażam.
Jako młody, nieopierzony nerd, moim największym marzeniem było przeniesienie jakości stacjonarnego sprzętu audio w świat mobilności. Mój ówczesny Alcatel z przyciskami dedykowanymi sterowaniu muzyką miał być tym pierwszym krokiem.
I co? I przez następne 4 lata słuchałem gruzu, który nie wybijał się ponad jakość Walkmana, a chyba nawet był lekko gorszy. Problemem były też słuchawki z marketu, które skrzypiały tak, że muzykę słychać było czysto jedynie w pełnym bezruchu.
W tym materiale zaserwuje Ci pięć propozycji prezentów audio, które mogą sporo zmienić w codzienności osoby, której je podarujesz. No to zaczynamy!
Słuchawki pod choinką w 2020 – cztery modele z różnych półek
W 2020 roku miałem okazję przetestować parę interesujących modeli słuchawek nausznych, które kosztowały od 200 do ponad 400 zł. Moi koledzy redakcyjni również w tej materii nie próżnowali, więc zbiorę tu dla Ciebie esencję naszej recenzenckiej pracy.
Zacznijmy od najtańszej propozycji, która od swojej premiery zdołała przejąć kompletnie rynek. Mowa tu o dopracowanych SPC Gear Viro, które rzekomo przeskoczyły sprzedażą całą swoją konkurencję.
Nie ma w tym nic dziwnego, bo marka jest uznana za lidera w stosunku jakości do ceny, a te słuchawki nie odbiegają od utartej normy. Test SPC Gear Viro PLUS zakończył się notą 9,5/10 nie bez przyczyny, bo w swej klasie spełniają większość potrzeb użytkowników. Łatwa zmiana przewodu i nausznic były jednymi z głównych zarzutów wobec konkurentów, a SPC Gear poszło o krok dalej, zapowiadając do tego ostatnio welury jako alternatywa dla obecnego tworzywa. Jedynym mankamentem jest średni mikrofon, który z komunikacją i tak sobie radzi.
Dokładając około 150 zł do SPC Gear Viro lądujemy w przedziale, okupowanym przez testowane Creative SoundBlasterX H6. Model nie wiedzieć czemu mało popularny, a grający znacznie powyżej swojej kategorii wagowej. Dorosłe, równe brzmienie, możliwość monitorowania mikrofonu czy wreszcie bardzo wygodne nausznice, to wszystko są domeny droższych modeli. H6 początkowo miały wyższą kwotę na metce, co pozwoliło na umieszczenie tak przemyślanych inżynieryjnie rozwiązań.
Dokładając następne 100 zł dochodzimy do nowości, czyli MSI IMMERSE GH61, które otrzymały przetworniki od Onkyo. Dzięki współpracy z firmą audio gamingowy potentat chyba po raz pierwszy wypuścił sprzęt, który spełnił moje wygórowane wymagania. Warto dodać, że w zestawie jest też dedykowana karta dźwiękowa na USB, która potrafi wycisnąć pełnie potencjału 40-mm “driverów”.
Ponownie mamy do czynienia z pełnym, równym i niespotykanie poprawnie reprodukowanym dźwiękiem, bez żadnej przesadzonej kalibracji w stronę niskich i wysokich tonów. Takie decyzje się ceni.
Słuchawki dla graczy JBL Quantum 800 zostały ocenione przez naszego naczelnego na 8/10, więc można śmiało powiedzieć, że zyskały jego uznanie. Jakość przetworników i system aktywnej redukcji szumów, połączone z wysokim komfortem użytkowania, trafiły do serca Myszastego bez dwóch zdań.
GramTV przedstawia:
Swoim bogatym doświadczeniem w świecie audio wykazał się przy przetwornikach JBL, serwując ucztę dla uszu. Dzięki wieloletniemu stażowi na rynku sfera oprogramowania i dźwięku wybija się znacznie powyżej gamingowej konkurencji. Więcej o tej konstrukcji dowiesz się w recenzji JBL Quantum 800, która na łamach portalu pojawiła się z końcem czerwca tego roku.
W gamie producenta jest też sporo innych modeli bezprzewodowych słuchawek, które mogą być dobrym pomysłem na świąteczny prezent, szczególnie dla osób, które lubią pełnię basowego brzmienia.
Na dzisiaj najłatwiejszą opcją na poprawę jakości dźwięku w każdych warunkach są karty na USB o niewielkich gabarytach. Podawana za przykład Creative SoundBlasterX G6 jest idealnym prezentem zarówno dla konsolowca, jak i pecetowca, bo potrafi spełnić potrzeby obu profili zastosowania.
Więcej na jej temat możesz dowiedzieć się z trzeciej strony podlinkowanego powyżej materiału. Jeżeli planujesz inwestycję w lepsze słuchawki, to karta dźwiękowa musi być do nich odpowiednio dobrana. Bez niej nie usłyszysz jakości przetworników, za które słono zapłaciłeś.
Podsumowanie
Sprezentowanie komuś lepszej jakości dźwięku w postaci słuchawek lub karty dźwiękowej może na dobre zmienić jego postrzeganie muzyki. Dosłyszenie detali, zawoalowanych w wysokiej rozdzielczości nagrania, kompletnie odmienia odbiór ulubionych utworów, zbliżając odbiorcę do doświadczenia scenicznego.
W czasach tak ostrych ograniczeń co do koncertowania takie słuchawki czy dźwiękówka mogą być lepszą namiastką kontaktu z ulubionymi artystami, choć nigdy go nie zastąpią. Wiedzą o tym wszyscy, którzy mają prawdziwych idoli.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!