Obiecanki cacanki, czyli największe downgrade’y w historii gier - ranking TOP 10

Mateusz Mucharzewski
2024/03/02 12:00
1
0

Marketing rządzi się swoimi zasadami, ale jednak są pewne granice przyzwoitości. Twórcy tych gier przekroczyli je obiecują nierealne efekty.

Obiecanki cacanki, czyli największe downgrade’y w historii gier - ranking TOP 10

W ostatnich latach wiele mieliśmy przypadków ogromnego zjazdu jakości oprawy wizualnej między przedpremierowymi trailerami, a finalnym produktem. Czasami trzeba to wybaczyć. W końcu co twórcy mają zrobić jeśli w procesie optymalizacji muszą zrezygnować z pewnych rzeczy, aby gra działała płynnie. Trudno idealnie wcelować, a z drugiej strony pokazywanie czegoś bez wszystkich efektów to spore ryzyko negatywnych opinii, o czym najlepiej przekonali się twórcy Halo Infinite.

Pamiętajmy jednak, że mamy też sytuacje skrajne. Zdarzało się, że obietnice mocno mijały się z tym co otrzymaliśmy w finalnym produkcie. To im będzie poświęcony dzisiejszy ranking. Prawdziwa lista hańby. Czegoś Wam brakuje? Jeśli znacie inne przykłady na ogromny downgrade, dajcie znać w komentarzach.

10. Dark Souls 2

Nie wiem na ile wynika to z mocnej pozycji From Software, ale na pewno ten downgrade wyjątkowo nie spotkał się ze szczególnie dużymi, negatywnymi konsekwencjami. W porównaniu do innych opisanych tutaj gier, akurat Dark Souls 2 nie oberwało zbyt mocno. Nie zmienia to faktu, że różnice między obietnicami a finalnym produktem są dosyć spore. Najmocniej widać je w dużo gorszym oświetleniu, a niekiedy też mniejszej liczbie efektów. Co ciekawe twórcy odnieśli się do oskarżeń o downgrade, tłumacząc się koniecznością wydania dobrze zbalansowanej gry, w której w szczególnie ważne są takie kwestie jak wydajność i szybkość działania. Gracze więc wybaczyli.

9. Mortal Kombat 1 Switch

Nietypowa jak na ten ranking pozycja, bo mówimy o porcie na relatywnie słabą konsolę jaką jest Switch. Downgrade jest więc naturalny i nikt nie będzie się go czepiać. Problem w tym, że są sytuacje wyjątkowe. Taką jest chociażby The Outer Worlds, które na platformie Nintendo wygląda i działa beznadziejnie. Dwa kroki dalej poszło jednak NetherRealms, które wydało absolutnie koszmarny switchowy port Mortal Kombat 1. Przede wszystkim nowoczesna gra wygląda graficznie jakby pochodziła z bardzo wczesnych czasów Xboksa 360. Na twarzach postaci brakuje też wielu animacji. Do tego momentami ma problemy z wydajnością. Na domiar złego wydawca żąda za tą wątpliwą przyjemność pełną cenę aż 70 dolarów! Nie dość, że downgrade na niespotykaną skalę to jeszcze pozbawiona granic pazerność.

8. Anthem

Dzisiaj BioWare to studio, które chyba już u mało kogo wzbudza większe emocje. Wielkim problemem był Mass Effect: Andromeda, ale jednak najmocniej zawinił Anthem. Przedpremierowe pokazy, jak to jednak bywa w takich sytuacjach, były niezwykle okazałe. Dopiero po czasie okazało się, że więcej było tam dymu i luster niż rzeczywistej rozgrywki. Finalny produkt został wykastrowany z licznych efektów świetlnych czy detali, które sprawiają że wiele scen było bardziej efektownych i filmowych. Sklepowa wersja gry nadal prezentuje się całkiem nieźle, ale jednak nie robi już aż tak dużego wrażenia jak pierwszy gameplay pokazywany na E3. Niestety największym problemem Anthem finalnie nie był downgrade, a podejście do rozgrywki. Mimo wszystko BioWare i EA należą się słowa krytyki za reklamowanie gry oderwanym od rzeczywistości filmikiem.

GramTV przedstawia:

Komentarze
1
PavelB
Gość
03/03/2024 11:32

Zabawne, że na porównaniu Cyberpunk 2018 - 2023 to jest olbrzymi upgrade:D