Nintendo ma miliony fanów na całym świecie i nie ma w tym większego przypadków. Oferta dopasowana do grupy docelowej i mnóstwo świetnych gier to rzeczy, z których od lat znany jest japoński producent konsol. Mam nadzieję, że mamy to wyjaśnione. Nie oznacza to jednak, że Nintendo wszystko robi dobrze. Jest wręcz przeciwnie.
Nie chciałbym, aby najwierniejsi fani Nintendo uruchomili zaraz jakąś krucjatę przeciwko mnie. Tu nie chodzi o wielką krytykę, a zwrócenie uwagi na to, co japońska korporacja jeszcze musi poprawić. Musicie w końcu przyznać, że znajdziemy kilka obszarów do poprawy. Dzisiaj właśnie o nich. Mam nadzieję, że podzielicie moją opinię. Jeśli jednak macie jeszcze jakieś zarzuty do Nintendo, dajcie znać w komentarzach co najbardziej Was boli. W końcu niedługo premiera nowej konsoli Japończyków, a więc może część tych problemów zostanie rozwiązana.
Sprawdź również:
- 10 rzeczy, które musi zrobić Xbox, aby dogonić PlayStation
- 10 rzeczy, które musi zrobić PlayStation, aby utrzymać przewagę nad Xboksem
Porządny sklep
Kto regularnie korzysta z Nintendo Switch na pewno przyzna, że eShop to rzecz do zmiany. Zawodowo od lat związany jestem z sektorem ecommerce, a więc wyraźnie dostrzegam że cyfrowe sklepy na wszystkich konsolach pozostawiają wiele do życzenia. Platforma Nintendo jest jednak zdecydowanie najgorsza. Jak w soczewce widać w niej, że japońska korporacja przespała cyfrową rewolucję i ma wiele do nadrobienia. Ten wątek będzie zresztą powracać jak bumerang w tym tekście. Jeśli więc miałbym wskazać czego oczekuję od nowego eShop, na pewno jest to wyższa jakość - pod kątem UX oraz łatwości w wyszukiwaniu gier. No i oczywiście Nintendo musi coś zrobić z zalewem, przepraszam za określenie, szrotu, który jest moim zdaniem problemem na Switchu.
Bardziej dojrzała marka
Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz. Nintendo bardzo dobrze radzi sobie z tymi markami jakie ma - mniej poważnymi, bardziej rodzinnymi i mało brutalnymi. Jeśli jednak mówimy o rzeczach, które Japończycy mogliby jeszcze zrobić, bez wątpienia jest to jakieś poważniejsze IP. Czymś takim w pewnym sensie może być Metroid, ale jednak chciałbym czegoś więcej. Nie musi to być od razu coś w stylistyce Manhunta. Chodzi o serię, która skierowana będzie do dojrzałego odbiorcy oczekującego czegoś innego niż Mario czy Zelda. Na pewno pozwoli to poszerzyć grono odbiorców następcy Switcha i wyjść z własnej strefy komfortu.
Przenoszenie swoich marek poza własną konsolę
To może wzbudzić sporo kontrowersji. Myślę, że Nintendo robi sobie krzywdę trzymając wszystkie gry na własnej platformie. Jak słucham wypowiedzi najważniejszych ludzi w branży, wszyscy mówią że multiplatformowość to przyszłość, a takie dosyć archaiczne podejście to ograniczanie własnego potencjału. Oczywiście Nintendo robi to, aby przekonać nas do zakupu Switcha. Myślę jednak, że wrzucenie starszych tytułów na PC pozwoli nowym graczom poznać ich możliwości i zachęca do przesiadki na ekosystem Nintendo. Przykład PlayStation i ekspansja gier na wyłączność na blaszaki pokazuje, że nie wpływa to negatywnie na sprzedaż konsol.