Życie i czasy Charliego Chan Hock Chye
Przegląd komiksowych nowości: Życie i czasy Charliego Chan Hock Chye, Diuna. Ród Atrydów 1, Blade Runner 2019.
Tytuł komiksu Sonny’ego Liew jest mylący w dwójnasób. Po pierwsze, sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z opowieścią biograficzną. Tymczasem Charlie Chan Hock Chye – utalentowany acz niedoceniony artysta komiksowy, który w swoich pracach opowiadał historię Singapuru – to postać fikcyjna. Po drugie, tytuł sugeruje, że Charlie Chan Hock Chye jest centralną postacią tego komiksu. Tymczasem centralną postacią komiksu Sonny’ego Liewa jest Singapur – miasto-państwo leżące w Azji Południowo-Wschodniej, była brytyjska kolonia, były członek Federacji Malajów, dziś jedno z najprężniejszych centrów finansowych świata.
Opowieść o XX-wiecznej historii Singapuru Liew rozpina pomiędzy dwóch, jego zdaniem najbardziej wpływowych polityków walczących o niepodległość miasta-państwa. Lee Kuan Yew to błyskotliwy prawnik, pragmatyk o centrowo-lewicowych poglądach i ciągotach do silnie scentralizowanej władzy; cynik sprawnie tkający polityczne intrygi. Wykształcony w brytyjskich szkołach, biegle posługiwał się językiem angielskim – używanym przez singapurskie elity. Miał za to problemy z językiem chińskim – którym porozumiewały się klasy ludowe.
Lim Chin Song to z kolei polityk bardzo lewicowy. W młodości komunista, później przedstawiający się jako socjalista. Płomienny mówca wiecowy i idealista, mający poparcie związków zawodowych, studentów i uczniów; porozumiewający się z rodakami po chińsku.
Już z pierwszych stron komiksu dowiadujemy się, że konflikt pomiędzy tymi dwiema figurami wygra Lee Kuan Yew. Pokonawszy, uwięziwszy a następnie wygnawszy Lim Chin Songa na ponad 30 lat zostanie premierem Singapuru. Z jednej strony pod jego rządami Singapur przeżyje dekady wzrostu gospodarczego i osiągnie obecną potęgę. Z drugiej, rządy Yew dalekie będą od demokratycznych standardów. Manipulowanie sądownictwem; siłowe zwalczanie opozycji; ograniczanie wolności słowa; kult jednostki – to cena, jaką Singapurczycy zapłacą za rosnące PKB.
Lim Chin Song zostanie zapomnianym rewolucjonistą. Po wyjeździe z ojczyzny, której oddał wszystko, osiądzie w Wielkiej Brytanii. Utrzymywać się będzie między innymi z handlu owocami i warzywami. A tortury, którym był poddawany w więzieniu sprawią, że do końca życia będzie się zmagał z problemami zdrowotnymi. Do Singapuru wróci dopiero w latach 80.
Charlie Chan Hock Chye (a najpewniej także Sonny Liew) jest wyraźnym zwolennikiem Lim Chin Songa. To dlatego opowieść o singapurskiej walce o niepodległość – zakończonej przecież sukcesem – jest gorzką opowieścią o rozczarowaniu. Owszem, Singapur wyzwolił się spod panowania Wielkiej Brytanii, ale w oczach Charliego nigdy nie został krajem, o którym marzył. Polityczny idealizm przegrał z cynizmem. A wolność od kolonizatorów zamieniła się w uległość wobec autorytarnego wodza.
Nie jest jednak tak, że „Życie i czasy Charliego Chan Hock Chye” to nudny historyczny wykład. Niezwykłość komiksu Liewa leży w sposobie, w jaki opowiada o Singapurze. Przyjmując perspektywę bohatera-rysownika, Liew zdecydował się opowiedzieć o konflikcie pomiędzy Yewem i Songiem przy pomocy dzieł Charliego. Losy ojczyzny fikcyjny artysta przemyca do wszystkich swoich komiksów.
Kiedy Charlie rozpoczyna inspirowaną pracami Osamu Tezuki opowieść o chłopcu kontrolującym wielkiego, chińskiego robota, to tak naprawdę opowiada o demonstracjach studenckich i sile chińskojęzycznej większości. Gdy tworzy inspirowaną komiksami EC Comics opowieść o Księżycowym Mieście okupowanym przez rasę kosmitów, to tak naprawdę relacjonuje negocjacje singapurskich polityków z wycofującymi się Brytyjczykami. Kiedy powołuje do życia superbohatera Roachmana, wykorzystuje go, by przybliżyć czytelnikom pierwsze lata niepodległości Singapuru – jeszcze sprzed cudu gospodarczego. O trudnych negocjacjach w sprawie powołania Federacji Malajskiej mówi przy pomocy paska komiksowego, zaludnionymi postaciami, jakby wprost wyjętymi z prac Walta Disneya. Po powrocie z wycieczki do Stanów Zjednoczonych tworzy zaś alternatywną wizję historii Singapuru, w której to socjaliści triumfują, a Yew wyjeżdża z kraju – inspirowaną zarówno Powrotem Mrocznego Rycerza Franka Millera, jak i Człowiekiem z Wysokiego Zamku Philipa K. Dicka.
Opowieść o Singapurze jest zatem także opowieścią o potędze medium komiksowego; mini-wykładem z jego historii i brawurowym popisem możliwości narracyjnych. Gazetowe stripy mieszają się tu z awanturniczymi opowiastkami dla dzieci i brutalnymi seriami dla dorosłych; dziecięce szkice z wysmakowanymi portretami hollywoodzkich gwiazd. Padają nazwiska Tezuki, Barksa, Clowesa, Kirby’ego czy Gainsa – gigantów, bez których nie sposób wyobrazić sobie historii medium. Każda strona zaskakuje. Czytelnik nigdy nie wie, czy seria, którą właśnie śledzi nie przerodzi się w inną, czy będzie kontynuowana. A może Liew uraczy nas wysmakowanymi okładkami w stylu Tales from the Crypt czy Frontline Combat?
Jeżeli czegoś dziełu Liew brakuje to silniej zarysowanego wątku obyczajowego. Historia życia Charliego jest zepchnięta na dalszy plan. Autor pozwala Charliemu naprawdę zaistnieć dopiero w końcówce albumu – gdy rysownik wyrusza do Stanów Zjednoczonych, by tam doświadczyć odrzucenia. Ale nawet ten wątek – gorzki i prawdziwy – można potraktować metaforycznie, jako odbicie losu Lim Chin Song czy wybitnych, pokrzywdzonych przez korporacje komiksiarzy w rodzaju Jacka Kirby’ego czy Carla Barksa.
Szkoda. Gdyby autor „Życia i czasów Charliego Chan Hock Chye” poświęcił nieco więcej uwagi tytułowemu bohaterowi, gdyby nadał mu głębi i mocniej związał z czytelnikiem, jego komiks byłby dziełem nie tylko wybitnym, ale i kompletnym.
Album opublikowało wydawnictwo Mandioca a przetłumaczył Jacek Żuławnik.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!