7. Wiedźmin 3: Dziki Gon
Zaczynamy od polskiego, niestety nie jednego akcentu. Drugiego zresztą łatwo można się domyślić. CD Projekt RED zachwycił świat pierwszą prezentacją rozgrywki z Wiedźmina 3. Walka z gryfem robiła ogromne wrażenie. Późniejsze zwiastuny również zachwycały. Przyszedł jednak jeden z kolejnych trailerów i nagle pojawiły się wątpliwości. Nie wyglądało to źle, ale downgrade był widoczny. Redzi tłumaczyli się tym, że nieco przesadzili z jakością oprawy wizualnej i po prostu nie byli w stanie jej utrzymać. Na całe szczęście dla nich kontrowersje w miarę szybko rozeszły się po kościach, a jakość gry sprawiła, że rozczarowanie zastąpiły słowa zachwytu. W kolejnej grze CD Projekt RED nie miał jednak aż tyle szczęścia.
6. Warcraft 3: Reforged
Kończymy historią Warcrafta 3, który dostał długo wyczekiwany remake. Czy jednak faktycznie jest to klasyk zbudowany od nowa czy może tylko drobny lifting? Gracze narzekali na kilka rzeczy. W niektórych miejscach można zauważyć tekstury gorsze nawet niż w oryginale. Do tego po pierwszym pokazie zmieniono interfejs na bliższy klasycznej wersji. Największe słowa krytyki spadły jednak na Blizzard za scenki przerywnikowe. Na przedpremierowych prezentacjach było widać wyreżyserowane filmy, zbliżenia i rozbudowane animacje. W pełnej wersji zastąpiono to statycznymi dialogami, w których widzimy stojące postacie i rozmowy między nimi. Nawet bez jakiegoś przybliżenia. Aż trudno uwierzyć dlaczego to wszystko zniknęło, mimo że miało stanowić jedną z większych atrakcji jakie oferuje Reforged. Nic dziwnego, że po premierze gracze wywali wiadro pomyj na Blizzard za niespełnienie oczekiwań i premierę dużo poniżej oczekiwań.
5. Watch Dogs
Ubisoft w ostatnich latach znany jest między innymi z tego, że pokazy ich gier czasami mijały się z rzeczywistością. Zaczęło się właśnie od Watch Dogs. Dobrze pamiętam pierwszy pokaz - nowe IP na kolejną generację konsol. Mieliśmy więc wszystko co potrzebne, aby zachwycić nas perspektywą pojawienia się nowych sprzętów i kolejnej dekady cyfrowej rozrywki. Pełna wersja okazała się jednak wielkim rozczarowaniem. Downgrade obejmował oświetlenie, efekty cząsteczkowe czy nawet zachowanie NPC. Nadal prezentowało się to ciekawie, ale jednak różnica względem dobrze wyreżyserowanej scenki na trailerze była ogromna. Co gorsza, sama gra też nie dowiozła należytej jakości i mocno rozczarowała graczy. Piękna wizja zaprezentowana na E3 w 2012 roku nie znalazła odzwierciedlenia w finalnym produkcie.
4. The Division
Pozostajemy przy Ubisoftcie. Jak napisałem przy okazji Watch Dogs, francuski wydawca ma kilka niechlubnych historii na swoim koncie. Oprócz Watch Dogs pewnie warto wspomnieć Rainbow Six Siege. Jeszcze większy downgrade dopadł jednak The Division. Pamiętam zachwyty wielu graczy po pierwszej prezentacji na E3 w 2013 roku. Wtedy produkcja studia Massive wyglądała pięknie. Do tego świetnie wyreżyserowane tempo. Jak się później okazało sporo było w tym pudrowania rzeczywistości. Ubisoft mógł lekko podkoloryzować pewne rzeczy i nikt by tego nie zauważył. Twórcy jednak bardzo mocno przesadzili, czym sami wpakowali się w problemy. Przykładem jest chociażby słynne domykanie drzwi samochodów, którego w grze nie miało być, ale po świetnym odbiorze dema trzeba było to dodać do rozgrywki. Nie udało się jednak zrobić wszystkiego, przez co The Division to kolejny przykład dużego downgrade’u.