W nieco lżejszej, odświeżonej formule wraca podsumowanie miesiąca w polskiej branży gier. Jak zwykle pełno w nim newsów, które trzeba znać.
W nieco lżejszej, odświeżonej formule wraca podsumowanie miesiąca w polskiej branży gier. Jak zwykle pełno w nim newsów, które trzeba znać.
Drugie podsumowanie miesiąca w polskiej branży i już zmiany. Ciągle pracuję nad optymalną formuła tego tekstu, a więc szukam modyfikacji jakie uatrakcyjnią format. Tym razem możecie liczyć na lżejszą i łatwiejszą w przyswojeniu formułą niż w zeszłym tygodniu. Tekst jest więc bardziej zwięzły i krótszy, mimo że w kwietniu informacji i premier było dużo więcej niż w marcu. Mam nadzieję, że dobrze przyjmiecie te zmiany.
Co ciekawego wydarzyło się w kwietniu? Najmocniejsze newsy ponownie pochodzą z rynku mobilnego, na którym polscy twórcy borykają się z coraz większymi problemami. Z cienia wychodzi jednak nowa gwiazda, którą większość z Was może znać z zupełnie innego typu gier. Może być sporo zaskoczeń. Do tego z rynkiem żegna się też studio jednego z legendarnych polskich twórców. To jednak nie jest wcale zła wiadomość. W to miejsce powstaje zupełnie nowy, znacznie ambitniejszy twór. Jeszcze bardziej górnolotne ambicje może mieć z kolei nowe studio Olgi Tokarczuk, laureatki literackiej Nagrody Nobla. Tak, ona też tworzy własną spółkę gamingową. Wiedzieliście o tym?
W temacie premier działo się dużo i mało jednocześnie. Dużo, bo premier było całe mnóstwo. Mało, bo zdecydowana większość to jednak niewielkie produkcje od spółek z grupy PlayWay. Nowych hitów na miarę marcowego Contraband Police (sprzedaż już przebiła 300 tys. kopii) jednak nie było. Grupa może być jednak zadowolona, głównie ze względu na dodatki DLC. Królował Farm do House Flipper, który w tydzień przyniósł brutto prawie 900 tys. dolarów przychodu. Nie gorzej wygląda pierwsze rozszerzenie do Thief Simulator, który w 72 godziny od premiery znalazł 25 tys. nabywców, przy okazji też podbijając sprzedaż podstawki (153 tys. w tym samym czasie!). Robi wrażenie jak na ten segment rynku.
Crème de la crème miesiąca to jednak premiera The Last Case of Benedict Fox. Niestety ciężko mówić o sukcesie porównywalnym do marcowego Contraband Police. Gra wystartowała z masą negatywnych recenzji na Steamie. W dniu premiery śledziłem je i byłem bardzo zaskoczony. Wiele z nich wskazywało na mało istotne problemy, za którymi szła negatywna opinia i zwrot. Na szczęście bardzo szybko udało się wyjść na prostą. Ta gra zasługuje na to, mimo że jest dosyć… trudna. Nie chodzi jednak tylko o sam poziom trudności walk. Więcej szczegółów za jakiś czas w recenzji. Niestety nie otrzymaliśmy dostępu do gry przed premierą, a więc na tekst musicie jeszcze chwilę poczekać. Z drugiej strony The Last Case of Benedict Fox jest w Game Passie, a więc zdecydowanie polecam rzucić okiem.
To oczywiście i tak tylko telegraficzny skrót przez najważniejsze wydarzenia kwietnia. Tradycyjnie tekst podzieliłem na sekcje, dzięki czemu możecie łatwo przeskoczyć do interesujących Was tematów. Informacji jest bardzo dużo, ale więc w niektórych miejscach (np. nowe umowy) postawiłem na bardziej skondensowaną formułę. Dajcie znać w komentarzach czy odpowiada Wam to. Tymczasem zachęcam do czytania i widzimy się za miesiąc!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!