ASUS GeForce RTX 4060 Ti ProArt 16GB - grafika dla estetów

Paweł Rudy
2023/11/23 07:00
0
0

Seria ProArt jest skierowana do osób działających kreatywnie i życzących sobie sprzętu, który swoim wyglądem odchodzi od gamingowego sznytu.

ASUS GeForce RTX 4060 Ti ProArt z 16 GB VRAM to przede wszystkim niewielka karta, jak na edycję z trzema wentylatorami.

2,5 slota oraz 300 mm długości aż prosi się o montaż w bardziej kompaktową obudowę, taką jak Fractal Design Ridge.

ASUS GeForce RTX 4060 Ti ProArt 16GB – budowa i możliwości

Od kart graficznych skierowanych do twórców w tak jednoznaczny sposób można wymagać więcej zarówno w kwestii jakości wykonania, jak i kultury pracy.
Wszechobecne elementy aluminiowe na prezentowanym tu ProArt spełniają pierwsze założenie, a wentylatory Axial-tech z podwójnymi łożyskami wręcz błyszczą przy drugim.
Dobra kultura pracy wynika między innymi z przeciwbieżnego działania wentylatorów. Środkowy z nich obraca się w przeciwnym kierunku do skrajnych, co ma redukować drgania i poprawiać przepływ powietrza przez żeberka radiatora.
Te ustawione są poprzecznie i są na tyle odkryte, aby swobodnie przepuszczać przez siebie strumień.
Oprócz tego mamy też do dyspozycji tryb 0dB, który zatrzymuje wentylatory, gdy temperatura spadnie poniżej 50 stopni Celsjusza, a uruchamia je wtedy, gdy przekroczy 55 stopni Celsjusza.
Pragnąc jeszcze wyższej kultury pracy bez grzebania w ustawieniach można posiłkować się przełącznikiem BIOS, który posiada tryb Quiet.
Ten rozleniwia nieco wentylatory, pozostawiając ogólną wydajność bez większych zmian. Rośnie jednie temperatura na chipie, jednak pozostaje wciąż daleko od niebezpiecznych wartości.
Podczas testów obciążeniowych karta wygenerowała hałas poniżej 37 dBA, czyli w moim odczuciu była praktycznie bezgłośna.
Za sprawą zastosowania niewielkiej płytki do umieszczenia wszystkich komponentów karty, na jej końcu zostało sporo wolnego miejsca, które zostało spożytkowane na dalsze poprawianie przepływu powietrza.
Kanał przez backplate nie jest nowym rozwiązaniem, bo widywałem go już w poprzedniej generacji, i działa bardzo dobrze, szczególnie w scenariuszach ITX.
Jeżeli chodzi o zasilanie, do napędzenia RTX 4060 Ti w zupełności wystarcza jedno złącze 6+2, jako że karta jest bardzo oszczędna energetycznie.
Rekomendacja producenta mówi o zasilaczu z mocą znamionową 650 W, ale sama karta nie pobierze więcej, niż 160 W, więc odpowiedzcie sobie sami, jakie PSU do niej wybrać.
W sferze wydajności nie mam już wiele do odkrycia, bo premiera RTX 4060 Ti 16 GB jest dawno za nami.
Można spokojnie liczyć na wydajność pomiędzy RX 6750 XT a 7700 XT w zależności od gry, co pozwala na obsługę rozdzielczości 2560x1440 px przy wysokich ustawieniach bez większego problemu.

Podsumowanie

ASUS GeForce RTX 4060 Ti ProArt z 16 GB VRAM pojawił się na rynku w atmosferze wątpliwości. Wąska szyna danych, znacznie wyższa cena od 8-gigabajtowego wariantu, to wszystko nie wyglądało dobrze.
Z perspektywy czasu w tych departamentach bez zmian, jednak przy tej edycji warto popatrzeć na coś więcej, niż tylko czysta wydajność.
Tutaj wysoką cenę dyktuje przede wszystkim unikatowa, elegancka stylistyka, za którą wielu chętnie dopłaci, za co przyznaję temu modelowi wyróżnienie.
Sam RTX 4060 Ti posiada wszystkie najnowsze technologie NVIDIA, włącznie z tymi skrojonymi stricte pod twórców, z tym że dostarcza je w mniejszym i cichszym opakowaniu.
Jest to więc rozwiązanie także dla tych, którzy celują w kompaktową stację roboczą do łatwego przenoszenia, zamkniętą choćby we wspomnianym już wcześniej Ridge.
W połączeniu z najnowszą generacją procesorów Ryzen ta grafika zagra idealnie, a cały PC nie będzie miał też przesadnie wysokiego poboru prądu.
Przy typowym obciążeniu gamingowym nie przebijałem nigdy 300 W, trzymając się raczej bliżej 250 W, co uważam za bardzo rozsądny wynik.

GramTV przedstawia:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!