Cel-shading to jeden z moich ulubionych stylów graficznych występujący w grach. Wielka szkoda, że deweloperzy tak rzadko korzystają z niego. Robiąc to dobrze można nadać grze unikatowy styl wizualny, który wyróżni tytuł na tle konkurencji.
Czym jest ten styl? Polega on na takim renderowaniu grafiki, aby nadać jej komiksową stylistykę. Oczywiście w dużym uproszczeniu, bo jednak fachowa definicja byłaby bardziej skomplikowana. Jakie gry robią to najlepiej? Poniżej moja dziesiątka. Dajcie znać w komentarzach, który tytuł wy byście uznali na najlepszy cel-shading w grach wideo.
10 najlepszych cel-shadingowych gier
Borderlands
Zaczynamy od jednego z klasyków cel-shadingu. Tutaj sprawa jest dosyć ciekawa. Początkowo Borderlands nie miało korzystać z cel-shadingu. Gra nie wzbudzała jednak większego zainteresowania i wszystko wskazywało na to, że będzie wielką katastrofą. Gearbox Software, świadomy problemu, dokonał w pewnym momencie sporych zmian. Oczywiście swoje zrobiła wciągająca mechanika looter shootera, ale jednak nie da się ukryć, że Borderlands nie byłoby tym samym bez tej specyficznej, bardzo charakterystycznej dla serii oprawy wizualnej prezentującej pustkowia w cel-shadingu.
Prince of Persia
2008 rok i ostatnia wysokobudżetowa część serii Prince of Persia. Nowe wydanie cyklu miało zupełnie inne podejście do rozgrywki i historii. Zmiany obejmowały też oprawę wizualną. Ubisoft zdecydował, że tym razem stworzy baśniowy świat właśnie w cel-shadingu. Efekt okazał się wspaniały. Wizualnie Prince of Persia wygląda obłędnie nawet dzisiaj, pokazując jeden z największych plusów tej stylistyki - ona bardzo dobrze się starzeje. Myślę, że też świetnie pasowała do świata Prince of Persia. Wielka szkoda, że gra nie odniosła sukcesu komercyjnego i nie otrzymaliśmy kolejnego tego typu tytułu.
Call of Juarez: Gunslinger
Teraz czas na polski akcent i jedyną duża rodzimą grę, która korzystała z cel-shadingu. Na tak niespodziewany ruch zdecydował się Techland. Niespodziewany, bo wcześniejsze odsłony stawiały na fotorealizm. Gunslinger to jednak spin-off prezentujący odmienne podejście do prowadzenia narracji. Myślę, że komiksowa stylistyka świetnie współgra z luźniejszą i napakowaną humorem fabułą. Dodatkowo technicznie wszystko zostało fantastycznie wykonane, sprawiając że Call of Juarez: Gunslinger wyglądał wręcz jak wysokiej klasy interaktywny komiks. Ponownie wielka szkoda, że nie doczekaliśmy się kontynuacji.