Na jeden kęs - recenzja Kirby’s Dream Buffet

Jakub Zagalski
2022/08/23 18:00
0
0

Kirby powrócił w słodkiej aż do przesady imprezówce na każdą kieszeń. Uwaga: od samego patrzenia można nabawić się próchnicy.

Na jeden kęs - recenzja Kirby’s Dream Buffet

Kirby z niejednego pieca chleb jadł, bo choć z początku był on bohaterem dziecinnych platformówek 2D, to z czasem zaczął romansować z coraz to innymi gatunkami i stylami rozgrywki. Wyścigi, pinball, golf, RPG – lista talentów różowego pożeracza jest długa, a ostatnio pojawiła się kolejna nowość pt. Kirby’s Dream Buffet.

Na pierwszy rzut oka jest to typowa imprezówka na Nintendo Switch. Na szczęście mistrzowie z HAL Laboratory nie chcieli bezmyślnie naśladować tego, co znamy chociażby z Mario Party. Bo choć nowy Kirby tu i ówdzie zapożycza pewne rozwiązania (chociażby interaktywne “menu” wyboru trybu gry), to Dream Buffet ma na siebie pomysł i nie jest stricte konkurencją dla imprezowego hydraulika.

Przede wszystkim dlatego, że Kirby’s Dream Buffet jest grą z niższej półki cenowej. W eshopie zapłacimy za nią 14,99 dolarów, co przy standardzie 59,99 dolarów za “dużą” grę na Switcha stanowi sporą różnicę dla portfela. Stosunkowo niska cena wiążę się jednak z zawartością. Krótko mówiąc, Kirby’s Dream Buffet to mała, prosta, szybka zabawka, z którą nie zarwiemy nocki. Ale z przyjemnością będziemy ją odpalać na krótkie posiedzenia z każdym, kto będzie w stanie opanować dwa przyciski i ruszanie gałką.

GramTV przedstawia:

Akcja Kirby’s Dream Buffet rozgrywa się w świecie deserów, łakoci i rozmaitych słodkości, choć zdarzy nam się też zwiedzić powierzchnię rozgrzanej patelni z plastrem bekonu, omijać frytki czy przekrojone awokado. Krajobraz jest jednak zdominowany przez wszystko, co można zrobić z cukru. Wiecznie głodny Kirby nie będzie jednak wgryzał się w słodkie kremy, biszkopty i inne czekoladki. Zamiast tego musi pochłaniać truskawki, które jakimś cudem w tym świecie pustych kalorii są najbardziej tuczące.

Truskawki pożeramy w hurtowych ilościach w jednym z trzech trybów rozgrywki. Podstawową formą zabawy jest wyścig (Race). Na linii startu stają cztery kolorowe kulki, które muszą pokonywać rozmaite przeszkody, pochłaniać czerwone owoce i w miarę możliwości rzucać przeciwnikom kłody pod nogi. Oprócz luźno porozrzucanych truskawek i “skrzynek” z owocami na trasie można spotkać ulepszenia, które pozwalają (zwykle jednorazowo) wykorzystać specjalną zdolność. Kirby bez power upów nie miałby racji bytu, dlatego w Dream Buffet możemy zeżreć donuta, żeby zamienić się w superszybkiego pączka z dziurką, żelek-sprężynka daje nam moc superskoku, pod postacią loda można uruchomić tornado, zbierające okoliczne truskawki itd.

Trasy wyścigu są zbudowane z rozmaitych deserów (i nie tylko). Gdzieniegdzie trafi się skrót lub alternatywna ścieżka, wróg do ominięcia, mur do rozwalenia czy inna przeszkoda. Różnorodności tutaj nie ma, ale same poziomy robią świetne wrażenie pod względem pomysłu i realizacji. Wygląda to ślicznie i przepysznie. Na mecie zawsze czekają trzy różnych rozmiarów ciasta truskawkowe, których pochłonięcie gwarantuje bonusową liczbę punktów. Trzeba więc nie tylko śpieszyć się do celu, ale przede wszystkim rzucić się na jak największy deser.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!