NVIDIA GeForce NOW - testujemy usługę po uruchomieniu warszawskiego serwera

Artykuł sposnsorowany
2024/10/09 11:00
0
0

Praktycznie, bez setek pomiarów - uruchamiamy i opisujemy, jak działa.

Rozmawiając z grającymi znajomymi, trudno nie odnieść wrażenia, że usługi streamingowe, to w naszym kraju temat podobny nieco do VR - prawie każdy słyszał, ale niewielu próbowało. W przypadku VR najczęściej słyszymy - poza problemami zdrowotnymi - że sprzęt za drogi, albo, że fajnych gier mało. Najczęściej wymienianymi problemami przy streamingu są natomiast zbyt słabe łącze, zbyt duże opóźnienia lub… “brak takiej potrzeby, bo wolę zainwestować w mocnego kompa”. Jakoś to nawet rozumiem, podobnie, jak przywiązanie do gier na fizycznych nośnikach. Ale czy na pewno zawsze musimy tego wypasionego peceta mieć pod biurkiem? A co z resztą tych problemów? Światłowodu, jeśli nie ma, to go sobie nie wyczarujemy, to wciąż poważny problem nawet w dużych miastach. Ale opóźnienia? No to już nie do końca prawda…

Najnowsze tytuły dostępne w usłudze GeForce NOW
Najnowsze tytuły dostępne w usłudze GeForce NOW

Usługi streamingowe powstawały i znikały, a jedną z najlepiej chyba sobie obecnie radzących jest GeForce NOW od NVIDII. Biblioteka gier to w chwili obecnej już ponad 2050 obsługiwanych tytułów i integracja z kontami Steam, Epic Games, Ubisoft i Xbox. Co tydzień ta całkiem imponująca lista powiększa się o kolejne produkcje, w tym zawsze wiele gier premierowych. W tym tych najbardziej wymagających, które - by ogrywać je na najwyższych ustawieniach - potrzebują naprawdę potężnego kompa. I właśnie GeForce NOW z abonamentem Ultimate, czyli najwyższym dostępnym pakietem, poddaliśmy testom.


A czemu akurat teraz? Otóż zaledwie kilka tygodni temu uruchomiony został nowy serwer, wyposażony między innymi w karty klasy GeForce RTX 4080. Nazywa się EU East i znajduje się w Warszawie. A więc bardzo, bardzo blisko. Dotychczas usługa łączyła nas zazwyczaj z serwerem we Frankfurcie, co oczywiście pozwalało na w miarę komfortową grę, jednak potrafiły się przydarzyć utraty pakietów, czy sporadyczne lagi. Tak, czy inaczej postanowiliśmy sprawdzić komfort grania przez GeForce NOW w chwili obecnej.


Gry odpalaliśmy na laptopie z GeForce GTX 1660 Ti, i5-9300HF i tylko 8 GB RAM. Jest to więc sprzęt, na którym teoretycznie uruchomimy większość gier, jednak te nowsze zazwyczaj ze średnimi lub nawet niskimi ustawieniami graficznymi. Możemy także zapomnieć o takich bajerach, jak choćby RTX On. A pograłoby się chętnie na Ultra, prawda?

Parametry po podłączeniu do warszawskiego serwera
Parametry po podłączeniu do warszawskiego serwera


Na start odpalamy wbudowany w aplikację benchmark, by zobaczyć z jakim serwerem będzie nas próbowała automatycznie połączyć i przy okazji zobaczyć parametry tegoż połączenia. Kilka chwil i… jesteśmy w pozytywnym szoku. Rezultat kilkudziesięciu pomiarów, za każdym razem taki sam, to wynik z zasadzie idealny. Tylko 2 ms na odpowiedź i absolutnie zero utraconych pakietów. Teoretycznie przy takich parametrach, to można i w gry sieciowe popykać. Sprawdzimy i to. A tymczasem na pokład wjeżdża pierwszy tytuł. I to cały na ultramarynowo.


