Control
- platformy docelowe: Xbox Series X, PlayStation 5
- data premiery: 2 lutego
- producent: Remedy Entertainment
- wydawca: 505 Games
Pierwszą grą, na którą warto zwrócić uwagę w lipcu jest Control, bowiem produkcja autorstwa studia Remedy Entertainment (Max Payne, Alan Wake, Quantum Break) zadebiutuje na konsolach nowej generacji, czyli Xbox Series X i PlayStation 5 (od sierpnia 2019 roku tytuł jest dostępny na PC, Xbox One i PlayStation 4). Co istotne, w przypadku edycji na platformy Microsoftu, gra od razu pojawi się w abonamencie Xbox Game Pass, więc chętni subskrybenci usługi wypróbują Control na Xbox Series X bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Gra zaoferuje dwa tryby działania: 60 klatek na sekundę i niższą rozdzielczość ekranu (konkretne informacje na temat jakości obrazu nie zostały ujawnione) lub 30 FPS, ale z lepszą grafiką (nie zabraknie obsługi raytracingu). Skrócone zostaną także czasy wczytywania, bowiem Control na XSX i PS5 zrobi użytek z dysków SSD zamontowanych w tych urządzeniach.
Werewolf: The Apocalypse - Earthblood
- platformy docelowe: PC, Xbox One, PlayStation 4, Xbox Series X, PlayStation 5
- data premiery: 4 lutego
- producent: Cyanide Studio
- wydawca: Nacon
Werewolf: The Apocalypse - Earthblood to z kolei ciekawie zapowiadające się RPG akcji z perspektywy trzeciej osoby, które powstaje w Cyanide Studios. Zgodnie z tym, co sugeruje nazwa, przeniesiemy się do uniwersum wykreowanego na potrzeby stołowej gry fabularnej zatytułowanej Wilkołak: Apokalipsa. Werewolf: The Apocalypse - Earthblood ma zaoferować rozbudowaną kampanię fabularną (zabraknie multiplayer). Pokierujemy w niej Cahalem, potężnym Garou, który spędza życie na wygnaniu po tym, jak stracił kontrolę nad swoją niszczycielską furią. Co ważne jednak, świadczy ona o ogromnych możliwościach protagonisty, bowiem może on być nie tylko człowiek i rozmawiać z innymi ludźmi, ale także walczącym z przeciwnikami wilkołakiem lub skradającym się wilkiem. Wykonując rozmaite zadania spróbuje okiełznać swoje moce, co wcale nie będzie takie proste, jak mogłoby się wydawać.