Branża gier wideo pełna jest wspaniałych studiów, które na pewnym etapie zostały zamknięte. Czasami warto więc przypomnieć sobie o nich. Wśród nich są firmy, których upadek potrafił wręcz wstrząsnąć rynkiem. Które były więc największe i najbardziej spektakularne?
Przygotowując zestawienie dziesięciu największych bankructw postawiłem na ciekawe historie. W przeszłości upadło wiele kultowych firm, ale zazwyczaj zawsze chodziło o to samo - nieco niższa jakość i coraz więcej niewypałów sprzedażowych. Poniższa lista to więc nie tylko duże bankructwa, ale też interesujące historie.
THQ
Zaczynamy od mocnego uderzenia. Swego czasu THQ było jednym z największych wydawców na rynku. Prawdziwa historia sukcesu. W pewnym momencie coś jednak zaczęło się psuć, co finalnie doprowadziło do bankructwa. THQ miało od jakiegoś czasu coraz więcej nieudanych sprzedażowo projektów, również takich których największym problemem były przesadzone koszty. Wydawca wtopił też ogromne pieniądze w licencje, z których nie udało się stworzyć dochodowych gier czy tak kosztochłonne projekty jak MMO Warhammer 40,000: Dark Millennium. Finalnie w 2012 roku THQ nie było w stanie spłacić 50 mln dolarów kredytu w banku Wells Fargo i rozpoczęło procedurę bankructwa. Później byliśmy jeszcze świadkiem głośnej licytacji majątku - studiów, gier czy marek. Udało się nawet sprzedać nazwę i logo, dzięki czemu dalej funkcjonuje ono na rynku.
38 Studios
Po wielkim i spektakularnym bankructwie przechodzimy do nieco mniejszej, ale też ciekawej historii 38 Studios, twórców Kingdoms of Amalur: Reckoning. Zespół założył znany w Ameryce baseballista Curt Schilling. Studio finansowane było z jego prywatnej fortuny oraz liczącej aż 75 mln $ pożyczki od stanu Rhode Island. Z dokumentów jakie zostały opublikowane po bankructwie wiemy, że 38 Studios przepaliło 118 mln $ od momentu powstania do czasu aż w spółce pojawiły się pierwsze przychody. Podobno zespół wydawał zdecydowanie zbyt dużo, nie tylko na produkcję gry. Ta finalnie nie zaliczyła udanego startu i dużo jej brakowało do sprzedaży na poziomie 2 mln kopii, które pozwalały generować tantiemy z zysku (wcześniej studio otrzymało zaliczkę od EA). W pewnym momencie było więc widać, że zabraknie kasy nie tylko na stworzenie kolejnej gry, ale też spłatę kredytów udzielonych przez amerykańskich podatników. Nic więc dziwnego, że 38 Studios mogło tylko spektakularnie zbankrutować.
Midway Games
Kolejne wielkie bankructwo to Midway, o którym wielu graczy już może zdążyło zapomnieć. Swego czasu był to całkiem duży wydawca z takimi markami w portfolio jak Mortal Kombat, Spy Hunter czy Unreal Tournament. W pewnym momencie coś zaczęło się sypać. Midway nie radził sobie z kosztami, często przepłacają za gry. Najlepszym przykładem było finalnie skasowane This is Vegas, które kosztowało nawet 60 mln dolarów. Do tego doszło kilka nieudanych komercyjnie projektów. W 2008 roku spółka zmieniła właściciela, który za udziały zapłacił tylko 100 tysięcy dolarów, ale musiał też wziąć na siebie aż 70 mln dolarów długów. Rok później okazało się jednak, że Midway nie będzie w stanie generować zysków i rozpoczęto procedurę bankructwa. Finalnie aktywa wydawcy zostały sprzedane do Warner Bros.