Warhammer 40.000: Space Marine 2


Brutalny i emocjonujący, ze scenami, w których kroimy, rozrywamy, wysadzamy i rozstrzeliwujemy dziesiątki, jeśli nie setki tyranidów i innego spaczonego, xenoskiego, heretyckiego tałatajstwa. Gra sama ustawia się na Ultra i mimo totalnego, krwawego chaosu panującego na ekranie nie zwalnia nawet o ułamek klatki. Pełne wrażenie płynności, widoczne wszystkie detale, nie dało się ani odczuć, ani zauważyć opóźnień, przycięć, czy kompresji przesyłanego obrazu. Wrażenie 1:1 jak przy graniu na własnym kompie. Niesamowite, ten laptop ledwie uruchamiał tę grę na najniższych ustawieniach, balansując na granicy grywalnych 30 klatek. A teraz śmiga ultra płynnie na ultra ustawieniach.

Baldur’s Gate 3
Baldur’s Gate 3

Baldur’s Gate 3


Gra-kolos, w którą można grać niemal bez końca i wciąż odkrywać nowe smaczki, czy powiązania. Także, jeśli chodzi o rozmiar na dysku, bo obecnie jest to gruuubo ponad 100 GB. Nie wspominamy o tym bez celu, bo właśnie w tym przypadku wyszła na jaw kolejna świetna cecha GeForce NOW - w każdej chwili mamy dostęp do gier, do których chcielibyśmy choćby na kilka godzin wrócić, ale nie robimy tego z powodu rozmiaru instalki. Nawet na światłowodzie ponad 100 GB, to nawet kilkadziesiąt minut czekania, nie wspominając już o przestrzeni dyskowej, która też z gumy nie jest. Zwłaszcza na lapku z ledwie 500 GB SSD.


A tak pyk, kilka minut, ustawienia na najwyższe dostępne i wracamy do sejwa sprzed kilku miesięcy. Oczywiście od razu skok na głęboką wodę i idziemy “na miasto”. Chodzi płynnie, bez zająknięcia, nawet przy szybkich ruchach kamery. Znów można pograć na niedostępnym normalnie poziomie graficznym i bez konieczności ściągania gigabajtów danych.

Forza Horizion 5
Forza Horizion 5


Forza Horizion 5


Grę uruchamiamy nie bez małych problemów, choć to nie całkiem wina aplikacji, czy usługi. Choć dla konta Xbox mamy dostępne automatyczne logowanie, to dotyczy ono wyłącznie “czystego” konta Xbox. Jeśli jednak FH5 mamy na Steam, to oprócz zalogowania do tej usługi, będziemy musieli każdorazowo przechodzić cały proces dwuetapowej weryfikacji z wklepywaniem kodów. Upierdliwe to nieco, trzeba powiedzieć. Tu warto jednak dodać, że w przypadku gier przypisanych do konta Xbox ten problem nie występuje.


Jedziemy na automatycznych ustawieniach i mamy malutki zgrzycik, gra odpala się za pierwszym razem w letterboskie i to w rozdzielczości 1920x1200. Na szczęście jednorazowa zmiana rozdziałki w menu gry rozwiązuje problem. A jak działa? Oczywiście na ustawieniach ultra jest ultra płynnie. Nie jest to najbardziej wymagająca gra, ale ze względu na otwarty świat, masę świetnie odwzorowanych pojazdów i model fizyki potrafi porządnie obciążyć zarówno CPU, jak i GPU. Na testowym lapku gra miała spore problemy przede wszystkim z renderowaniem świata przy bardzo szybkiej jeździe. Po uruchomieniu na GeForce NOW działała tak płynnie i szybko, że nawet na naszym przyzwoitym stacjonarnym kompie nie działało to i nie wyglądało tak świetnie. Da się więc grać po sieci i to bez problemów.


Mało tego, podczas wyścigów online z żywymi graczami, nie dało się odczuć żadnego laga. Nic. Kierowanie było absolutnie precyzyjne, rozgrywka w niczym nie ustępowała wrażeniom z gry normalnie zainstalowanej na kompie. No i tutaj znów bardzo doceniliśmy brak konieczności instalowania gry na dysku. Forza Horizon 5 to obecnie kolos, który wraz z dodatkami waży już ponad 170 GB! Ściąganie tego, żeby pojechać kilka wyścigów dla relaksu nie ma najmniejszego sensu, a trzymanie na dysku to jednorazowe zapchanie ⅕ SSD standardowego teraz rozmiaru. Im częściej wracaliśmy do tych dużych rozmiarowo tytułów, tym bardziej docenialiśmy robotę, jaką robiło dla nas GeForce NOW.

