Dzisiaj ponownie sięgniemy po szklaną kulę. Nie będziemy jednak robić normalnych predykcji na 2024 rok. Zamiast tego chciałbym Wam przedstawić moim zdaniem 10 szalonych ruchów, które mogą mieć miejsce w branży gier wideo. Szalonych, ale nie nierealnych. Takich, za którymi stoją konkretne argumenty.
Starałem się, aby jednocześnie opisać rzeczy maksymalnie mało oczywiste, ale też realne. Czy te prognozy okażą się prawdziwe pokaże przyszłość. W kilku miejscach liczę, że trafiłem. W innych z kolei… wręcz przeciwnie. A jakie są Wasze szalone typy na przyszłość?
PlayStation Plus Extra na PC
Zaczynamy od z pozoru szalonego pomysłu. Jeśli jednak dłużej się zastanowić, jest w tym całkiem sporo sensu. Punktem wyjścia jest fakt, że PC stało się poważną platformą dla Sony. Liczba portów jest już całkiem spora i ciągle rośnie. Do tego planowane na przyszłość produkcje z gatunku GAAS mają jednocześnie trafiać na PS5 i PC. To duże zyski i otwarcie na nowych klientów. Teraz zróbmy skok do PlayStation Plus Extra. Presja ze strony Game Passa wymusza rozwój tej usługi. Ta będzie opłacalna przy dużej skali. Pójście krokiem Microsoftu i stworzenie wersji na komputery osobiste ma więc sporo sensu. Po to więc mogą być ostatnie porty. Prognozuję, że Sony buduje portfolio tytułów, aby poszerzyć grono odbiorców swojej usługi subskrypcyjnej o nową platformę. To pozwoli znacząco rozwinąć “uniwersum” PlayStation. Dla wielu brzmi to jak profanacja, ale jest to naturalny krok w rozwoju. Microsoftu robi to zresztą od dawna. Dzięki temu ma obecnie znacznie większą bazę graczy w swoim ekosystemie niż główny konkurent, mimo wyraźnie mniejszej liczby sprzedanych konsol.
Rozwój gier opartych o blockchain
Blockchain to jeden z tych trendów, który powoduje u wielu osób mocne odruchy wymiotne. Mimo wszystko jest to poważna technologia, która spotyka się ze sporym zainteresowaniem biznesu. Temat gier opartych o blockchain pojawia się więc od czasu do czasu. Przybywa też firm, które chcą robić coś w tym kierunku. Prognozuję więc, że z czasem może być tego coraz więcej i niedługo stanie się to poważną sprawą. Dowodem może być to, że… to jest coś dochodowego już teraz. Pisząc o topowych grach-usługach spoza mainstreamu wspominałem o koreańskim MIR4, które oparte jest na blockchain i pozwala kopać jedną z kryptowalut. Mamy więc już pierwszą grę tego typu, która ma stosunkowo dużą popularność. Na urządzeniach mobilnych dostępna jest też kolejna część, czyli MIR M. Gry oparte na blockchain potrafią więc zarabiać już teraz. Kwestią czasu jest aż nad tematem pochylą się duzi gracze.
Ekspansja Nintendo na rynek mobilny
Konsole konsolami, ale prawdziwe finansowe eldorado jest na urządzeniach mobilnych. Nintendo już tam jest i to z sukcesami, głównie za sprawą Super Mario Run czy Pokemon GO. Czas jednak na zdecydowane kroki. Kto ma dziecko lub malucha w rodzinie pewnie wie, że młodzi gracze inaczej wchodzą w elektroniczną rozrywkę. Jeśli Nintendo chce ich jeszcze lepiej “zmonetyzować”, musi być obecne tam gdzie ich uwaga, czyli na urządzeniach mobilnych. Myślę więc, że dla japońskiej korporacji naturalnym krokiem jest mobile. Niekoniecznie portowanie gier, a szykowanie dedykowanych produkcji skrojonych pod tę cyfrową rzeczywistość. To się po prostu prędzej czy później musi wydarzyć. Tutaj nikt nie ma wątpliwości - przyspawanie do jednej platformy to błąd i trzeba iść szeroko. Dotyczy to też Nintendo.