Największa impreza esportowa w Polsce ponownie zawitała do Katowickiego Spodka. Finały w Counter-Strike dostarczyły sporo emocji fanom elektronicznych rozgrywek, a sama hala wypełniona była ciekawymi atrakcjami, które przyciągnęły sporą ilość zwiedzających, aczkolwiek mam wrażenie że rok wcześniej było w tym temacie bardziej obficie.
Intel Extreme Masters to turniej organizowany przez ESL, w którym 24 najlepsze drużyny na świecie w Counter-Strike 2, stają do walki o miejsce w Hall of Heroes i naturalnie o nagrodę pieniężną. W tegorocznej edycji łączna wygrana wynosiła aż 1 250 000 dolarów! W ścisłych finałach przed publicznością w Spodku, mogło zmierzyć się tylko sześć najlepszych drużyn – Team Vitality, Virtus.Pro, Eternal Fire, Natus Vincere, The MongolZ oraz Team Spirit, czyli ubiegłoroczni mistrzowie. Pojawiliśmy się w Katowicach w niedzielę, a więc podczas ostatecznego starcia i oto co zastaliśmy na miejscu.
Intel Extreme Masters 2025ESL FACEIT Group
Relacja z Intel Extreme Masters 2025
Stoiska wypełnione sprzętem i grami
Można spokojnie powiedzieć, że Spodek był podzielony na dwie części. Jedna z nich oferowała szereg atrakcji dla zwiedzających, natomiast druga dotyczyła już stricte rozgrywek esportowych. Na początku przeprowadzę was przez tę pierwszą. Podczas IEM 2025 pojawiło się wiele stoisk związanych z gamingiem, ale nie tylko. Naturalnie największym z nich był Intel, na którym pojawiła się ogromna ilość komputerów i kilka symulatorów. Na sprzętach takich marek jak Actina i Predator, odpalone były przeróżne tytuły, w tym takie jak Cywilizacja 7, Counter-Strike 2, Tekken 8, JDM: Rise of the Scorpion, a nawet najnowsze Asassin’s Creed: Shadows, choć ku mojemu zaskoczeniu, nie było to najbardziej oblegane stanowisko, a byłem przekonany, że ludzie na własnej skórze będą chcieli przekonać się jaki w końcu jest ten nowy asasyn. Chyba największym oblężeniem cieszyły się symulatory, ale to mnie akurat nie dziwi, bowiem nie jest to sprzęt, który można sobie swobodnie postawić np. w ciasnym mieszkaniu, a takie imprezy jak IEM są właśnie idealnym miejscem dla testowania takich rozwiązań. Na scenie Intela odbyło się wiele prelekcji związanych ze sprzętem, między innymi dotyczące komputerów Actina, gotowych do wysokiej jakości grania, ale poruszano także kilka innych ciekawych tematów, na przykład dlaczego warto iść w HW Engineering. Nie mogło się także obyć bez wystąpień znanych postaci, np. Heda i Mithgandira, którzy opowiadali o gamingowych crapach, lub bez quizów, w których można było zgarnąć fajne nagrody i pośmiać się z uczestnikami. To było świetne doświadczenie i muszę przyznać, że wiedza uczestników w niektórych tematach pozytywnie powalała.
Actina na IEM 2025
Nie mogło się także obyć bez testowania nowinek, dlatego podczas trwania imprezy wpadliśmy również na Showroom Acer Predator Gaming, gdzie mogliśmy zobaczyć i przetestować wysokiej klasy laptopy gamingowe, ale tu uwaga – oparte o technologię AI! Te sprzęty były dopiero co prezentowane po raz pierwszy na targach CES 2025, tak więc jest to zupełna nowość. Mowa tu o laptopach Predator Helios Neo 16 i 18 AI z ekranami Oledowymi i z odświeżaniem na poziomie 240 Hz. Było co oglądać. Sprzęt nie tylko naszpikowany był bardzo mocnymi podzespołami, ale i cieszył oko estetyką wykonania.
Predator Helios Neo 18 AI – IEM 2025
Podobnie jak w ubiegłym roku, na hali pojawiły się także stoiska Lexara, Nintendo, X-Kom, Doritos, strefy Katowice i kilka innych. Generalnie niemal na wszystkich stoiskach była możliwość pogrania w różnego rodzaju gry, począwszy od singlowych po produkcje nastawione na kooperację i rywalizację, a w przypadku tych ostatnich, tworzono nawet mini turnieje dla uczestników. Gracze chcący podrasować swój sprzęt lub spersonalizować swoje stanowisko do grania, mogli poczuć się tu jak w domu, bowiem marki prezentowały sporo nowinek technicznych jeśli chodzi o podzespoły do PC, ale było też mnóstwo możliwości do nabycia wielu wyróżniających się peryferii, czyli klawiatur, słuchawek, podkładek, myszek i tak dalej. Co ciekawe, w tym roku na hali pojawiło się całkiem sporo… pielęgnacji i nie mówię tu o produktach do czyszczenia sprzętu. Jeśli ktoś miał wystarczająco dużo cierpliwości to spokojnie mógł oddać się w ręce profesjonalnych fryzjerów lub barberów. Na pewno była to dla mnie zaskakująca nowość, względem poprzedniej edycji, której kompletnie się tu nie spodziewałem. Fani nerdowskich gadżetów, w tym związanych nie tylko z gamingiem ale i anime, mogli nabyć coś dla siebie, choć i tych stoisk było jak na lekarstwo. Głodni uczestnicy też nie mieli zbyt dużego wyboru, a i ceny standardowo potrafiły odstraszyć, ale to już chyba normalne na tego typu imprezach.
