Jedni 2021 rok zaliczą do udanych, inni muszą pogodzić się z pasmem porażek. Kto w jaki sposób zapamięta ostatnie 12 miesięcy?
Jedni 2021 rok zaliczą do udanych, inni muszą pogodzić się z pasmem porażek. Kto w jaki sposób zapamięta ostatnie 12 miesięcy?
Każdy rok ma to do siebie, że znajdzie się w nim kilku dużych zwycięzców i przegranych. Jedni zaliczyli udane premiery bądź inne sukcesy, inni z kolei musieli pogodzić się z niekiedy spektakularnymi wtopami. Kto dokładnie? Zestawienie bardzo subiektywne, ale pewnie w mało której sytuacji ktoś będzie miał wątpliwości. Takie mamy czasy, że skrajności jest bardzo dużo. Przynajmniej nie mamy powodów do znudzenia.
Kto w momencie zapowiedzi mógł pomyśleć, że It Takes Two okaże się najlepszą grą 2021 roku (na podstawie wyników The Game Awards)? Wtedy wydawało się, że pójście w kreskówkową oprawę po bardziej dojrzałym A Way Out to zła decyzja. Finalnie jednak ekipa Hazelight Studios dostarczyła produkt wypełniony po brzegi mechanikami i kreatywnymi pomysłami. Do tego wszystkiego It Takes Two świetnie się sprzedaje i pokazuje, że takie gry też mogą liczyć na rynkowy sukces. Nie dziwię się więc eksplozji radości Josefa Faresa po tym, jak usłyszał że jego gra zdobyła główną nagrodę na The Game Awards. W pełni na to zasłużył.
Producent Xboksa może uznać 2021 rok za bardzo udany. Nie jest to jednak dzieło przypadku, a wynik konsekwentnego rozwoju biznesu. Największym sukcesem bez wątpienia były gry – konsolowy Microsoft Flight Simulator, Psychonauts 2, Halo Infinite, Age of Empires IV czy Forza Horizon 5. Doliczyć trzeba jeszcze Deathloop, bo to jednak gra first party (mimo, że niedostępna jeszcze na Xboksie). Do tego świetnie wyglądające Hellblade 2, zapowiedź Starfield i Redfall czy współpraca z Crystal Dynamics przy Perfect Dark. Zadowalające są też wyniki sprzedaży konsol, co bardzo dobrze pokazało chociażby niedawne Black Friday. Nawet w Japonii udaje się odbić od dna i stopniowo zwiększać sprzedaż. Na dokładkę Game Pass, który ciągle rozpieszcza subskrybentów nowymi grami. Płacących osób też zresztą przybywa i powoli ich liczba dobija do poziomu 30 milionów.
Sensowny plan i konsekwencja. To spowodowało, że bardzo dobry rok nie jest przypadkiem. Nie powinno więc dziwić to, że w kolejnych latach Microsoft również będzie miał sporo sukcesów na swoim koncie. To akurat powinno cieszyć wszystkich, bo lepszy czas jednego z producentów konsol powodują, że Sony również musi poprawiać się w wielu obszarach. Z przyjemnością będę więc obserwować tę rywalizację. 2021 rok zdecydowanie należał do Microsoftu. W kolejnym poprzeczka będzie jednak ustawiona znacznie wyżej.
M&A, czyli merger and acquisitions – fuzje i przejęcia. Specjaliści z tych dziedzin mogą zaliczyć 2021 rok do udanych. Zwłaszcza ci, którzy doradzają na rynku gier wideo. Transakcji w ciągu ostatnich 12 miesięcy było mnóstwo. Wprawdzie zabrakło tak spektakularnego ruchu jak przejęcie Bethesdy przez Microsoft, ale innych wydarzeń o dużej skali było sporo. Widać więc, że konsolidacja rynku postępuje i w kolejnych latach również powinna być znacząca. Ponownie pieniędzmi na lewo i prawo rzuca Tencent (ponad 100 transakcji, głównie w Chinach) oraz Embracer Group. Aktywne było też Electronic Arts, Epic Games i Sony. Ponownie też pieniądza wydawały firmy dopiero wchodzące w branżę gier wideo jak Facebook czy Netflix. Na tym polu obserwujemy więc ciągłą hossę. Czy 2022 rok przyniesie zmianę trendu? Analitycy stale powtarzają, że wiszą nad nami transakcje przejęć wydawców z dużymi udziałami w rynku (jak Bethesda). Myślę więc, że ruch w interesie nadal będzie spory. Doradcy ds. przejęć i fuzji mogą spać spokojnie.
Być może Arkane Studios zostało wyróżnione w tym tekście głównie dlatego, że nie było innych, spektakularnych sukcesów. Być może. Myślę jednak, że należy docenić to jak ta ekipa walczy z niekorzystnymi dla siebie trendami – spadkiem popularności gier unikatowym, najczęściej nastawionych na kampanię single player i bez multi. Patrząc na Deathloop można odnieść wrażenie, że nie ma już miejsca na takie rzeczy na rynku AAA. Gra jednak wychodzi i mimo nieobecności na Xboksie radzi sobie bardzo dobrze. Zbiera świetne oceny i nawet nieźle się sprzedaje. Gala The Game Awards pokazała, że to zdecydowanie jedna najlepszych tegorocznych produkcji. Arkane nie zwalnia jednak tempa i na kolejny rok szykuje kolejną premierę, czyli Redfall. Wprawdzie tutaj ma się pojawić co-op, a więc krok w stronę bardziej mainstreamowych pomysłów, ale już po pierwszym teaserze widać, że nie zabraknie stylu charakterystycznego dla tej ekipy. Całe szczęście, że na rynku jest jeszcze miejsce dla takich gier i deweloperów.