
Już za chwilę na rynek trafi kolejny Assassin’s Creed. Czy tym razem seria wróci do najwyższej formy, którą zachwycała w przeszłości? Mam co do tego pewne wątpliwości. Dobrze więc cofnąć się do czasów, w których Ubisoft dostarczał najlepsze gry. Która odsłona rywalizacji asasynów i templariuszy była najbardziej udana?
Jedni preferują stare, kultowe odsłony, inni z kolei zagrywali się w nowszych częściach nastawionych na zawalone kropkami mapy. Podejścia do wyboru najlepszej dziesiątki mogą być więc odmienne. Mam jednak nadzieję, że zgodzicie się z moimi wyborami. Jeśli macie inne zdanie, koniecznie podzielcie się nim w komentarzach.
10 najlepszych części Assassin’s Creed
10. Assassin’s Creed III
Zaczynamy od pierwszego, dużego rozczarowania serią. Po trylogii Ezio Assassin’s Creed wzbudzał ogromne oczekiwania. Niestety trójka nie doskoczyła do wysoko postawionej poprzeczki. Największym problemem był główny bohater. Connor nie był wystarczająco ciekawy i charyzmatyczny. XVIII-wieczna Ameryka również nie powalała na kolana. Oczywiście trójka nie była złą grą – oferowała solidną rozgrywkę, ale w tamtym czasie oczekiwania wobec serii były ogromne. Stąd dopiero dziesiąta pozycja. Niestety w 2012 roku nie wiedzieliśmy jeszcze, że zaczyna się wyraźny spadek formy serii.

9. Assassin’s Creed Revelations
Cofamy się o rok do zakończenia trylogii Ezio. Z jednej strony mieliśmy tam ulubionego bohatera, już w postaci bardzo doświadczonego asasyna. Do tego renesansowa Turcja, która została przedstawiona w całkiem klimatyczny sposób. Z drugiej strony widać było oznaki zmęczenia materiału. Revelations było w momencie premiery najsłabszą częścią, jeszcze dosyć młodej serii. Na pocieszenie otrzymaliśmy całkiem ciekawe zakończenie historii Ezio Auditore. Nie da się ukryć, że dzisiaj Revelations jest już lekko zapomnianą odsłoną, ale nie można odmówić jej pewnego uroku.

8. Assassin’s Creed Unity
Prawdopodobnie największe rozczarowanie w historii serii Assassin’s Creed. Dlaczego więc Unity znalazło się aż na 8. miejscu? Zacznijmy od początku. Stan w jakim została wydana ta gra wołał o pomstę do nieba. Liczba bugów była ogromna i drastycznie psuła przyjemność z zabawy. Niektóre screeny ze zdeformowanymi twarzami straszą graczy do dzisiaj. Z drugiej strony Unity miało niesamowity klimat rewolucji francuskiej i genialnie odwzorowany Paryż. Pod pewnymi względami była to więc dobra gra, z dużą szansą na bycie jednym z najlepszych Assassin’s Creed w historii. Gdyby tylko nie te błędy. Oraz rozczarowująca historia. Jak więc widać, problemów było więcej.