GramTV przedstawia:

Black Myth: Wukong
Black Myth: Wukong


Black Myth: Wukong


Na koniec drugi po Space Marine test usługi w pakiecie ultimate. Warto tu bowiem wspomnieć, że tylko ten pakiet gwarantuje nam priorytetowy dostęp do najmocniejszych kart graficznych na serwerze, a więc w tym przypadku RTX 4080. Wukong jest grą, co już wiemy, bardzo kapryśną, potrafi bowiem działać z problemami na bardzo mocnych pecetach, kiedy nie spodoba mu się konfig. Kolejnym plusem GeForce NOW jest to, że gry dostępne w usłudze nie powinny mieć żadnych problemów z działaniem na serwerowych maszynach.


I tak właśnie jest w tym przypadku. Gra działa na maksie w zasadzie perfekcyjnie i wyglądała przy tym obłędnie. Zwłaszcza tutaj, w grach soulslike, gdzie timing ataków, bloków, uników i kontr jest kluczowy problem lagów, opóźnień i innych podobnych odgrywa główną rolę. Więc wymyśliliśmy chytry plan. Nasz specjalista od gier tego typu został poproszony o pokazanie nam, jak pokonać jednego z bossów, przy czym nie powiedzieliśmy mu, że gra w chmurze. Boss poległ, potem jeszcze trochę pobiegał i pobił moby, a zapytany, czy uważa, że z grą było coś nie tak, nie potrafił niczego wskazać. Zdziwiona mina, kiedy dowiedział, że grał w streamowaną grę - totalnie bezcenna. I przy okazji najlepszy dowód, że te 2 ms do warszawskiego serwera robią robotę.


Ma to sens?


Usługa, zwłaszcza w wersji Ultimate nie jest tania. Ale z kilku przynajmniej powodów jest warta zainteresowania. Warto też pamiętać, że nie jest to jedyna opcja, bo możemy również wybrać tańszy abonament Priority, a nawet korzystać z usługi całkowicie za darmo. Wróćmy jednak do Ultimate.
Po pierwsze: natychmiastowy dostęp do całej wspieranej biblioteki gier bez konieczności instalowania. W przypadku kolosów pokroju Baldur’s Gate 3, czy Forza Horiozn 5 rzecz bezcenna.


Po drugie: na słabym sprzęcie, czy choćby odpowiednim telewizorze, odpalimy nawet najnowsze, najbardziej wymagające gry na ustawieniach Ultra. Bez konieczności inwestowania w sprzęt, w którym samo GPU może kosztować 5k+ PLN. I który kiedyś również się zestarzeje.
Po trzecie: przy odpowiedzi serwera na poziomie 2 ms można spokojnie grać nawet w gry sieciowe, znacznie większe pingi mamy cały czas podczas rajdów w grach MMO i nikomu to nie przeszkadza.


Wady - nie wszystkie gry trafiły i trafią do GeForce NOW. Nie można też z usługą połączyć choćby konta GOG, ale warto przy tym pamiętać, że aplikacja GeForce NOW wspiera nasze Wiedźminy i Cyberpunki z GOG. W przypadku gdy gra wymaga podwójnego logowania, jak np. FH5, proces ten bywa nieco upierdliwy. Na szczęście jednak nie na tyle, by bardziej opłacało się grę zainstalować.No i oczywiście trzeba mieć dobre, światłowodowe łącze, póki co nie od Orange. Dlaczego akurat Orange jest na cenzurowanym? Bo mimo serwera GeForce NOW w Warszawie siłowo robi routing połączenia przez serwery w Niemczech. Ostatni minus, to spora łapczywość na pakiety danych, granie w chmurze potrafi pożreć w zależności od opcji od 4 GB do 10 GB na godzinę. To na tyle dużo, że niemal wyklucza jej szersze zastosowanie na necie mobilnym z limitami, choć jak sprawdziliśmy, 5G potrafi zapewnić wystarczającą przepustowość, by móc grać w wolniejsze, np. turowe gry.


Mimo pewnych niedoskonałości, ta usługa ma przyszłość. “Światełko” jest w coraz większej liczbie domów, a my coraz częściej odchodzimy od zajmującego miejsce, drogiego stacjonarnego sprzętu na rzecz rozwiązań mobilnych i all-in-one. A tu do grania na Ultra wystarczy niemalże cokolwiek i szybki internet.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!