W co grać po Assassin’s Creed Shadows: Gry z podobnym klimatem
Trek to Yomi
W drugiej części tekstu pozostaniemy w klimatach Japonii oraz samurajów. Pod kątem rozgrywki gry będą jednak zupełnie inne. Zaczynamy od polskiego akcentu. Niektórzy może już zapomnieli, ale tematem swego czasu zainteresowało się Flying Wild Hog. Jego Trek to Yomi to akcyjniak z widokiem z boku z dosyć wymagającą walką. Gra zachwyciła też oprawą wizualną mocno inspirowaną kultowymi filmami Akiry Kurosawy. Produkcja miała w sobie nieco uroku, chociaż w kilku obszarach też wyraźnie rozczarowała. Mimo wszystko jeśli ktoś po Assassin’s Creed Shadows chce pozostać w klimacie, jest to jedna z ciekawszych opcji. Jeśli chodzi o tego typu gry niżej będziemy mieli jednak coś jeszcze.

Sengoku Dynasty
Pozostajemy w temacie polskich gier. Nasi twórcy mają na koncie również survival Sengoku Dynasty. Jak sama nazwa wskazuje, gra przenosi nas do czasów feudalnej Japonii, gdzie przenosimy się do spokojnej wsi, w której rozwijamy własny dom, zbieramy surowce, rozwijamy się czy pokonujemy przeciwności losu. Gra mocno korzysta z koncepcji rozgrywki zapoczątkowanej przez bardzo popularne Medieval Dynasty. Produkcja studia Superkami wnosi gameplay na całkiem wysoki poziom, dzięki czemu zyskuje spore zainteresowanie na bardzo konkurencyjnym rynku survivali. Do tego interesujące nas japońskie klimaty. Pamiętajmy jednak, że tutaj wielu okazji do walki w stylu samurajów nie będzie.

Like A Dragon: Ishin!
Co oferuje seria Yakuza/Like a Dragon wszyscy dobrze wiemy. Po pierwsze, bardzo rozbudowana historia o okresie końca ery samurajów. Głównym bohaterem jest nawet powstać historyczna - Sakamoto Ryoma. Fabuła koncentruje się na temacie poszukiwania mordercy mentora protagonisty, ale wątki związane z samurajami też się pojawiają. Gra, mimo że to remake produkcji z 2014 roku, nadal trzyma bardzo wysoki poziom. Walka stoi na wysokim poziomie, a rozgrywka starczy na długie godziny. Bez wątpienia to zupełnie inna forma zabawy niż dwie wcześniej opisane gry. Dosyć też specyficzna. Yakuza części graczom bardzo pasuje, ale dla niektórych gameplay może być nieco zbyt monotonny i rozciągnięty. Na pewno jednak warto spróbować i przekonać się na własnej skórze.

Assassin’s Creed Chronicles: China
Kończymy powrotem do serii Assassin’s Creed. Marka przed laty zaliczyła już drobny romans z podobnymi klimatami. Chodzi o podserię Chronicles, która prezentowała akcję z widoku z boku i była mocniej nastawiona na sekcje zręcznościowe czy walkę w liniowych planszach. Na rynek trafiły trzy gry - India, Russia oraz China. Z perspektywy tego tekstu najbardziej zainteresuje nas chińska przygoda. Na pewno jest ona najbliższa klimatowi do Shadows. Rozgrywka nie jest tak duża i spektakularna jak w głównych odsłonach, ale nadal warto dać szansę. Jeśli komuś nie przeszkadza liniowa rozgrywka na pewno będzie zadowolona z takiej zabawy. Inna sprawa, że Chronicles nigdy nie było szczególnie popularne, a więc wielu graczy pewnie nie miało okazji sprawdzić tej trylogii. Na pewno warto spróbować.
