W dzisiejszym rankingu wracamy do tematu rynku fuzji i przejęć. Jest kilka studiów, które niedługo mogą zostać wystawione na sprzedaż. Niektórym przyda się wsparcie większego gracza, inne z kolei mają właścicieli, którzy z różnych względów będą chcieli sprzedać swoje udziały. Niewykluczone, że w ciągu najbliższego roku każda z niżej wymienionych firm trafi w nowe ręce. Ranking ma na celu pokazać, kto ma na to największe szanse.
Sprawdź również:
Jakie są Wasze przemyślenia? Dajcie znać w komentarzach jakie studia lub wydawcy powinni Waszym zdaniem zmienić właściciela i w jakie ręce trafić. Dla niektórych może to być świetny sposób na znaczący rozwój.
10. GSC Game World
Zestawienie zaczynamy nietypowo, bo od studia które nie było dotychczas łączone z żadnym dużym graczem w kontekście przejęcia. Sytuacja ze względu na wojnę w Ukrainie wydaje się jednak dosyć skomplikowana. GSC Game World było blisko ukończenia wyglądającego spektakularnie Stalkera 2, ale jeszcze przed atakiem Rosji studio zdecydowało się opóźnić premierę o kilka miesięcy. Tegoroczny termin jest już jednak nierealny i dzisiaj trudno powiedzieć kiedy wybierzemy się do Zony. Podobno studio dostaje wsparcie od Microsoftu. W końcu każdy miesiąc opóźnienia to koszty utrzymania pracowników i brak przychodów. Nie wykluczam więc, że producent Xboksa finalnie przejmie ukraińskiego dewelopera i stworzy mu warunki do szybkiego rozwoju. Nie sądzę jednak, aby wydarzyło się to przed końcem wojny.
9. Crytek
Przejęcie przed dużego i bogatego wydawcę potrafi być bardzo korzystne dla studiów którym brakuje stabilności finansowej. Takim zespołem jest Crytek. Niemiecki zespół w pewnym momencie mocno się rozrósł, ale finalnie skończyło się na zwolnieniach i zamykaniu niektórych oddziałów. Deweloper próbował nawet sił z VR. Twórcom serii Crysis brakuje więc dużego impulsu do rozwoju. A co gdyby trafili do Sony? Producent PlayStation ma lukę jeśli chodzi o FPS-y, a więc Niemcy mogliby przygotować dla nich kilka fajnych gier. Mając stabilne źródło finansowania studio mogłoby wrócić do dawnej świetności, głównie z okresu premiery pierwszego Far Cry oraz Crysis. Inaczej ten czas posuchy może się jeszcze wydłużyć.
8. PlatinumGames
Kolejne studio, które ma duży problem finansowy. PlatinumGames tworzy zazwyczaj świetne gry, ale jest mocno uzależnione od finansowania przez dużych wydawców. To podobna sytuacja w jakiej było Obsidian Entertainment. Dopiero pod parasolem Microsoftu deweloper miał warunki do tego, aby rozwinąć skrzydła. Z Platinum jest niemalże identycznie. Mając kapitał Japończycy mogliby robić tylko najambitniejsze projekty. Dobrym kandydatem na nowego właściciela byłby Microsoft, który ciągle szuka studiów w Kraju Kwitnącej Wiśni. Obie firmy pracowały przy skasowanym Scalebound. Ostatnio jednak w mediach widać wyraźne ocieplenie i wręcz zachęty do powrotu do współpracy. Co ciekawe takie opinie wypływają właśnie z obozu PlatinumGames.