IEM 2025
Oczywiście IEM to również ludzie, dlatego uczestnicy mogli spotkać parę znanych osobistości, np. Izaka który przy okazji komentował rozgrywki w Counter-Strike 2, legendarnego Jarka Pashę Jarząbkowskiego, Wonder o cudownym głosie czy też Heda z kanału To znowu oni. Tych osobistości było oczywiście więcej, ale i tak wydaje mi się, że nieco mniej, niż w ubiegłym roku, a i kolejki do nich były jakby trochę mniejsze. Niestety Spodek odwiedziło bardzo mało osób zajmujących się Cosplay’em. Rok temu niemal co chwilę potykałem się o jakieś ciekawe postacie. W niedzielę zobaczyłem uwaga: cztery osoby przebrane za bohaterów popkultury, których i tak nie rozpoznałem, ale raczej miało to związek z anime. Istnieje jeszcze opcja, że wszyscy pochowali się na mój widok… Mam jednak nadzieję, że nie byłem aż tak straszny. Na poprawę sytuacji mogę dodać, że dopisali ludzie i były momenty w których z trudem przeciskało się przez kolejne alejki. Zainteresowanie stoiskami było spore, zwłaszcza podczas trwania jakiś konkretnych zabaw i atrakcji.
Jarosław “Pasha” Jarząbkowski – IEM 2025
GramTV przedstawia:
Wielki finał w żółtych barwach
Przejdźmy teraz do tego co było sednem całej imprezy – esport. Niedzielny finał to było absolutne szaleństwo. Hala była wypełniona po brzegi fanami, którzy dopingowali swoje ulubione drużyny i bez względu na to czy interesujecie się esportem czy nie, wierzcie mi, obcowanie wśród nich na żywo to niesamowite przeżycie. Jak już wspomniałem, byłem na Intel Extreme Masters 2025 tylko w niedzielę, więc miałem okazję zobaczyć wisienkę na torcie. Podczas finałowego starcia, kibice mogli podziwiać pojedynek zespołów Team Vitality oraz Team Spirit, którzy sięgnęli po puchar w ubiegłorocznej edycji. Zawodnik Donk, choć robił furorę rok temu, zdobywając fragi jak natchniony, tym razem nie zdołał pomóc swojej ekipie, w efekcie czego Team Vitality zmiażdżył rywali 3 do 0. Zwycięska ekipa składała się z następujących zawodników: MEZII, FLAMEZ, ZYWOO, APEX oraz ROPS. Zawodnicy grali pewnie i piekielnie skutecznie przez całe starcie, co potwierdzili podczas mecz pointu. W trakcie ostatniej rundy przytłoczyli swoich oponentów, dosłownie niszcząc w kilkanaście sekund cały skład i nie tracąc ani jednego sojusznika. Potem była już tylko wielka euforia zawodników i fanów, która przyprawiała o pozytywną gęsią skórkę. Czy za rok Team Vitality obroni puchar? Niewykluczone, choć w świecie esportu możliwości zespołów potrafią zmieniać się bardzo dynamicznie i nie zdziwię się jak w 2026 będziemy pisali o kimś innym.
IEM 2025
Esport rośnie w siłę?
Na koniec zdradzę wam małą ciekawostkę. Wygląda na to, że rozgrywki w Counter-Strike 2 jak i samo Intel Extreme Masters cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Ubiegłoroczny finał w swoim szczytowym momencie oglądało 972 tysiące widzów. Podkreślę jeszcze raz – to był finał. Tymczasem jeszcze faza grupowa przyciągnęła ponad milion oglądających. W przypadku tegorocznego starcia już o sam puchar, w szczytowym momencie rywalizację oglądało dokładnie 1 299 747 widzów. To pokazuje jak ważną imprezą jest IEM i jakie zainteresowanie budzi wśród graczy. Prawdę mówiąc chyba przestaje mnie to dziwić. Samonakręcająca się atmosfera i emocje robią robotę, zwłaszcza na żywo, ale i podczas streamu można było poczuć ekscytację w trakcie grubszych akcji na kolejnych mapach. No i jak zawsze taka impreza nakręca, czego jestem świetnym przykładem, tak więc po powrocie do domu, pierwszą rzeczą jaką zrobiłem, było odpalenie CS’a, w którego grałem ostatni raz podczas… ubiegłorocznego Intel Extreme Masters. Magia, prawda? :)
IEM 2025
Na koniec jeśli chcecie zobaczyć więcej ujęć to odsyłamy was do naszej relacji wideo z IEM 2025:
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!