be quiet! Shadow Base 800 DX - cichy full-tower z ARGB

Paweł Rudy
2023/09/20 10:30
0
1

be quiet! Shadow Base 800 DX to jedna z większych obudów PC na rynku. Oprócz dwóch chłodnic 420 mm zmieści w sobie format E-ATX, czyli będzie dobrą stacją roboczą.

be quiet! Shadow Base 800 DX w wersji Black jawi się jako obudowa uniwersalna, która sprosta szerokiemu wachlarzowi potrzeb.

Zbudowanie w niej wydajnej stacji roboczej nie będzie kłopotem, jako że zmieści się w niej większa płyta główna w formacie E-ATX. W standardowych obudowach rzadko zdarza się takie udogodnienie.

be quiet! Shadow Base 800 DX – cisza i spokój

Shadow Base 800 DX od be quiet! nie wyłamuje się stylistycznie z konwencji, utrzymywanej ostatnimi laty przez swojego producenta.
Dobra jakość wykonania, przemyślane rozwiązania i prostota w montażu komponentów łączy się więc z dość spokojną fasadą, przez którą przechodzą dwa pasy podświetlenia ARGB.
Przeszklony panel boczny jest lekko przyciemniony, co daje specyficzny efekt na połyskujących LEDami komponentach komputera, lekko je tłumiąc.
Wnętrze obudowy łatwo utrzymać w przyjemnym dla oka porządku za sprawą zintegrowanej prowadnicy, która skutecznie ukryje przewody. Montowana jest na zatrzask i śrubkę, więc całkiem bezpiecznie.
W zestawie otrzymujemy trzy wentylatory Pure Wings 3 140 PWM, które działają cicho i skutecznie. Podczas testu jasno wyszło, że hałas przez nie generowany nie jest w stanie przebić się przez kartę graficzną (ASUS ROG STRIX RTX 4080) w obciążeniu.

Tak jak wspominałem w materiale wideo, Shadow Base 800 DX jest w stanie zmieścić w sobie dwie chłodnice 420 mm, co musi w tym momencie nieco ruszać serca entuzjastów PC.

Potencjał tak dużej obudowy do stworzenia czegoś niestandardowego kusi niebywale, bo przy zaawansowanych stacjach roboczych często potrzebna jest bardzo wysoka wydajność chłodzenia oraz spokojna stylistyka.

W przypadku testowanego AMD Ryzen 7 7700X nie było potrzeby sięgać po ekstrema, niemniej Pure Loop 2 FX 360 mm od be quiet! pokazał swój spory potencjał.

Dzięki dużej chłodnicy, umieszczonej na górze, mogłem przełożyć jeden wentylator obudowy na front, by tłoczył świeże powietrze do środka.

W Pure Loop 2 FX podoba mi się przede wszystkim możliwość łatwego dolania płynu, którego buteleczkę dostajemy w zestawie. Niby mała rzecz, ale rozwiązania nastawione na ułatwienie obsługi sprzętu pokazują, że producent dostarczył coś na dłużej, niż parę lat gwarancji.

GramTV przedstawia:

Wentylatory Light Wings 120 PWM high-speed, które dostajemy w pudełku, oferują ciśnienie powietrza do 2.6mm/H2O, co pozwala im bez problemu przebić się przez żeberka radiatora. Oświetlenie ARGB wygląda na nich przyjemnie, a sterować je można za pośrednictwem koncentratora w zestawie, który obsługuje też prędkość wentylatorów. Podłączenie pod niego ARGB od pompy może być nieco utrudnione, bo przewód od niej nie jest za długi, niemniej większość płyt głównych ma w okolicy CPU dodatkowy port ARGB, więc to nie problem.

Jeżeli chodzi o kompatybilność, Pure Loop 2 FX nie należy do problemowych, bo ma dość niski profil, więc na grubość zmieści się nawet w nieco ciaśniejsze zatoki.

Przy AMD Ryzen 7 7700X takie chłodzenie wodne mogłem sobie ustawić poniżej 1000 RPM nawet w pełnym obciążeniu, bo procesor nie generował dużej ilości ciepła. Wysokie temperatury wynikają z konstrukcji promiennika na CPU, ale to nie wpływa znacznie na wydajność ani ilość energii cieplnej, która jest do odebrania przez chłodzenie. 30-minutowa pętla w Cinebench R23 pozwoliła mi potwierdzić odniesione wrażenie, więc nie szarżowałem też z prędkością pompy.

Ta została zamontowana na wężach i jest podwójnie odizolowana, co gwarantuje cichą pracę i niskie wibracje. Podczas moich testów nie było sensu przebijać na niej 5000 RPM, przy których nie była do wychwycenia na tle reszty komponentów.

Za zasilenie tak wydajnego zestawu PC odpowiadał be quiet! STRAIGHT POWER 12 o mocy 1000 W z certyfikatem 80 PLUS Platinum. Wybór cichej jednostki, zgodnej z ATX 3.0 i PCIe 5.0, był oczywistością, jako że w tym materiale chciałem się skupić na samym zachowaniu obudowy.

Wentylator Silent Wings 135 mm, który chłodzi komponenty zasilacza, nie był w stanie wybić się ponad resztę zestawu, więc swoje zadanie w moim przekonaniu spełnił.

Niektóre odnośniki w naszych artykułach to linki afiliacyjne. Klikając na nie, nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę Redakcji.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!